I znów dziękuję Pani Krystyno. Tym razem zabrałam ze sobą syna, 16 latka, który interesuje się historią. Spektakl podobał mu się, ale niestety, a może stety młodzież męska nie jest aż tak emocjonalna jak ja.
Wróciły wspomnienia z życia, z poprzednich BB, uśmiech i łzy, i Wariatka... Wzruszająca, przejmująca i porażająca. Emocje jeszcze dziś mnie nie opuściły.
Spektakl przez "nowy skrzek" nabrał innego znaczenia.Tak się zastanawiałam patrząc na zdjęcia z tamtych lat czy warto było...
Dziękuje za kolejny wspaniały wieczór. Jest Pani jak zawsze w wielkiej formie. UWIELBIAM
Ewa Ostrowska