............. /Margines.........

[teremi]

kolorowych świąt, kultywowania tradycji przy wigilijnym stole, radości ze wspólnego świętowania i wszystkich bliskich na wyciągnięcie ręki
WESOŁYCH ŚWIĄT

[placunio]

"Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy
Dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory ..."

... w TAKIM Dniu, jak napisała Teremi,
... Wszystkich Bliskich - na wyciągnięcie ręki -
nie mogło mnie TU zabraknąć,

Wszystkim Przyjaciołom, Znajomym, którzy czują się dobrze na Marginesie,
życzę radości I Miłości na Święta Bożego Narodzenia


/migawki z leśnej Wigilii z Przyjaciółmi, - już piekna tradycja, w tym roku, było wyjątkowo,
wieczór był tak ciepły, że nie chciało się szybko wracać z lasu, a choinkę ubraliśmy niezwykle bogato, pani z warzywniaka, dała dwie siaty liści, marchewek,jabłek, więc gałązki sie uginały:)/

- choinka jest zielona, więc jak nie uwielbiać Święta:)

ps
Wszystkie Grosikowe - świątecznie ściskamy, pamiętamy, wspominamy...

[Barbara Kath]

..,no to ptaszeta (i nie tylko)... Beda mialy "uczte baltazara" Wg. Mnie Pani z warzywniaka stanela na wysokosci zadania. Szacun.
Zdrowia i dobrego dla Was Placunie. Ponadto dla wszystkich, ktorzy Was otaczaja.

od Barbary i Petera

[Ita]

I ja spiesze ze swiatecznymi pozdrowieniami
dla Placuniow
i Zielonych
oraz Sympatykow Marginesu ...

dla Wszystkich:

ZDROWIA I SPOKOJU ORAZ DOBREGO NASTROJU !

[ulka]

Zielone niech ten rok co nadejdzie ,będzie dobry i zdrowy

[Ita]

Witam w trzecim dniu nowego roku !
U mnie dalej nie ma białej zimy ze śniegiem, ale jakas namiastke stanowi szadz
osadzajaca się co rano na krzaczkach w moim ogrodku




...a dnia codzien przybywa, wiosna z każdym dniem bliżej...

Pozdrawiam serdecznie wszystkich ZIELONYCH !

[Małgośka]

Kochani, podobno do 6 stycznia jeszcze można.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU!!!!! Zdrowia życzę najbardziej, bo niby wszyscy wiedza ale dopiero jak przyjdzie konfrontacja to wtedy staje się to baaaaaaaaardzo jasne.....

Placuniu, tak bardzo, bardzo, bardzo dziękuję!!!!!
No i trzymamy kciuki 29 stycznia za Włodka żeby dostał to GRAMMY! Pierwszy muzyk jazzowy z Polski ever!!!!

[teremi]

niech nam żyje czwarty KRÓL

[Marysia]

Skoro do Trzech Króli można, to i ja spieszę z życzeniami mazursko-warmińskim zielonym ludzikom. Zdrowia nade wszystko! Dałby Bóg byśmy kiedyś wszyscy razem, jak piszemy, pośpiewali przy ognisku...a jednak mi żal tego, co tu kiedyś było....

[placunio]

ufff, zdążyłam i ja w ostatniej chwili się pokłonić, odczytać i podpisać się pod Waszymi życzeniami -

- obyśmy zdrowi byli!

Warmińsko-mazurskie zielone ludziki mają się dobrze, a, że wyjątkowo długaśne były dni świąteczno-sylwestrowe-noworoczne-dzisiaj królewskim orszakiem zakończone zostały, pozazdroszczono innym miastom i po raz pierwszy w naszym mieście można było dołączyć się do jednego z trzech orszaków,
wszystko się udało, pogoda wyjątkowa, ludzi mnóstwo i trzy kolory orszaków, niebieski, czerwony i zielony,
do tego krótkie insenizacje i dużo śpiewu... i oby radość dzisiejszego dnia trwała jak najdłużej




dorzucę parę zaległych fotek świątecznych - nasze coroczxne rzezby w lodzie, oczywiście były, ale nietrudno się domysleć, że postały niedługo, bo już drugiego dnia zaczęły się rozpływać,
w tym roku rzeżbami były nasze najsłynniejsze budowle - tu na zdjęciu zamek



