przez Libertynka Pn, 29.08.2011 15:31
Droga Pani, proszę o poradę. Przepraszam, że tak bez pytania. Może jednak da mi Pani salomonową odpowiedź. Nie wiem, co robić. Tęsknię za przyjaciółką, która, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, obgadała mnie. Dowiedziałam się przez przypadek. Czekam na przeprosiny już tydzień. Mąż mi radzi: "szanuj siebie, nie odzywaj się pierwsza do niej". Racja zawsze leży po środku. I w tym przypadku mogłabym znaleźć motywy jej działania, ale... sama słyszałam, gdy powtórzyła pewnej osobie coś, co było przeznaczone tylko dla jej uszu. Nie bardzo już jej ufam. Dodam, że to głównie ja przez ostatnie dwa lata starałam się podtrzymywać tę przyjaźń. A teraz znów za nią tęsknię... Jestem o krok od złamania się i odezwania się do niej. Czy tak zrobić czy raczej czekać lub zacząć godzić się ze stratą? Jest Pani moim dużym autorytetem i dlatego pozwalam sobie właśnie Panią poprosić o radę. Będę za nią niezmiernie wdzięczna. Pozdrawiam serdecznie.