przez o. Wt, 10.05.2005 10:56
Oj Ty nic nie pamiętasz no!
Do zakopca pojechałyśmy 3 września i nie powiem co mi się wydarzyło na dworcu, a potem poszłyśmy na Krupówki i wracając ta czarną nieoświetlnoną drogą około 23:41 poznałyśmy Galicę, a potem to było potem i byłyśmy na stacji benzynowej na piwie i potem Galica poszedł do domu. A 5 września poszłyśmy na fasolkę do Murowańca i tam lis chodził pod stolikiem! A 6 Galicę znów spotkałyśmy, a 7 ze stresa wróciłyśmy do domu, bo "Ci wujek zmarł"