Dobry wieczór Pani Krysiu!
Wróciłam ze spektaklu i czuję się szczęśliwa, bo Shirley daje mi szczęście! Dziękuję raz jeszcze.
Zastanawiam się tylko, jak to możliwe, że widziałam ją drugi raz... bo mam wrażenie, że znam Ją jak własną kieszeń.
Czy jest taka sama, no coś w podobie ;) Na pewno tym razem najbardziej został mi przed oczami żywy opis występów szkolnych Bryana, no i czasy szkolne Shirley...
I oczywiście Grecja - jak marzenie! Grecja to i MOJE marzenie, mimo że już tam byłam. I potwierdzam: tak siedzieć nad brzegiem morza, pić [kawę] i patrzeć w dal i w te fale, to miłe, ale to chyba jest przereklamowane marzenie ;)
100 lat życia dla Shirley! Twoje zdrowie Shirley!
Pozdrawiam bardzo serdecznie!