Pani Krystyno,
kiedy będę mogła zobaczyć Panią w Krakowie? Nie mam możliwości być w Warszawie. Mieszkam w małej miejscowości 80 km od Krakowa i od 23 lat opiekuję sie chorą matką. Kocham magię teatru, kocham Pani role filmowe, śledzę Pani Dziennik, ale nie mogę Pani zobaczyć w rolach teatralnych. Tak bardzo chciałabym, do Krakowa jeszcze jakoś uda mi się przyjechać. Pozdrawiam serdecznie i marzę, że spełni się jedno niewielkie, ale ważne moje pragnienie.
W grudniu może wybiorę się na "Shirley Valentine", ale niestety nie w wykonaniu Pani, szkoda. Czytałam tekst zapamietany przez Panią w Dzienniku.
Jola Dembowicz