Droga Pani Krystyno!
Witam serdecznie, kłaniam się nisko.
W tych kilku słowach, które napisała mi Pani ostatnio, że mamy i my coś do stworzenia na Ziemi, ujęła Pani wszystko to, co zawsze gdzieś głęboko czułam, ale nie umiałam wyrazić. Już wiem, że także nie godzę się na sznurki, którymi kieruje Ktoś. Owszem, ale mam serce, mam rozum i wiele ode mnie zależy. Człowiek także ma wpływ na TO życie.
Dziękuję Pani, jestem usatysfakcjonowana bardzo tą internetową "rozmową" z Panią.
PS Wczoraj w telewizji był "Tato", film z 1995. Oglądałam powtórnie, bo widziałam kilka lat temu. Wczoraj oglądałam "przez Panią" - kilka lat temu nie miałam pojęcia, kim była Magda, adwokat. A to przecież PANI!!! Pasowała wtedy Pani taka "sądowa" rola.
A mogę o coś spytać?
Jak zostało zrobione w "Tataraku" to, że Pan Paweł Szajda tak dobrze mówi po polsku?
Może gdzieś o tym była informacja, jeśli tak to proszę nie odpowiadać, sama poszukam, gdyż bardzo cenię Pani czas. Cenny i arcytwórczy CZAS. Taki czas, co to jednych gubi, drugich budzi...
Tym postem i tak zajęłam czas, więc kończę. I jeszcze raz się kłaniam i dziękuję za "otwarcie" poprzez tę książkę M.Webb.
Zdrówka
f.