HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Róża N, 11.12.2005 00:51

Tak duzo, że nawet nie staram się nadążyć. A szkoda...........bo <chyba> jest co poczytać........
Avatar użytkownika
Róża
 
Posty: 136
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 11:36
Lokalizacja: ....

Postprzez MarysiaB N, 11.12.2005 03:20

Rozo, jesli chodzi o moja 'radosna tworczosc', to nie ma. Nie martw sie, spij spokojnie - nic straconego.

Trzynastko! Ja kareta?! Luuudzie, a co ja bym w niej robila? Konie by sie usmialy! Ale z Wami wszystkimi jak najbardziej, zawsze. Dzieki serdeczne. Za karete, za ciekawe, ladne, inspirujace posty, za zdjecia cudnej urody. Co do Sciany, to chyba trzeba sie cieszyc, ze nie wyciagnela swojego walca drogowego, bo przeciez mogla nawet w takiej chwili. O wiosnie pamietam, a szczegolnie o 13. maja. Musze dac fory Scianie, bo, durna!, obiecalam.
Lece, spadam, opowiesci co niemiara. Sciskam upalnie.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Trzynastka N, 11.12.2005 06:10

Wieczorowo, z podtekstem, sorry AO, ze tak spaskudzilam twoj piekny wiersz o jesieni.

Przyjechalam taka smutna – (nie smutna, tylko zmeczona i spozniona)
sam rozumiesz, co i jak.( znowu mnie zatrzymali na czesc socjalna)
Lecz z pamieci mojej plotna, ( jakie plotna, strzepy tylko zostaly)
Lato zmylo smutku szlak. ( o, smutki to nie moja specjalnosc)
- Juz do ciebie serca nie mam, ( ja nie mam? Tyle lat meczarni, to sie nie liczy?)
w dzika jablon cie zaklelam, ( no, czasami to raczej bym Cie wyklela)
a wspomnienia, czy pan slyszy – ( pan to najczesciej udaje, ze slyszy)
zamienilam w polne myszy... ( w myszy, nigdy w swiecie, przeciez sie boje)
Zatrzasnely sie w zoledziach ( nic sie nie zatrzasnelo, nawet nowe drzwi sie nie domykaja)
na dwa spusty - stare lzy. ( ja i lzy? chyba, ze na filmie o zyciu, to moja specjalnosc)
Odfrunelo z motylami ( motyle zostawiamy dla MarysiB, od tego roku tylko kolibry zostana)
slowo "czekam", slowo - "ty". ( jak to nie czekam? Ty tez sie spozniasz, jak nuty przestawiasz na pieciolinii)
W cierpkim smaku dzikich jagod ( cierpkie to ludziska mowia, ze zycie jest chwilami)
juz nie szukam twoich ust, ( po co szukac, wszystko kochany na miejscu jest)
juz nie slucham cie w szelestach, ( nie w szelestach tylko zgrzytach skrzypcowych strun)
gdy zaskrzypi lesny chrust. (sorry, od wczoraj to skrzypi tylko snieg)
Lato zbiera się do drogi, ( przeciez mowie, ze przysiegales na zle tez, no to przetrwaj ze mna i mrozy)
Juz w dziewannach zima spi, ( dobre sobie, nie spi, pyskuje jak Sciana)
ja tej zimy sie nie boje – ( niby nie, wychodze i powtarzam, oswoje Cie, cholero)
niech zapuka do mych drzwi...( wtargnela bezczelnie bez pukania, nieproszona)


Jutro oswajanko z bezczelna zima, a MarysiaB wkurza upalami.
Kolorowych, fruwajacych snow, HP.
P.S. Majka, wroc, opowiedz o podswiadomosci!
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez znad maasu N, 11.12.2005 10:48

Usmiechy dla Was :) Okoloswiateczna piosenka :)

Three Angels (Bob Dylan)

Three angels up above the street,
Each one playing a horn,
Dressed in green robes with wings that stick out,
They've been there since Christmas morn.
The wildest cat from Montana passes by in a flash,
Then a lady in a bright orange dress,
One U-Haul trailer, a truck with no wheels,
The Tenth Avenue bus going west.
The dogs and pigeons fly up and they flutter around,
A man with a badge skips by,
Three fellas crawlin' on their way back to work,
Nobody stops to ask why.
The bakery truck stops outside of that fence
Where the angels stand high on their poles,
The driver peeks out, trying to find one face
In this concrete world full of souls.
The angels play on their horns all day,
The whole earth in progression seems to pass by.
But does anyone hear the music they play,
Does anyone even try?

(bobdylan.com)
Avatar użytkownika
znad maasu
 
Posty: 186
Dołączył(a): Pn, 16.05.2005 23:24

Postprzez teremi N, 11.12.2005 11:04

Witam niedzielnie i niestety deszczowo

Różo - mojej pisaniny nie czytaj - nie warto marnować na to czasu.
Tak się chyba złożyło, że w HP spotkało się grono, które lubi czytać a jak się lubi czytać to i niestety trzeba pisać (więcej niż wskazują statystyki).
Jeżeli przeczytasz (wyjątkowo) co napisałam - to pozdrawiam cieplutko. Róża to mój ulubiony kwiat (kolor bez znaczenia, kocham wszystkie) - no i znowu się rozpisałam.


Marysiu B - dzięki za zaproszenie do karety - nigdy w życiu nie jechałam siedząc w karecie. Pozdrowienia dla Twoich gości - mam cichą nadzieję na jakąś drobną opowieść.

¦ciana - bledzik chwilowo jest u mnie - jak znudził Ci się kredens z Grejs w środku, to zapraszam.

