Droga Marto!
Poznajemy,poznajemy!
Pan Marek Kondrat we własnej osobie! Hmm...nawet się domyślam z jakiej strony ściągnęłaś to zdjęcie.Reklamuje ono pewną słynną szkołę charakteryzatorską w Warszawie pani D.Hihi...mało co a zrobiłabym im reklamę (o ile już nie zrobiłam...).Pozdrawiam Cię serdecznie i proszę o wybaczenie,że odpisuję Ci TYLKO ja jako pierwsza (ech! gdybym się nazywała K.Janda! chociaż myślę,że z nikim bym się nie zamieniła na życia...)
Pa.
***************************************************************************
Droga Pani Krystyno!
To ponownie ja...i znowu bezczelnie odpisuję Pani fanom :-) Nie mogłam się powstrzymać. Cała pionowa kolumna z napisem "0 odpowiedzi" wzbudza współczucie...Proszę o przebaczenie :-)
Przypomniała mi się pewna anegdota z mojego życia.Jako licealistka uczestniczyłam w warsztatach teatralnych a właściwie aktorskich,prowadzonych przez parę aktorów.Nie będę pisała nazwisk,bo to raczej nie na miejscu.Mogliby sobie tego nie życzyć.To było tak intensywne,barwne,autentyczne,uwrażliwiające doświadczenie! Aktor prowadzący zajęcia powiedział nam kiedyś,że nie wolno mówić o aktorach czy twórcach artystycznych po imieniu.I posłużył się przykładem nadającym się na tę stronę! :-)
"Krystyna Janda nie jest waszą koleżanką! Nie wolno wam mówić o niej KRYSIA! Możecie o Niej mówić tylko <Pani Krystyna>"-zatrważające,że takie rzeczy trzeba tłumaczyć 16-latkom.Niestety,niektóre osoby z prestiżowych,renomowanych liceów mają tak rozbujaną,rozbuchaną samoocenę,dobre samopoczucie,że po prostu ręce opadają.A możnaby wymagać od nich czegoś więcej...
To chyba tyle.
Czekam na ukochaną jesień.Upały nie są dla mnie,choć jestem młoda koza :-)
Moje kolejne pytania do Pani:
1)Z którą z granych przez siebie bohaterek otożsamiała się Pani-jako Krystyna Janda-najbardziej? Która postać była Pani najbliższa? Najbardziej do Pani podobna?
2)Czy można Panią prosić o przekazanie serdecznych pozdrowień Pani Marii Seweryn,tj.córce?
Dziękuję za poprzednią odpowiedź.
Mam nadzieję,że czytanie moich maili nie jest dla Pani torturą :-)
Pa.
Anioł Stróż :-)