Dziekujemy!
Ogladalismy z mezem kolejny raz z zapartym tchem i lzami w oczach... wielkie rzeczy Pani robi.
Ps.
Niestety musze powiedziec, ze w Szczawnie ledwo rozumialam co Pani mowi.
W porownaniu z Zapiskami w warszawie, to byla przepasc. Ale rozumiem, ze pewnie byly jakies problemy techniczne.