Droga Pani Krystyno,
oczywiscie ze marudze
ale do Pani tak marudze z czulosci o tych pudeleczkach
na te przeprowadzanie z powodow ze zaczynamy pewien projekt badawczy (no tak cos jakby organizacja nowej premiery) brac nie moge
wiec przy pelnym wymiarze pracy (ze w stylu 12h/dobe)
sie w przerwach miedzy pacjentem a grantem pakuje i przeprowadzam
jak sie Pani domysla w zwiazku z tym pakowanie idzie mi swietnie ...
z reszta wlasnie przezywam ekstaze wspolparcy z murarzami, malarzami, hydraulikami i elektrykami
poki co panel regulacji grzejnikow wmurowali mi do szafy (z ubraniami)
a drugi panel do serwantki (pomylili strone lewa z prawa)
zatynkowali kontakt (dla choinki) na balkonie (ten sam co przed chwila wywiercili)
sciana w salonie z prawej i lewej str drzwi sie nie schodzi na tym samym poziomie (drzwi ukosne proponuja)
itd.
wiec w sumie bardziej jestem na etpie:
prostowania scian
to w sumie, jakby mnie nie dotyczylo, byloby smieszne
przsylam empatyczny uscisk na Pani szyje
bo mnie od pudelek boli chora czesc kregoslupa (ledzwiowego)
i laskawie promienijue do biodra
Twoja remontowo-budowlana
amc