Krystyna Janda zrealizowała marzenie swojego życia. W dawnym warszawskim kinie Polonia (plac Konstytucji) otworzyła teatr!
Na razie działa mała scena Poloni - Fioletowe Pończochy. - Chciałam, aby ta nazwa skierowała uwagę na kobietę, ale też na jej marzenia - mówi Janda.
O kobietach w nowej Europie będą opowiadać najbliższe premiery. Krystyna Janda postanowiła przybliżyć widzom powieści pisane w ostatnich latach przez autorki z Europy.
Pierwsza premiera to "Stefcia ćwiek w szponach życia" według powieści Dubravki Ugreąić. Stefcia (Agnieszka Krukówna) to bałkańska Bridget Jones. Jest maszynistką, która czeka na miłość swojego życia, albo po prostu na mężczyznę. Może go w sobie rozkochać albo uwieść. Byleby tylko dłużej nie być samą. Jest zdesperowana. Na szczęście w pobliżu jest Ciotka (Zofia Merle), która w przerwach na szukanie sztucznej szczęki, dzieli się z nią całym swoim doświadczeniem. W spektaklu występują również Viola Arlak i Michał Piela.
Kolejną propozycją będzie "Ucho, gardło, nóż" Vedrany Rudan - monodram Krystyny Jandy. Premiera 12 listopada. Na początku przyszłego roku Małgorzata Szumowska wystawi "Badania nad ukraińskim seksem" Oksany Zabużko (wystąpi Katarzyna Figura), a Przemysław Wojcieszek "Darkroom" Rujany Jeger. W teatrze Polonia będzie można też zobaczyć (już w grudniu) "Shirley Valentine" - przebój teatralny Krystyny Jandy, który przez kilkanaście sezonów grała w Teatrze Powszechnym.
Duża scena teatru na razie nie jest gotowa. - Skończyły się pieniądze - wyjaśnia aktorka.
Bilety na spektakle kosztują 50 zł.
[http://gwiazdy.wp.pl/]