będę razem z synem Żabi skok mamy do Pani ze Stargardu i podwójne święto, bo widzimy się ostatnio z dzieckiem rzadko i święto, bo kolejne spotkanie z Panią. Oboje bardzo się cieszymy. Ja dodatkowo zawsze podczas BB dumam nad losem mojego małego przyjaciela, wychowanka domu dziecka. Jeszcze kilka lat zostało mu do usamodzielnienia, jeszcze może cieszyć się namiastką domu, choć wypełnioną obecnością innych dzieci, cioć i wujków wychowawców. Nie pamięta innego domu, zbyt mały trafił do placówki. Za to coraz częściej próbuje mówić do mnie mamo. Jak ułoży się jego życie? myślę słuchając Elżbiety... Dobrej podróży, łaskawej aury i choć paru promieni słońca.
Marzenna