Pani Krystyno, czy nie uważa Pani za żenującą niepewną sytuację z filmem o M S-C? Wszędzie na świecie we Wszechświecie znalazłyby się pieniądze na taki film. A u nas... ręce opadają poniżej kostek.
Wierzę, że jednak ta produkcja dojdzie do realizacji.
Pozdrawiam serdecznie
Dan