Trzynastko - ho ho tekst z tekstem - cudeńko, widzę że powiększyłaś grono HP-owskich komentatorek rzeczywistości poetyckiej.
Piszesz o snach - moja Mama, kiedy pytałam o znaczenie jakiegoś mojego snu mówiła: "sen mara, Bóg wiara", ale sama była przekonana że jak przyśni się z kolei Jej Mama a moja Babcia, to oznaczało jakąś przykrość - te sny się sprawdzały.
Mnie natomiast zdarzają się sny w odcinkach, tzn. co noc śni mi się ciąg dalszy - a moja podświadomość? - lubię jak jest wyłączona czy pozostawiona na "czuwaniu"; nie chcę do niej sięgać. Strach?, asekuracja? - nie wiem.
Zapachy - słynne Chanel nr 5, to czasy mojej młodości o tak to wtedy były moje ulubione. Od wielu już jednak lat ulubione to "Lu lu:" - zostawiam je wyłącznie na wieczór czy specjalne okazje. Tak do "użytku codziennego" - zmieniam, ostatnio moje ulubione, to "Pure Poison". Podoba mi się też zapach Angel i "Classique" J.P.Gaultier'a.
Taką jak na zdjęciach zimę kocham - niestety rzeczywistość (polska) zimowa jest trochę inna. ¦lisko, błoto i o jakich Ty czarnych drogach piszesz? - wiem, wiem, to było pytanie retoryczne.

Maciejko - pozdrawiam świątecznie. Mam nadzieję, że tę czapkę od czasu do czasu musisz zdjąć (np. jak chcesz się uczesać czy umyć włosy) i będziesz nas odwiedzała.

Magnolio - początki Kory i spółki, to dla mnie bardzo miłe muzycznie wspomnienia. To co robi teraz lubię wyłącznie (no prawie) przez uznanie dla tego co robiła na początku.
Fajne te wszystkie Twoje zdjęcia.

na koniec takie ogólne przesłanie do ludzkości:

"Lubmy się trochę"

Nim się sny poetów ziszczą,
nim się wina dzban utoczy,
zanim szczęściem nam zabłyszczą
umęczone nasze oczy,
nim nas głupcy brać przestaną
na wypranych słów taniochę,
ludzi gdy wstaniemy rano,
lubmy się trochę!

Nim na czoła włożym wieńce,
zanim przejrzą ślepe kuchnie,
nim weźmiemy się za ręce,
nim dokoła radość buchnie,
nim mentora nadętego
zajmą kalambury płoche,
ludzie, w środku dnia szarego
lubmy się trochę!

Nim w dziecinną się grzechotkę
zmieni kpiarski kaduceusz,
nim się zrobi miny słodkie
na kolejny jubileusz,
nim szarlotkę się upiecze
i zaprosi pannę Zochę,
ludzie, w swojski nasz odwieczarz
lubmy się trochę!

Pocieszajmy tym lubieniem
skołowane nasze główki,
nie próbujmy go zamieniać
na zaszczyty czy złotówki,
ty nas, drogo życia, prowadź,
a my twym pokryci prochem,
aby idąc nie zwariować,
lubmy się trochę!
(Wojciech Młynarski 1974 r.)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez M.C. N, 11.12.2005 14:15

Dzien, cichy, dobry HP.

To bedzie tak nie dlugo i nie krotko. U mnie cicho, bo jedno chore dziecko spi wymeczone nocna goraczka, a drugie nocuje u kolegi, czili sleepover.

Trzynastko, nareszcie! Tekst z tekstem to nie "paskudzenie" to utekstowianie czili dodawanie tresci (zwolennicy tekstow z tekstem wiedza, ze mam racje, a opozycje przepraszam).
Zapachy to bardzo wazny dla mnie sposow odbierania swiata. Sama nie uzywam perfum, nie dlatego ze nie lubie, ale moje moj syn chorowal na astme gdy byl maly. Wyeliminowalam wiec wszystko co moglo byc zbyt irytujace, i tak zostalo do dzis. Pozostaly mi jednak kremy, lotions i wszystko czym sie mozna wysmarowac, taka domowa namiastka sauny. Nudnie pewnie ale lubie lavende i verbene. A juz w ogole najlepiej cale ich pola, hi, hi. Tak sie w nich wytarzac.... rozmarzylam sie. Dawno temu, rzeczywiscie lubilam Channel5.
Zima cudna.

Magnolia, ja by uwazala z tym 'dobry mezczyzna to martwy mezczyzna', przeciez powoli zblizamy sie w HP do stwierdzenia ze mezczyzna to kobieta. Sama wiec rozumiesz...nielaske losu zapraszac na nas same, to mi pachnie masocho.

Sciana, swieta niby off, a u Ciebie pojawia sie cytuje 'ho, ho', wypisz wymaluj niesmiale echa z bieguna polnocnego.

Trzynastko, tak, lubie to uczucie lekkosci w snach, dobrych.

Teremi, czy mamy w koncu grupe ktora nie sni, czy dalej tylko para? MaSza i ja usilnie poszukujemy jeszcze jednego nie-snacza. Lesmian poweidzialby chyba niesenka (co Rikki?).

Znad maasu. Wieelkie dzieki za podtrzymywanie tematu aniolow zwlaszcza wydaniu BD.

Pozdrawiam cala reszte.

A jeszcze mam tekst w tekscie.

Ooooohhh...(acapello)
Oooohhhh ya(teraz ja)
Mmmmm(a teraz wszyscy na litere M)

Love can be a many splendid thing (sa rozne rodzaje milosci?)
Has another joy you bring (joy to the world)
A dozen roses (teremi)
Diamond rings (diamenty to wiadomo gdzie i KTO)
Dreams for sale (hi, hi, hi, sny, sny sprzedaje)
And fairy tales (a tych to nie dam zatrzynan dla siebie, a co?)
It'll make you hear a symphony (to cos dla Gochy i TEJ grupy)
And you'll just want the world to see (swiat podgladac to my a nie nas, phi)
But like a drink that makes you blind (cos dzwoni ale nie wiem w ktorym kosciele...)
It'll fool you every time (a skad ta pewnosc?)

The trouble with love is (czy ktos zana LOVE bez problemow?)
It can tear you up inside (tak, jak plakac to tylko na osobnosci)
Make your heart believe a lie (serce czyta miedzy wierszami, serca sie nie oszuka)
Gets stronger then your pride (nic z tego pride gora!)
The trouble with love is (jeszcze jeden trouble?)
It doesn't care how fast you fall (hi, hi, ja tam lubie jesien)
And you can't refuse the call (a dlaczego nie, wystarczy nie podnosic sluchawki?, nie KAZDY to potrafi to fakt)
See you've got no say at all (FATE(4), czili przeznaczenie?)

