Dzień dobry Pani Krysiu!
Shirley powróciła!
A ja bardzo jestem stęskniona za „prawdziwym” Pani dziennikiem. Wierzę, że jak Shirley, wróci! Proszę! Zawsze znalazłam coś dla siebie, jakąś historię, spostrzeżenie, temat ciekawy... jak np. o zapachach... Oczywiście przepis na beton mógłby okazać się za trudnym tematem. A przepis na Vinko? Taki byłby wskazany. Może napisze Pani coś w biegu o teatrze, o Stefci, Nożu, kolejnej Małej....?
W ostatnią sobotę byłam na pielgrzymce autokarowej w Częstochowie. Przywitała nas śniegiem, cała biała... Miałam ogromną potrzebę pojechać do Matki Boskiej, z podziękowaniami i prośbą również... ale przede wszystkim, żeby pojechać i żeby po prostu być... Niestety czuję niedosyt. ¦cisła organizacja czasu zakłócała te cenne chwile..
Wróciłam, a i u tu mamy zimę..... Trochę tęsknię za piękną, barwną jesienią.
Polonia. Cieszę się niezmiernie, że ona jest. Jak to dobrze, że jest. Czy ja aby na pewno gratulowałam Pani spełniającego się marzenia? Jeśli nie, to czynię to z przyjemnością!
A jak już jestem przy gratulowaniu, to chciałam Pani napisać, że bardzo podoba mi się Marysia w „Wiedźmach”!
Pozdrawiam Panią serdecznie i wracam do swoich baranów...