- Marysiu - też mi jest bardzo żal, że nie jest tak jak kiedyś - na szczęście nasza "zielona drużyna" trwa wiernie ...przy ognisku, do którego zawsze zaprasza, wystarczy wsiąść do pociągu bylejakiego...
- w tym roku, IX Noc Czerwcowa, za rok dziesiątaaa,

od nas wszystkich - najlepsze życzenia noworoczne i oczywiście wielu spełnionych marzeń,

[teremi]

no to zbliżają się Placuniu bezsenne noce - jak Ty/Wy to wytrzymacie...
tyle godzin, tyle piłek, tyle wrażeń i ta niepewność kto wygra

[placunio]

Teremi - pomagają lata doświadczeń i odpowiednie przygotowania, przecież to tylko:) 220 godz bezpośredniej relacji, wystarczy zamienić dzień z nocą, wziąść urlop "od życia" i zanurzyć się w niebieskich kolorach, ten kolor jest wszędzie, niebo błękit, ocean błekit, korty błękit i Andżelika w niebieskiej sukience, właśnie właśnie wygrywa swój mecz otwarcia, obok po sąsiedzku Słowaczka oczywiście w niebieskiej sukience toczy bój trzysetowy z Brytyjką odzianą w niebieską podkoszulkę...
- czyli zaczęło się tu wielkie granie,

a w ramach przygotowań
- spotkaliśmy się z damami i huzarami, i krótko mówiąc - NIE UCHODZI - abyś tego spektaklu nie zobaczyła, świetna zabawa, rewelacyjna gra kilku aktorów, z a p r a s z a m,
no i odnowiony cały teatr też warty, aby rzucić okiem na ... ściany


- w filharmonii "Dziadek do orzechów" /tancerzami są wszystkie grupy taneczne z naszego miasta, rok czasu trenowali, ćwiczyli pod okiem Iwony Pawlovic i na scenie obok klasycznego baletu np flamenco, breakdance, popping - i wspólna praca dała świetny efekt, ogląda się dzieci, młodzież, dorosłych z przyjemnością, a muzyka Piotra Czajkowskiego miód na serce/




...a tu właśnie przegrała swój mecz z Rosjanką Makarową, jedna z legend ostatnich lat, Venus /może to był jej ostatni mecz/ , obok Chinka zaczyna, dzieje się

pozdrawiam śpiących:)

[placunio]

środek nocy u nas, biały puch za oknem czyli normalnie jak na styczeń, tak jak normalnie tam na AO, upały niewyobrażalne, mam nadzieję, że śpicie smacznie, ja nawet głos wyłączyłam, aby Was nie obudzić:), ale bardziej dlatego, że gdy gra "piękna Marja" Sz, nie da się słuchać jej jeków, więc bez fonni, za to z radiem,

a tu od wczoraj wspomnienia o Czesławie Niemenie,
gdyby żył,
16 lutego obchodziłby 75. rocznicę urodzin.
a wczoraj 17 stycznia minęło 10 lat odkąd go nie ma

- i z tego powodu radiowa jedynka zapowiada miesiąc z Niemenem, dzisiaj i jutro w kilkunastu fragmentach (co godzinę od 11.55 do 20.55) wszystko o życiu i twórczości muzyka

http://www.polskieradio.pl/7/15/Artykul ... -Czeslawie

... i słuchając piosenki "Coś co kocham najwięcej"... i tych słów

"...Lecz myślami wracam jeszcze najczęściej do dziecinnych zabaw i minionych lat
jest taki dom daleko
zanim pola i las
a za lasem tam nas rzeką rosną
rosną kwiaty ..."

