Z Heleną wiąże się taka zabawna historyjka. Otóż spacerując po cementarzu nie mogłyśmy znaleźć tego grobu. Chodziłyśmy z sonią między grobami i szukałyśmy. W pewnym momencie podbiegła do nas wiewiórka i zaczęła uciekać. Ja oczywiście z aparatem pobiegłam za nią a sonia za nami. Wiewórka usiadła na grobie, a kiedy zaczęłam ustawiac ostrość w aparacie by zrobić jej zdjęcie, sonia krzyknęła:
- Spójrz!
Wiewiórka usiadła na grobie HM. Do dziś śmiejemy się, że to własnie była Helena, która wskazała nam drogę.