Witam!
Jestem zupelnie nowa tutaj i na razie rozgryzam..Nie wiem jak to dziala i czy potem sie widzi to co napisalam. Whatever..W koncu zalapie!
Przcezytalam w wywiadzie, ze Krystyna Janda jest zafascynowana literatura balkanska..zwlaszcza kobieca i to ta najnowsza:-) Serce roscie! Bo ja wlasnie filologie chorwacka studiuje i jestem w trakcie pisania pracy o tej wlasnie literaturze!Dubravka Ugresic, Rujana Jeger, Vedrana Rudan, Slavenka Drakulic.. Balkany fascynuja, wciagaja i nie daja spokoju. Czemu? Nie wiem..nie ma jednoznacznej odpowiedzi..zlozona historia, pzreciecie trzech religii, trzech kultur, zawiszenie miedzy wschodem a zachodem, Europa a Orientem, jeszcze swieze rany po bratobojczej wojnie, patrarchalna kultura przy jednoczesnym bardzo silnym pierwiastku zenskim, wrecz matriarchalnym..no i to ze ta literatura tak naprawde stawia pierwsze kroki, zawsze byla mala, na uboczu, zatopiona najpierw w Austro-Wegry, potem w moloch Jugoslawii...teraz tam glos maja kobiety!! Glos niepokorny, smialy, bezkompromisowy. Szkoda tylko ze polski rynek przekladowy literatury balkanskiej i to..hmm..w nienajlepszej wersji pozerajacej zbyt wiele z pierwowzoru opanowala "mafia"..matka i corka i nikt inny nie moze sie przebic..i tak od trzydziestu lat. Szkoda! wielu zdolnych mlodych tlumaczy napewno bo moglo cos sensownego zdzialac. ALe to juz osobny temat! Pani Krystyno!! Jesli chodzi o te balanskie monodramy..to ja juz rezerwuja miejscowke w drugim rzedzie..blizej srodka..Dzien i godzina nie gra roli!! A Pani niech uwaznie wyglada w ksiegarnaich tlumaczenia Slavenki Drakulic!! Ktos je w koncu musi zrobic!!!Moze ja? :-))