- ja też wracam do swoich wspomnień z urlopu, bo... widziałam TEN don, te pola, te lasy, i kwiaty, które rosną tam ... do dzisiaj,
- piękne mam wspomnienia z tego dnia, a w zasadzie z dwóch dni spędzonych w tym miejscu,
nie przypuszczałam, że uda się nam tu dotrzec, oj, dobry, łaskawy los
/zanim zacznie grać Agnieszka odszukam parę zdjęć z tamtego dnia, z tamtego miejsca/

zjeżdżamy z głównej drogi Grodno-Mińsk, przed nami 10km prze lasy i pola

dojeżdżamy do krzyżówki, prosto na horyzoncie wynianiają się wieże kościoła,
w prawo i na lewo odchodzą drogi, nie wiemy, którą wybrać, więc jedziemy prosto

nikogo nie spotykamy, obchodzimy kościół /pw Piotra i Pawła/

pusty, olbrzymi plac

nie było u kogo się dopytać, więc wracamy na skrzyżowanie i skręcamy w prawo

jedziemy przez pustą wieć - Stare Wasiliszki, na końcu widać znowu potężne wieże kościoła

przed kościołem, na traktorze siedzi dziadek, skupuje jabłka, gawędzimy,
a przed kościołem spotykamy księdza, całe szczęście, bo daje nam klucz od kościoła, a sam dalej kosi trawę, kościół olbrzmi nadzwyczaj, niezwykle zadbany, piękny... potem dopiero z opowieści księdza dowiadujemy się, jak tu strasznie wyglądało kilkadziesiąt lat temu

i teraz się już wyjaśni - co nas tu przygnało w to miejsce...
jesteśmy w rodzinnych stronach Czesława Niemena, w Starych Wasiliszkach, /Białoruś/


uuuu, prawie przeoczyłam, że tu już Masza szczęśliwa z wygranej pobiegła do sztni, a tu nasza Agnieszka się pojawiła, mogę już włączyć fonię, więc się wyłączam, aj, tylko co tu robić? co robić? na jednym programie się popisuje Agnieszka, a na drugim "mój" Mistrz, kogo oglądać? .. no same problemy:), choć może to pozytywne, bo skoro grają równocześnie, zaoszczędzam conajmniej dwie godziny, tylko na co mnie te dwie godziny?:)

- śpijcie, dobrej nocy!

[placunio]

ale się narobiło na AO! toż to gorzej niż trzęsienie ziemi, winna wszystkiemu genialna dzisiaj Serbka Ana, dała niezapomniony spektakl, kompletnie przyćmiła dotychczasową gwiazdę Serenę, na pewno ten spektakl będzie się wspominać po latach,
w ramach ukojenia nerwów przeniosę się we wspomnieniach do lata, na Białoruś /przez Anę nie zasnę przecież/

Czesław Niemen - "Coś co kocham najwięcej"

...Lecz myślami
Wracam jeszcze najczęściej
Do dziecięcych zabaw
I do minionych lat...

wracamy na początek wsi, po lewej stronie, pierwszy dom, tuż przy nim przystanek autobusowy, ławka,
mijają nas mieszkańcy, się zatrzymują, opowiadają, /chcą pomóc, ale nie mają jak/
...aaaa, mieszkańców jest zaledwie kilkudziesięciu

- dom rodzinny Czesława

drzwi wejściowe zamkniete, pukamy, stukamy, cisza

cieszymy się gdy znajdujemy taką kartkę, dzwonimy pod podane numery, tylko drobny problem... tu nie ma zasięgu

nie pozostaje nam nic innego tylko wchodzimy przez otwartą furtkę do ogrodu,

i tak siedząc na ławce czujemy, że czas się zatrzymał
... "czas jak rzeka, jak rzeka płynie, unosząc w przeszłość tamte dni"




... po paru dniach, nakładając mnóstwo km, wróciliśmy w to miejsce, więc cdn...

z gazety wyborczej
"Uroczystą mszą w kościele w Starych Wasiliszkach w obwodzie grodzieńskim na zachodzie Białorusi oraz spotkaniem w tamtejszym Klubie-Muzeum Czesława Niemena uczczono w piątek 10. rocznicę śmierci artysty, który przyszedł na świat w tej wiosce. Podczas mszy pamięci kompozytora i wokalisty w kościele, gdzie młody Czesław Wydrzycki grał na organach, zabrzmiała jego muzyka - odtworzono "Dziwny jest ten świat".

- dobrej niedzieli!

