Pani Krysiu...
Tak mi ciepło tej jesieni.Spotkałam dawnego znajomego i tak jakos lzej na duszy :-) Teraz pisze prace ze statystyki i krew mnie zalewa...ze tez ja poszlam na te studia...tzn.dobrze ale co mnie wzielo na ekonomie??? a nic to jaks skoncze.Dostałam od mojego kiciusia(czyt.ukochanego mezczyzny)Pani ksiazke. No normalnie luzik w ramionkach. Ostatnio tez wynalazlam film z Pania "KOCHANKOWIE MOJEJ MAMY" Czad!!! Ogladam go po kilka razy i za kazdym razem jest dla mnie inny.
Dobra ja uciekam.Niech sie Pani trzyma cieplo,bo zimnica nadciaga ;-)
Pozdrawiam
Kasieńka :-*