Now I was just a once a fool it's true (a kto nie byl?)
I played the game by all the rules (o i jeszcze jak...wystarczy tych osobistych wyznan..., przechodzimy do nastepnego wersu)
But now my world's a deeper blue (czili Pacific)
I'm sadder but I'm wiser too (sadder opuszczamy, zostaje wiser)
I swore I'd never love again (zna mnie czy jakie licho?)
I swore my heart would never mend (nigdy nie mow nigdy)
Said love wasn't worth the pain (zgadza sie)
But then I hear it call my name (powtorka z rozrywki ...)

The trouble with love is (a moze tak ma byc? LOVE+trouble=Life)
It can tear you up inside (eeee, za duzo juz tych lez)
Make your heart believe a lie (secrets and lies, jeszcze nie obejrzalam, ale juz niedlugo, za chwile..)
Gets stronger then your pride (pride and prejudice nie na darmo sie oglada, 'ey?)
The trouble with love is (nie wiem juz co z tym fantem zrobic? powtarz si ejuz z 4 razy...)
It doesn't care how fast you fall (wodospad znaczy sie sa amatorzy i tego, white water rafting)
And you can't refuse the call (pewnie ze mozna, glowa pod poduszke, zatyczki w uszach)
See you've got no say at all (XXI wiek emancypacja kobiet, pleeeeaaaaase!)

Every time I turn around (taniec, tango, czacza, formacje i te rzeczy)
I think I've got it all (od przybytku w TYCH sprawach glowa nie boli)
My heart keeps callin (oh, stop it!)
And I keep on fallin (snow is falling, wszedzie ale nie w Bay Area, ostatni snieg rok 86)
Over and over again (powtorkom powiedzielismy TAK, stad ta piosnka z LOVE)
This set story always ends the same (ha,literowka!, tak jak kiepski film, ale zycie to nie film! protestuje!!!)
Me standin in the pouring rain (o yeah!!!deszcz+LOVE=skromnie sie nie wypowiadam...)
It seems no matter what I do (tutaj wstawiamy cytat/epopeje ze Sciany piosenki)
It tears my heart in two (przeszczep serca, teraz to juz rutynowa operacja, no prawie)

The trouble with love is (nieskonczonosc problemow, w koncu kawa na lawe!)
It can tear you up inside (it can tear you up in side) (practice makes progress, phi)
Make your heart believe a lie (Make your heart believe a lie)(nici, nici, czili nic z tego klamstwo zawsze wyjdzie)
Gets stronger then your pride (tylko i wylaczneie wedka)
(The trouble with love is) See your heart its in your soul) (serce jest w duszy a dusza jest w sercu i wszystko juz jasne)
(It doesn't care how fast you fall) You wont remember control (?) (z przyspieszeniem ziemskim, przeciez my nie na Marsie!!)
(And you can't refuse the call) (mialam kiedys taki telefon z wiezienia, troche mnie wystraszyl bo nieznalam goscia, a gdyby jakas vendetta pozniej albo cos...)
See you've got no say at all (milczenie, wymowne...)
The trouble with love is (Oooo....ya)(o ya, co?)
It can tear you up inside (dlatego lepiej nie byc az TAKIM introwertykiem, phi)
Make your heart believe a lie (the trouble with love..) (believie in touble, LOVE znaczy sie!!!)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana N, 11.12.2005 16:26

Tra la la la. Tra la la la. Oto dla Was piosenka bez tekstu, czili bez sensu. Tra la la la. Tra la la la.

W temacie nauczycieli. Niestety nie spotkalam tych-zapadajacych-w-pamiec. Same potwory i strachy. Moze dlatego, ze zawsze bylam na bakier, pod prad, czili bezczelny typ ucznia. Nie moge sie wiec podzielic opowiescia o waznych belfrach. Moze tylko jedno - dzieki tym wszystkim doswiadczeniom wiem jakim belfrem NIE CHCE BYC. A to tez przeciez szkola zycia, co? Wiec dziekuje im za taka lekcje.

Emcia - no przeciez wiem, ze ta wedka to byla z haczykiem, czili dwustronna. Moze byc? Wpadaj z tekstem. Klucz juz masz. Od donicy z pelargonia trzymaj sie z daleka. Phi. Juicly. Hi hi.
PS sprawdzilam raz jeszcze. Ja te wszystkie (?) filmy ogladalam, nie bujam. Przeciez mowilam, ze mam .... (tutaj prosze sobie wstawic np brzydkie slowo) na punkcie filmow. No co moge zrobic? Taka sie urodzilam.
Ps #2 Jasne ze kropelki szampejna maja smak oceanu. WSZYSTKO ma smak OCEANU. Co Ty spadlas z ksiezyca? Myslalam, ze WIESZ!

Teremi - tlumaczy sie winny, dobra? "Kwiaty sa zawsze mile widziane"...Akurat! Ja juz sobie cala teorie spiskowa swiata dorobilam do tej rozy. Nie odbieraj mi zludzen, nie badz taka! Tancze, jak glupia. Partner troche depcze mi po palcach, ale wybaczam mu. Za to ma inne zalety (cichosza) oraz wady (np roz nie przynosi, czili "kwiaty sa zawsze mile widziane"). Jednym slowem: Kamikadze starej daty.
PS Piekna opowiesc "o prywacie". ProsiMY o wiecej!
"Wspomnienia z Izby Otrzeźwień" - mam ochote na teskt z tekstem, ale ... troche sie boje. Wiesz...jakos tak kojarzy mi sie ze stolem (albo POD stolem) w Kredensie. Hi hi...

MashMun - koniec laby! Gdzie analiza tekstow z tekstem? Rozkaz. Podpisane: General Sciana.

Gocha - "Let it snow" tez mnie bombarduje ze wszystkich stron. W pracy weekend pt "Christmas". Dno! Przeciez mowie, ze nie ma Swiat w tym roku! Litosci!!!!
Szczekam na zdjecie zimy w IL. Nie badz taka skromna. Jak nie zobacze, to nie uwierze. Hi hi.

Znad maasu - Zdjecia, ktore nam tutaj wklejasz zawsze mnie wprowadzaja w dobry nastroj. Dostajesz medal za zaslugi estetyczno-wizualne. Brawo!

MashMun - nie marudz. Dla Ciebie tez zostaly resztki szampejna. Nie placz. Wlasna piersia obronilam, Grejs od ust odebralam. "Oui, oui, oui" (moze sie zalapie na nagrode ze strony 252). Phi!
PS Moge sie zalozyc, ze Grejs znajdzie "Looks like December". Chcesz sie zalozyc?
Grejs! Do boju. Podpisane: General.

