Pani Krystyno!
Ma Pani rację. Tylko z tym pośpiechem to różnie bywa. Ostatecznie trzeba wiedzieć za czym gonić i o którego „króliczka” chodzi, a z tym już jest gorzej. Oby się tylko nie pośliznąć….
Pozdrawiam serdecznie, ale denerwować się pewnie nie przestanę bo czasami mam dość – pewnie jak każdy. Z resztą wyciągnę wnioski z wczorajszych przemyśleń i się uspokoję – bo chyba bliżej mi teraz do tej Agnieszki z Marmuru niż do tej z Żelaza – chyba mam za dużo energii. Serdeczności dla Pani i męża również.
P.S. Ma panie jeszcze tę zakładkę co Pani kiedyś zrobiłam? Przypomniało mi się w związku z tymi „Człowiekami”….
P.S. Mój mąż ma ostatnio ze mną problem – bo jak stwierdził – asortyment dotyczący Krystyny Jandy(książki,płyty,filmy) skończył się w sklepach i nie ma mi co kupić na gwiazdkę, bo wszystko mam co było dostępne. Proszę wybaczyć za tą uwagę. Powiedział że chyba wyśle mnie do Warszawy w ramach tego prezentu, to sobie sama coś zorganizuje. A ja mu na to, że właściwie to nie ma racji, bo te perfumy, co Pani używa to bardzo mi się podobają…i tu go mam!!!