PANI KRYSTYNO,
MIAŁEM DZISIAJ OKAZJę OBEJRZEć FILM O NASZYM PAPIEŻU "KAROL...." I CO TERAZ- WZRUSZENIE, SMUTEK, NIEDOSYT. MUSZę SIę PRZYZNAć ŻE BYŁEM OBRAŻONY NA NASZĄ TELEWIZJę ZA TO , IŻ NIE POSZŁA W ¦LADY ¦WIATOWYCH STACJI TELEWIZYJNYCH I NIE POKAZAŁA NAM JESZCZE TEGO FILMU. CO GORSZA , PRÓBUJE SIę NA NIM ZAROBIć W KINACH. SZCZę¦CIEM BYŁO TO ŻE WYGRAŁEM PODWÓJNE ZAPROSZENIE NA TEN FILM W JAKIM¦ GŁUPAWYM KONKURSIE RADIOWYM ..... NO I BYŁEM.
DLACZEGO W ŻYCIU CODZIENNYM NIE MAMY TAKICH DUCHOWNYCH, KTÓRZY ZARAŻAJĄ MIŁO¦CIĄ DO ¦WIATA I LUDZI? JESTEM WIERZACY LECZ NIE PRAKTYKUJACY. NIE ODPOWIADA MI SAMA INSTYTUCJA KO¦CIOŁA, GDZIE TYLE FAŁSZU I OBŁUDY. MY¦Lę , ŻE MY POLACY RZECZYWI¦CIE SŁUCHALI¦MY PAPIEŻA ALE GO NIE SŁYSZELI¦MY. ŻYJEMY W KRAJU GDZIE POD PRZYKRYWKĄ WIARY I NAUK KOSCIOŁA ROBI SIę STRASZNE RZECZY A LICZBA POMNIKÓW PAPIESKICH PRZYPADAJĄCA NA JEDNEGO MIESZKAńCA JEST ZATRWAŻAJĄCA. CZY O TO W TY WSZYSTKIM CHODZI....? CHYBA PRZESADZIŁEM!
A MIAŁO BYć O FILMIE.... DO TEJ PORY SMUTEK ¦CISKA MI GARDŁO.
POZDROWIENIA!
TIGER
P.S. CZY PANI JUŻ MIAŁA OKAZJę OBEJRZEć 'KAROLA...."