Magnolia - o rany!!! Stale lacze!!! Phi!!!! Przeciez mowie, ze Azja to..... No niech Wam bedzie Matko Europo Zjednoczona. Witamy w klubie stalych (miedzynarodowych) lacz.
PS "Kepka" i "Swiatlo"......mam skojarzenia, ale nie moge napisac, bowiem daje szanse Emci na najbardziej "sprosny" kawalek z tekstem na stronie 252. Bije sie w piersi. Tak na zapas. Mea culpa.

Emcia - nie masz sily na piosenke z tekstem?! No wiesz! Odebrac Ci legitymacje! Ten typ tak ma, ze ZAWSZE ma sile na piosenke z tekstem! Paniala?

Trzynastko - "Bez Ciebie jestem smutny" uwielbiam. Zawsze spiewam ze ZROZUMIENIEM.
Moze i cudny czas nadchodzi, rozumiem, staram sie. Dla mnie niestety mniej radosny. Nie lubie i juz. Prosze mnie nie przekonywac. Nie dam sie. Zycia nie zmienie.
Jakie zapachy lubimy? Domyslam sie ze zrozumieniem, ze chodzi o perfumy. Phi. Bo juz chcialam byc na bakier i napisac o zapachach kulinarnych, albo innych...ekhm...ekhm..oceanicznych....
No dobra! Niech bedzie po babsku! Zapach tez byla kobieta! U mnie wszystkie perfumy to sponsoring. Zawsze dostaje. (Niektorzy maja kopalnie diamentow, inni wtyki w kosmetykach, phi!). Nie bylabym "Azjatka", musze powiedziec: Issey Miyake, czili L'eau D'Issey, za prostote, zen, te sprawy. Do tego dojdzie juz bardziej fancy szmency: Noa Cacharel. Tresor Lancome. Allure Chanel. Oj...moglaby tak dlugo ciagnac....Lubie swiat zapachow. Zapamietuje je doskonale. Potrafie rozplakac sie na srodku ulicy, usiasc na chodniku i szlochac, kiedy na obcej osobie poczuje zapach kogos, kto znaczyl dla mnie wiele (historia z zycia wzieta).
PS Drzewo sandalowe uwielbiam! No po prostu moge sie zapasc w nirwanie!
Z KSP wycinam sobie moj ulubiony cytat "Bez Ciebie jestem tak trudny ze trudno siebie mnie zniesc". Zgadza sie. A propos. Czytam ze zrozumieniem. W oryginale jest " A z kobiet - duza blondyna ty badz!" a nie "a z mezczyzn - moim blondynem Ty bądz ". Bajki to my, a nie nam. Blondyn tez byla blondyna? Hi hi...
PS Swierk przed domem piekny! Troche ciezki ten snieg, co? Swierk Rights?

Aro - dzizys, to Aro tez nas czyta? Witam kolege z Hameryki.

Magnolia - jak wyjezdzasz, to zabierasz pol domu? A po co? U mnie zasada: jak sie nie mozesz spakowac do malego plecaka, to znaczy, ze obroslas w niepotrzebne smieci. Minimalizm znaczy sie.
Przepraszam, ale mam pytanie prywatne. A co to oznacza "nawrocilam sie"? Lingwistycznie to chyba oznacza powrot do punktu, w ktorym sie bylo, prawda? A co "po drodze"? Przepraszam, ze pytam tak prywatnie. Odp, jesli chcesz, mozesz przeslac (albo nie, niepotrzebne skreslic) golebiem.
„Dobry mężczyzna to martwy mężczyzna", dzizys, oj......, co Ty Magnolia wygadujesz? Przeciez niedawno jeszcze krzyczalas: "milosc, rodzina, maz, dzieci"...nic nie kumam. Nic a nic.
PS No po prostu. Pstryk i nie ma. Trzeba to zaakceptowac. Mnie sie "udaje" udawac. Trening czyni mistrza.

Trzynastko - Sen piekny. Przygladam sie z zapartym tchem zawodowca. Cudo!
No wlasnie, gdzie Majka? Niech Majka WYJDZIEEEEEEEEEEEEE!!!!
PS Dziekuje za "Jezeli milosc jest". U mnie w komp. spiewa ja wlasnie Ewa Blaszczyk.
Odpowiadam grzecznie: JEST. JEST MOZLIWA.

Kmaciej - tez sie usmialam. Nie ma jak wysokie PH od rana. Wpisalam sie o 7:16.
Nie znikaj, tylko dawaj jakas historie z zycia. Co Ty sobie myslisz? Tak wpasc i wypasc?

Rozo - "chyba jest co poczytac", "CHYBA"????? Kolezanki z HP oczywiscie skromnie odpowiedzialy, czili pokornie. Phi. Niestety nie bede taka skromna, czili pokorna. Jakie chyba? Jakie chyba? A gdzie samoakceptacja? A gdzie prawdy oczywiste? Usmiecham sie szeroko. Rozo! Zapraszam do czytania. Najlepiej ze ZROZUMIENIEM, a co najwazniejsze z POCZUCIEM HUMORU. Trzymaj sie cieplo! Mam nadzieje, ze "Do zobaczenia", a raczej "Do przeczytania".

Kangurzyco - co bys robila w karocy? Phi! No, po prostu - bylabys KROLOWA!
PS Walec zawsze pod reka. Nic sie nie boj. Ciagle na gazie czili petrolu.
Na opowiesci czekam. U mnie - 7. Kolezanka z Syndey napisala, ze u niej + 17, rano.
Phi! Pogadamy za kilka miesiecy. Juz sie szykuje. Zemsta ma piekny smak.
Kangurzyco - teraz serio: dawaj jakas opowiesc, dobra?

Trzynastko - jakie "spaskudzilam"? Tekst z tekstem piekny! AO na pewno by sie usmiechnela, zreszta na pewno USMIECHA SIE!!!!!
PS Piekny tekst! Piekny! O Jezu! Zazdraszczam. Serio!
PS #2 Sciana "nie pyskuje", Scianie wydaje sie, ze "rzadzi". Przyznaje pokornie-skromnie.