[Rfechner]

Pieknie jak zwykle to opisujesz i dokumentujesz Placuniu.Zawsze Cie podziwam za wigor zycia .tyle zainteresowan i jeszcze tym sie dzielisz z innymi Dziekuje

[teremi]

Placuniu dzięki za wspomnienia, garść wspomnień - warto było czekać. Szkoda, że tak mało i skromnie pamiętamy o Niemenie

[placunio]

i znowu w domu cisza na AO, gra Maria Sz, więc bez fonii obowiązkowo, choć i tak słuchać:), okrzyki radości Dominiki ze Słowacji, /chyba wzięła przykład z Any/, prowadzi 5:0!!! - ale czy historia może się powtórzyć i ta co nie powinna:) wygra? - ale by było

Rfechner - niezmiennie, i z całych sił trzymamy za Ciebie kciuki,
i pamiętam zdjęcie, które kiedyś nam pokazałaś, młodą dziewczynę stojącą z zespołem muzycznym,
- dobrego czasu dla Ciebie!

Dominika skacze do góry, znaczy set dla niej, zaraz decydujący spektakl, trzeci set, oj bedzie się działo, Masza zażyczyła sobie medical, czyli przerwa chwilowa ... a gdzieś tam na bocznym korcie dzielnie walczy nasz młody junior Kamil, a na innym gania Łukasz K,

zanim wróci Masza do gry, w ramach relaksu wracam na Białoruś do domu, do rodzinnego domu Czesława Niemena, nadłożyliśmy prawie 200km, ale tak jakoś głupio by było, nie spróbować raz, znowu nikogo
dookoła, ale się cofamy, aby złapać zasięg i o dziwo, ktoś odbiera telefon, i ... zjawia się pan z kluczami,

"...Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Dla darów Nieba....
Tęskno mi, Panie... "
" Moja piosenka" Czesław Niemen +Cyprian Norwid


... czyli Teremi otwieraj drzwi,
w malutkiej sieni, na ścianie wielki portret Niemena, /zdjęcie pochodzi z ostatniego jego koncertu w tych stronach/, na lewo drzwi do pokoju, w którym mieszkał brat ojca, a na prawo mieszkanie rodziny Wydrzyckich, no to otwieramy kolejne drzwi


oj, chwila przerwy, bo Dominika tuż tuż od megasensacji, 5:1 prowadzi!!!

[placunio]

hi hi i się wydarzyło, Masza już poszła na kawę z Sereną, obie już zakończyły występy w AO,
Dominika -mała /najmniejsza wzrostem wśród wszystkich/, ale z wielkim sercem do walki, dzisiaj WIELKA,
a za chwilę następny spektakl Victoria i Sloane, może i tu jakaś sensacja?
==================================================

- wracamy do pokoju gościnnego, / dla nas też/, słuchamy opowieści o latach, w których mieszkała tu rodzina Czesław, nieznane lata muzyka opowiadane w barwny sposób, w języku białoruskim, nieco śpiewnym, wolnym, czasami jakieś polskie wyrazy, pan się rozgadał, czas jak rzeka wolno płynął, więc słuchaliśmy i o życiu mieszkańców wsi w tamtych latach, każde prawie zdjęcie, każdy wycinek miał swoją opowieść, długo by więc mówic, pisać... dla nas było to niezwykłe przeżycie,

z lewej strony w środku zdjęcie siostry Jadwigi, z prawej w górnym prawym rogu portret rodziców Anna i Antoni Wydrzyccy,
cała rodzina była uzdolniona i śpiewała w kościelnym chórze

[placunio]

z ostatnią falą repatriacji, Wydrzyccy wyjechali do Polski, wszyscy we wsi pomagali im się pakować, a wieczorem przed wyjazdem, w tajemnicy przed wszystkimi, 19-letni Czesław wziął ślub w miejscowym urzędzie stanu cywilnego z Marysią, w kórej był zakochany od lat szkolnych

własnoręczny wykonany portret Marysi

Czesław na płocie przed domem i w sadzie ,
prawda?, że moje, pierwsze zdjęcia domu i sadu i te ... taki sam klimat, czas jak rzeka...


- chwila przerwy na kawę

[teremi]

ej co za przerwa - tak się nie robi
proszę o pilny ciąg dalszy
a tak na marginesie - nie wiedziałam, ze tam stworzono takie cudo