przez o. Pt, 27.05.2005 21:39
Polem, drogą, chodnikami, ulicami miasta, lasu i wsi
Wszędzie szukałem, ryzykowałem, ale ufałem, że tylko Ty
Teraz mam Ciebie, bo w końcu na to też przyszedł czas
Wcale nie w niebie, nie w wodzie, ziemi, w płomieniu gwiazd
Lecz byłeś obok, przy mnie, chociaż wcześniej nie dostrzegłem Cię
A tak szukałem, ryzykowałem, ale ufałem i teraz wiem
Poprowadzisz mnie w krainę miłości i źródłem się staniesz mojej radości
Z Tobą się budzić, w Tobie oddychać, Tobą się poić i w Tobie zasypiać