no co mogę napisać.. no po dzisiaj
po dzisiaj....to wrzuciłam sobie Was na pulpit laptopa



(dobrze że nikt z rodziny tego nie widzi bo już by mnie pewnie wysłali na oddział leczenia uzależnień

Pulpit:

(zdjęcie jest oczywiście z sieci! tak piszę żeby nie podlec dekapitacji)
tak troszkę się o Panią martwiłam.. no nie żebym nie wierzyła w Pani możliwości opanowania sali Moniuszki, ale...
i chociaż akustyka/nagłośnienie pierwszego aktu nie powalała na kolana to wyszła Pani z tego obronną reką.. a raczej głosem obronnym

właściwie to chciałam napisać że wielka przyjemność widzieć Panią na deskach Opery,
chociaż "przyzwyczaiłam się" do POLONII i w zasadzie to nawet bardziej mi się u Was podoba niż w TW - miło, "ciepło", bliżej do sceny.. można Was prawie dotknąć...atmosfera...
to jednak TW... to TW... no nie?
I już po Piosenkach w środę i SV w piątek nic nie ogladam do 16go i obiecuję nie będę się tu rozpisywac. Może się pisaniem mojego nieszczęsnego doktoratu zajmę



achy i ochy załączam
dużo achów i ochów
amc