Znad maasu - Za Bobiego D. dziekuje pieknie. Za zdjecie R.Avedona takze. Skad wiedzialas, ze na to czekam?

Teremi - zaproszenie odbieram. Chetnie skorzystam. Ale przyjade z garbem - zwanym Grejs. Przeciez nie moge Jej usunac chirurgicznie. Przyrosla, znaczy sie. To co? Mozemy we dwie?! (z offu: Grejs, a moze nauczylabys sie troche samodzielnosci, co?).
Teremi! Sny w odcinkach to moja specjalnosc. Zdecydowanie lubie sny, ktore sa powtorka z rzeczywistosci, czili sni sie to, co sie wydarzylo. O proroczych snach, czili jasnowidzeniu, nie napisze, bo Grejs prywatnie mi napisala, zebym sie nie wyglupiala, bo i tak NIKT mi nie uwierzy. No a co ja moge? Jak dar, to dar. Biore, co daja.
U mnie podswiadomosc non-stop wlaczona. Stad te zakrety, labirynty...Szukam "pilota", KTOS go schowal pod stolem. Zostawiam wszystko w funkcji "czuj, czuj, czuwaj!".
Teremi - podpisuje sie pod wszystkim, co napisalas o Maanamie. Uwielbiam, kocham, stary Maanam. Mialam kiedys "hopla" na punkcie Kory! To, co robi i mowi teraz - szanuje. Jej "imadze" w mediach nie podoba mi sie, nie podobaja mi sie jej nowe teksty......Maanam to cos, co bylo. Nie lubie jedzenia z mikrofalowki, lubie wszystko, co jest fresh. Czili to se ne vrati.
PS Teremi. Lubie Ciebie. Bardzo!

Grejs - nie marudz na gadu-gadu, tylko wylaz do Kredensu. Masz wychodne!

Caluje (tfu!) wszystkich (?) w HP. Ptasiej, czili Azjatyckiej, grypy nie roznosze.
Aaaa...przyznaje sie nie-ofi-cja-lnie, ze lece do Kraju-Raju w styczniu. Kryc sie. Smok atakuje!
No to spadam. Znowu wyszlo "za dlugo", "za nudno"....Phi...I tak wiem, ze NIKT nie czyta.
NIKT = HP. Uwilebiam NIKT.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez greenw N, 11.12.2005 17:19

HP

Na mnie już czas. Skrzyżowania na horyzoncie widać. Pora w końcu wyjść i zacząć działać. Zobaczymy się w 2006 , a tymczasem.
Nie umiem pisać poetycko ani lirycznie. Z resztą zawsze byłam lepszym słuchaczem . Będzie treściwie.

Chciałabym życzyć Wam miłych, ciepłych dni świątecznych .Dziękuję za ten rok , za ciągnięcie za warkocz, za PH, za zdjęcia, teksty w tekstach, za to , że jesteście . Życzę także szaleństwa /takiego jak kto lubi / w noc sylwestrową . W Nowym Roku by Prawdziwa Nadzieja Was nie opuszczała i zaglądajcie i piszcie w HP.
PS. Najważniejsze hihi ;) w sylwestra jak szampan będzie się lać / lub inny trunek w zależności co tam kto preferuje ; polecam oczywiście drinki z PUB-u ps. liczę na rabaty w związku z moją reklamą ;) /
wypijcie moje zdrowie . Ja w tym czasie świeczek nie będę dmuchać , ale życzenie sobie pomyślę i wypiję szampana /którego po prostu uwielbiam/

Trzymajcie się ciepło .

Piosenka dla wszystkich .
Lady Pank -W grudniową noc

„Są w życiu takie dni
Od tylu lat
Nie zmieni tego nikt
Taki to świat
W grudniową cichą noc
Tak wielu z nas
Marzy, by chociaż raz
powróżyć z gwiazd

Co przyniesie każda nowa chwila ?
Nasza miłość, żeby się spełniła
I pokoju trochę na tym świecie
Nasze dzieci - aby dobrze było im

Spróbuj odnaleźć się
Na jednej z gwiazd
Spróbuj zrozumieć tych,
co nie chcą spać
W grudniową cichą noc
przychodzi czas
Żeby zrozumieć ich
zrozummy nas

W grudniową cichą noc
przychodzi czas
Żeby zrozumieć ich
zrozummy nas „

źródło : www.lady-pank.com.pl
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez teremi N, 11.12.2005 18:36

Kłaniam się pięknie (a co ćwiczyłam królewskie dyganie - załatwiam sobie miejsce w karecie)

nie rozumiem co się dzieje - już kolejna osoba mówi pa pa do przyszłego roku? - rozumiem rozdroża i labirynty, ale nie wpaść do HP aż do końca roku? - gdzie dyscyplina i poczucie obowiązku...
ale trudno - greenw nie wiem jak i z kim będziesz w święta i sylwestrową noc, ale życzę Ci ażeby byli to ci na których czekasz i z którymi chcesz być w tak szczególnym momencie - oby były to dla Ciebie radosne i piękne dni.

¦ciana - tyle miłych słów za jednym zamachem - Ty mi to jakoś serwuj w mniejszych dawkach, bo zejdę z tego padołu śmiechu z samouwielbienia i będę miała napis na nagrobku: "umarła z zachwytu nad sobą"
Oczywiście każdy swój "garb" (czytaj Grejs) dźwiga ze sobą - drzwi stoją otworem,
Sny - możesz pisać wszystko - uwierzę - co się tak słuchasz - wiesz KOGO? Czy zdarza się też tak, że śnisz na jawie?
Moje sny czasami wyprzedzają pewne zdarzenia, czasami też nie wiem czy to tylko sen.
Jaki taniec jest Twoim ulubionym?
tra la la - to też tekst (może trochę jednostajny, ale zawsze)
Ty się boisz pisać tekst do tekstu - ubawiłaś mnie do łez.

P.S. - ja Ciebie też!!!
w temacie kwiaty - nie bądź taki detektyw - nawet na torturach nic więcej ze mnie nie wyciągniesz.

