Witam
poruszył mnie dzisiejszy wpis, bo jest mi bardzo bliski. Trzy ważne - najważniejsze dla mnie osoby odchodziły dosłownie na moich rękach, to ja byłam przy nich. Przez wiele lat żyłam ze znakiem zapytania "dlaczego ja?" - ktoś mądry i bliski wytłumaczył mi, że powinnam być dumna z takiego wyróżnienia.
Sądzę, że i tak dzieje się z Panią - Pani Irena odchodząc chciała pozostać w Pani myślach. Była Pani dla Niej Bardzo Ważną Osobą a Ona dla Pani i w głębi duszy - serca jest Pani z tego dumna.
Życzę wiele radości