Droga Pani Krystyno
Najprawdopodobniej jestem jedną z nielicznych osób piszących do Pani korespondencje, która nie obejrzała Shirley.Oczywiście słyszałam niejednokrotnie o tym spektaklu, czytalam recenzje, wiem ze była Pani w Krakowie z Shirley.Przeglądając dzisiaj Pani dziennik i listy od forumowiczów strasznie mnie zaintrygowała ta postac grana przez Panią.Co takiego wyjątkowego jest w tej postaci czym sobie zasłużyła na taki aplauz, umieram wprost z ciekawości.Wgrudniu rzucam wszystko wsiadam w ekspres Kraków- Warszawa i pędzę na przedstawienie.Czuje,że muszę to zrobic .Do zobaczenia . Poz
drawiam Kinga