EmSi - NIE WIERZę - śnisz, śnisz tylko nie chcesz nam opowiadać o tych frywolnych snach i to rozumiem. Przykro, że maluch chory - dbaj o dziecię (wiem, że to robisz ale...).
Nie wiem czy pocieszy Cię gołąb...

kolorowych snów - może jeszcze wpadnę tu przed nocą?
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez greenw N, 11.12.2005 18:52

Teremi ja sobie obiecuję od dawna nie to , że nie będę tu zaglądać , tylko to , że internet przestanie byc mym sposobem na zycie
Narazie nie umiem się ograniczyć do HP i innych na prawdę przydatnych rzeczy. Jak się tego nauczę to wpadnę .

pozdrawiam serdecznie
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez Trzynastka N, 11.12.2005 19:21

Poludniaczek, HP!
A ja Wam sie odgrazam, ze zajrze tutaj wiele razy do konca roku.

Na dzis tekst perelka, bez podtekstu.
E.Geppert chyba nigdy nie zaspiewala piosenki z byle jakim tekstem i za to i jej specyficzny smutek, nostalgie ja lubie. Zapamietalam ja w czerni, bez nadmiaru gestu, jedynie glos i niezwykly klimat, ktory potrafi wytworzyc.

Czestujcie sie:


Niewyslowiona
sł. Jan Kazimierz Siwek
muz. Seweryn Krajewski

Wyslowic mozna w ludzkiej mowie
Wszystko co piekne i co marne
Sarne skubiaca głog w parowie
I niebo miedzyplanetarne

Wyslowic mozna zachwycenie
Pieknej Izoldy dlonie waskie
I zimorodka nad strumieniem
Jak sie kolysze na galazce

Niewyslowiona
Jest tylko milosc do ciebie
Gdy krzyczy z bolu
To zawsze brak jej slow
Niewyslowiona
W szczesciu tesknocie i gniewie
I kiedy wraca znow
Kiedy wraca znow

Opisac mozna kwiat we wlosach
Wyslowic mozna spiew slowika
Warkocz komety na niebiosach
Wilgotny pyszczek u krolika

Slowo wyrazic wszystko zdola
Liban i jego smukle cedry
I zachod slonca na Samoa
Swiety i cichy mrok katedry

Niewyslowiona...

Ilez to jeszcze slow przed nami
Codziennej prozy i poezji
Ile chwil jeszcze nie nazwanych
Jak fioletowy zapach frezji

Ilez to jeszcze slow przeminie
Nim zgasna nasze gwiazdy nieba
Nie mowmy wiec o czyjejs winie
Wystarczy jedno slowo - przebacz

Niewyslowiona
Jest tylko milosc do ciebie
Gdy krzyczy z bolu
To zawsze brak jej slow
Niewyslowiona
W szczesciu tesknocie i gniewie
I kiedy wraca znow
I kiedy wraca znow
Brak jej slow

www.egeppert.com

Smutasow ciag dalszy nastapi, w piosenkach sa super.
Teraz gary, a potem Pani Zima w dotyku bezposrednim. Pa!
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez GrejSowa Pn, 12.12.2005 01:05

LOOKS LIKE DECEMBER - Antonio Carlos Jobim

Listen to song
It looks like I'm saying
I love you Maria
In the photograph here
We're looking so happy
I call you I'm loco
And I confess my love to the machine

How funny if there is a new love in the scene
I see you beside me I love you remember
It looks like December
A long golden lost year
It's like a bolero
Te quiero
Te quiero
To say that I long for your kisses never more
Tus besos nunca mas forget you Maria
In this photograph here I love you forever
I call you and breathless
I leave all my confusion in the machine

Oh how disconcerting would be
To see my love again
I see you through wet eyes
Insane eyes
December when I remember
The long golden lost years
I still sing te quiero
Bolero our rhymes are so banal
Oh how I still long for
Tus besos never more
Tus besos nunca mas
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez teremi Pn, 12.12.2005 01:52

Grejs - witaj nocny Marku - a gdzie tekst do tekstu?

na dobry początek dnia (mojego)

"Historia prosta"

To rzecz nierzadka
w niektórych wypadkach,
że pada deszcz.
Te fakty znacie
i w naszym klimacie,
że pada deszcz.
No własnie szczęście odchodzi,
najczęściej gdy pada deszcz
i biegniesz za nim z mokrymi myślami
bo pada deszcz
i mnie użyczył
los pewnej goryczy, gdy pada deszcz.
Historia prosta
już kołnierz podniosłam
i poszłam w deszcz.
Bruk lśnił jak lustro
i było tak pusto
bo padał deszcz.
O bzach nie gadał, piosenek nie składał
a padał deszcz
a wtem wyraźnie
zrobiło się jaśniej
choć padał deszcz
ktoś podszedł do mnie,
powiedział: tak mokniesz
ach w taki deszcz
Już dalej wiecie,
błysk słońca zaświecił i ustał deszcz.
Nieprawda,
to plotka
bo nikt mnie nie spotkał
i padał deszcz.
(Jeremi Przybora)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Trzynastka Pn, 12.12.2005 02:25

Ktos tu wyraznie nie moze spac.

W lesie bylo tak:
Narciarze na biegowkach, w tym niektorzy uparcie probujacy po raz pierwszy; glosno nawolujaca sie rodzina meksykanska, glowa rodziny miala bogato zdobiona narzute na plecach, wrzeszczeli jako jedyni, ale to u nich typowe; pary w gleboko srednim wieku ( ale jestem pokornie grzeczna) pstrykajace kazdemu krzaczkowi zdjecia ( ja tez, ja tez); rodzinki z czworonogami roznego kalibru; jednym slowem tloczno, tloczno.
Wrocilam: d... zimna, nogi mokre, w sercu radosc.
Jedyna rzecz, jaka mi zawsze trudno wyrzucic to spierniczone zdjecia, najchetniej zostawilabym kazde, nawet te byle jak zrobione i ludzaco do siebie podobne.
Ide grzac tylek do kominka, Wam zostawiam odrobine spaceru.
Teremi, MM, idzcie kobity spac!!!
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Trzynastka Pn, 12.12.2005 02:28

.....
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez teremi Pn, 12.12.2005 02:34

W takim towarzystwie i przy takich zdjęciach spać? - no może masz rację - rano trzeba niestety wstać.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa Pn, 12.12.2005 03:43

Nie mogę spać...boję się zasnąć, żeby życie mi się nie śniło i nie straszyło po nocy...Wystarczy mi w dzień...

