Pani Krysiu,
Odkąd nie ma korespondencji, a jest forum – listów mniej, w tym także i ode mnie:) Ale jak już mi się „nazbiera” :) to piszę, właśnie tak jak dziś. Nie wiem, czy to TEN tydzień to sprawił, ale pisze Pani ostatnio ze wzmożonym zapałem, tak od A do Z zapięte, wyjątkowo. Tak jak choćby ten profesjonalny zapis z 23 kwietnia, w którym pisze Pani o „Stepping Out”. A mnie tam nie ma! I raczej niestety nie będzie. Ale dzięki temu, co Pani napisała, no i dzięki zdjęciom – mam kroplę... Ach! Nie mogę się doczekać, aż tu u nas w Warszawie zacznie Pani tworzyć, bo Pani gra + Pani reżyseria to dopiero jest miód, to jest ta wartość...
Przeczytałam ostatnio na forum /w korespondencji/ temat: WYJĄTKOWY CZAS i zrobiłam duże oczy... Już nie wspomnę, że ZNÓW komuś się nudziło i miał jakieś absurdalne „ale”... Ważniejsze jest to, że przeczytałam Pani rozległą odpowiedź. O Matko! Gdyby nie Oriflame, którego mocno popieram nie od dziś zresztą :) bo wiadomo...., to nie byłoby w chwili obecnej tej strony???! Ojeeej...
Ponadto serdecznie Pani dziękuję za wszystkie łódzkie zdjęcie, bo jak wcześniej pisałam z dużym sentymentem wspominam to miasto, mimo że w porównaniu z Panią... to moich wspomnień jest kropla, a Pani.... ogrom.
Proszę napisać jak się udała niedzielna :) premiera i jak testy syna?
A i mam prośbę! Mogłaby Pani mi zdradzić, gdzie była kręcona pewna scena z „Pestki”, ta, w której Agata i Borys siedzą na ławce i jedzą czereśnie, potem Agata wybiega przez bramę... Mogłaby Pani mi napisać, co to za brama, gdzie ona jest? Taaaaaaaaka ciekawość mnie zżera!
I na koniec pozdrawiam Panią najserdeczniej!