A pod-tekst to niech Masza sobie sama napisze jak taka mądra, żeby wymyślać takie wyszukane piosenki...że mnie potem ¦ciana przegania po całym necie w te i nazad... aż się zmachałam. Obiecuję, że sobie wydrukuję i przeczytam w autobusie, jeśli oczywiście będę miała siedzące miejsce. Słyszysz, Masza?

Rzeczywistość otacza mnie coraz bardziej, zwłaszcza ta przedświąteczna...Największą choinkę w Europie, a właściwie choinę, a nawet choinisko - oglądam dzień w dzień w drodze do pracy. W nocy pewnie jest piękna, dostojna...Tak sobie myślę, że wolałabym, aby PKB na jednego mieszkańca było u nas największe w Europie albo coś w tym rodzaju...takie marzenie mam, myślałam nawet, czy by listu do ¦w. Mikołaja w tej sprawie nie wysłać... Ale jeśli ta choinka sprawi, że ono, czyli to PKB z miejsca wzrośnie, albo chociaż da niektórym takie złudzenie, to git. Może właśnie o to chodzi.
Ja tam nie wiem, ile kosztuje ta kupa drutu i przybranie, ale pewnie dużo...ile to mogłoby być paczek świątecznych dla dzieci...? Boję się liczyć... Ale reklama banku fajna, nie powiem...Polak potrafi. Trochę absurdalna, jak na nasze realia, ale nie szkodzi...W końcu stoi na Placu Defilad, a to zobowiązuje, co nie?

A teraz z innej beczki, takiej ze śledziami...No, bo przecież tradycja stara jak świat...jeszcze trochę, jeszcze kilka dni i coraz częściej będę mijać na ulicy zataczających się mężów, ojców, kochanków powracających do domu z poczuciem dobrze spełnionego...a nierzadko i z choinką pod pachą, która najczęściej pod koniec tej wędrówki będzie przypominać już tylko wersję "po Trzech Królach", czili drapak. Za każdym razem, gdy ich mijam, myślę o ich rodzinach czekających w lęku w domach na powrót pana i władcy, o przestraszonych dzieciach...o tym, że nie jest im dane przeżywać te ¦więta w radości i jak bardzo muszą być one dla nich dotkliwe, ciężkie...myślę o tym, ile kobiet marzy w takim momencie o samotności...Bo żeby przeżyć te ¦więta, poczuć je w środku potrzeba przede wszystkim spokoju, tego w dosłownym znaczeniu...spokojnego, cichego kąta, w którym można bez przeszkód poznawać tajemnicę tych ¦wiąt, zrozumieć ją.

Moje ¦więta nie zawsze były spokojne, raz spędzałam je za granicą... Każdy marzy o tym, żeby w tym czasie być u siebie, w domu, z rodziną, najbliższymi, żeby nie zabrakło niczego, co te ¦więta dopełnia: choinki, prezentów, jemioły, opłatka, sianka pod obrusem, wspólnego śpiewania kolęd, smakołyków...ale ja wiem, że spokój mój i moich najbliższych jest najważniejszy, żeby kochać i być kochanym, być dla kogoś ważnym, mieć kogoś bliskiego, choć nie zawsze blisko, że to jest ta najwłaściwsza "oprawa" ¦wiąt, bez której nie potrafię sobie wyobrazić całej reszty. Natomiast, jeśli jest spokój, miłość, ważni ludzie w sercu, to potrafię sobie całą tę resztę wyobrazić nawet, jak jej nie ma...

Pozdrawiam Was dziewczyny!!!

NA-RA

P.S. ¦cianulka, ¦więta są kul!!! Tylko chyba za wcześnie trochę zaczęłaś...co? Twój Mikołaj.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MarysiaB Pn, 12.12.2005 04:44

Goscie, goscie i po gosciach. Przede mna straszny tydzien. STRAAASZNY. W piatek zakonczenie roku szkolnego. Dzisiaj koncert w szkolce muzycznej Oli, we wtorek proba kostiumowa, w piatek i sobote wystepy /balety i inne lamance/. Pozne nocne powroty do domu, dom w proszku, Boze Narodzenie tuz, tuz... Zostawiam Wam zdjecia z Henny, Jackiem, Ola, Piotrkiem i kangurami w Gumbaya Park. /Jack - siedemdziesiatka na karku i kangura na oczy nie widzial!/ Kiedy oni dokarmiali moich pobratymcow, ja szalalam w kuchni /OK, Emsi, bierz sie za kopanie labiryntu, bo wyszlo spektakularnie, nooo, tak jakos samo z siebie./ Lece, pedze w upale 35 st.C. Wroce, bede, jak tylko wyczaruje wolna chwile. Kangurzyca w amoku.
Ostatnio edytowano Pn, 12.12.2005 05:14 przez MarysiaB, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez MarysiaB Pn, 12.12.2005 04:59

...
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez M.C. Pn, 12.12.2005 05:38

Wieczor jest, jutro poniedzialek.

Poodnosze sie troche, bez zagajenia.

Sciana, a moze ty sie za duzo po tych nauczycielach spodziewasz, he?
Przepraszam ze sie wtrace do tego co piszesz do Teremi, ale Twoj strach przed napisaniem tekstu do Izby Otrzezwien powinien rowniez brac sie z faktu iz zlamalabys oczywiste prawa autorskie ktorych nie masz. Nooo, chyba ze Kredens ma specjalne prawa. Tak teraz rozumiem... Pokornie sie wycofuje i dumnie oglaszam, ze mozesz sobie dopisywac co dusza zapragnie do piosenek Teremi, phi i nie ma za co.
Mam jeszcze ochote wtracic sie do sprawy walca, Kangurzyco tylko i wylacznie od strony technicznej. Jezeli ten walec jest na chodzie, to on chyba jest na diesel a nie na gas, czili petrol, phi.
Lecisz do k-r, a co z Afryka, miala byc Afryka? Elefanty, zyrafy, saffarii. Sciana, czy Ty przypadkiem nie spodziewasz sie rzewnych pozegnan? Powiem Ci juz dzis i otwarcie. Nie mam juz w sobie zadnych pozegnan. Limit sie zuzyl. Jedz, naciesz sie i WRACAJ.

Greenw, usmiecham sie, to sie nazywaja szeroko pojete zyczenia na Nowy Rok! Biore szalensta sylwestrowe i nadzieje, oczywiscie tylko po kropelce ale za to jakiej, hi hi. Tobie zycze spelnienia marzen/snow. I zebys bywala czesto w HP, a wszystko inne internetowe rzuc w cholere. Czytalam niedawno dosyc dobry artykul odnosnie uzaleznienia interetowego (nie zebys na to cierpiala, ale byl jakby w temacie), jezeli go znajde to podam link.

Teremi, no i wszystko sie wydalo. Pewnie ze TAKIE sny snie z upodobaniem, w odcinkach i z powtorkami. Moge nawet zbiorowo, i na jawie, a co mi tam. Ale oprocz nich sa tez i takie. Moja niechec dotyczy wylacznie tych drugich.
O dziecie dbam szegolnie, labirynty odstawione, sprawy na bok. Zamiast tego przytulam, dogadzam, czytam bajki, ogladamy filmy, jemy mandarynki, raj na ziemi pomimo choroby. J. coraz lepiej wczuwa sie w ten sposob w role krola, i o to chodzi. Dziekuje za Twoja troske.
Oczywiscie ze golab pociesza, ZAWSZE.
Teremi, tej piosenki o deszczu to ja nie moge, no nie moge Scianie dac.

Trzynastko i bardzo dobrze ze bedziesz zagladac wielokrotnie do konca roku! Z piosenkami z tekstem mam nadzieje, lub moze byc i bez tekstu. Pozdrowienia dla B. Ostatnie zdjecia cudne. Telepatycznie odbieram cale zaspy enerii!!!

Grejs, taaa Ty ganialas po internecie, a to sie usmialam, jak z CA do WA-y. Gdzie Grejs nie zajdzie tam Miska posle.
Sluchaj, czemu, ja wyczytuje smutek w tym Twoim swiateczno-choinkowym poscie? Choinka Ci sie nie podoba, PKB Ci sie nie podoba (co to jest PKB?), plac Defilad Ci sie nie podoba. Pana i wladcy sie czepiasz (no temu to ja sie akurat nie dziwie, tez bym sie czepiala). Ty potrzebujesz wakacje najlepiej z dala od tej duzej choinki. Za ten koncowy fragment Ci dziekuje 'Natomiast, jeśli jest spokój, miłość, ważni ludzie w sercu, to potrafię sobie całą tę resztę wyobrazić nawet, jak jej nie ma...' To bardzo i dla mnie wazne.

Kangurzyco droga, Henny i Jack super, Kangury super, Oli i Piotrka na zdjeciach niet, zgubili ich w tym parku czy co? (dopisek, a nie przepraszam, juz sa, to juz mi ulzylo) Przyznam sie ze raz jedyny raz zgubilam mojego syna, na piec minut, ktore wydaly mi sie wiecznoscia.
Pytanie, co bylo spektakularne? Szalenstwo w kuchni dedukuje, dobra, dobra, juz to czuje,... spektakularne, spektakularne, spektakularne, ide, widze labirynt,...spektakularne. Tego mi bylo potrzeba. Trzymaj sie, to bedzie SPEKTAKULARNY tydzien.

Piosenka ze spekulatywnymi prawami autorskimi.

To rzecz nierzadka (takie rzeczy sie zdarzaja)
w niektórych wypadkach, (a wypadki chodza po ludziach)
ze pada deszcz. (pieknie jest jednym slowem)
Te fakty znacie (to fakt)
i w naszym klimacie, (hi, hi, co moje to Wasze)
ze pada deszcz. (zwlaszcza zima)
No wlasnie szczescie odchodzi, (szczesciu odejsc nie pozwalamY!!! trzymamy z calych sil, mozna nawet pokornie sie unizyc, wszystko dla szczescia!)
najczesciej gdy pada deszcz (dzieci sie nudza ale nie MY)
i biegniesz za nim z mokrymi myslami (mysli mokre od tych kropli co to smakuja jak wiadomo CO/KTO)
bo pada deszcz (i pada i pada i pada)
i mnie uzyczyl (uzyczyc i Wam deszczu?, prosze bardzo)
los pewnej goryczy, gdy pada deszcz. (deszcz jest jak gorzka czekolada, czili naj)
Historia prosta (prosta to moze byc linia, phi)
juz kolnierz podnioslam (z lisa, hi, hi)
i poszlam w deszcz. (jak w mokry dym!!!)
Bruk lsnil jak lustro (to sie nazywa droga!!!)
i bylo tak pusto (czyli spokoj wewnetrzny)
bo padal deszcz. (no przeciez, deszcz to jest zdecydowanie to, Kangurzyco prosze Cie nie otwieraj pyszczka, ja i tak wiem co Ty sadzisz o deszczu i deszczowcach)
O bzach nie gadal, piosenek nie skladal (tylko szemral i szumial)
a padal deszcz (i padal)
a wtem wyraznie (w deszczu wyraznie?...aaaa deszcz dobry na rozowe oczy, japonskie okulary, i nie tylko, ha)
zrobilo sie jasniej (a nie mowilam!)
choc padal deszcz (bo padal deszcz)
ktos podszedl do mnie, (sluchacie?)
powiedzial: tak mokniesz (zazdrosci!!!)
ach w taki deszcz (ach, ach, ach!!!)
Juz dalej wiecie, (wiecie to posluchajcie)
blysk slonca zaswiecil i ustal deszcz. (kleks, co za pech!!!)
Nieprawda, (nieprawda???!!!)
to plotka (plotka, taka ryba?)
bo nikt mnie nie spotkal (plotki to my a nie nam, phi)
i padal deszcz.(czili refren/powtroka)
a padal deszcz (i padal)
a wtem wyraznie (w deszczu wyraznie?...aaaa bo zblizenie nastepuje, ha!)
zrobilo sie jasniej (wieczor byl to i latarnie wlaczyli)
choc padal deszcz (latarnie deszczowi nie wadza o nie!)
ktos podszedl do mnie, (obchodzi ze wszystkich stron, czas decyzji)
powiedzial: tak mokniesz (powtarza sie, nie szkodzi...))
ach w taki deszcz (oui, oui, oui!!! Masza, wszystko dla nagrody, no prawie)
Juz dalej wiecie (nie bac sie deszczu, ludzie!!!, w deszczu to sie dopiero dzieje...)

Pa, czili na-ra.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron