............. /Margines.........

[placunio]

cd .. V Nocy Czerwcowej

Kiedy zaszło właśnie gorące wiosenne słońce, na Patriarszych Prudach ... tfu, na Rynku ...zjawili się Jaśminowcy... chwilowo drukujący się pod pseudonimem Bezdomni...


i natychmiast ostro ruszyli ku jaskrawo pomalowanej budce z napisem "Piwo i napoje chłodzące".
tu musimy odnotować pierwszą osobliwość tego straszliwego czerwcowego wieczoru, nie tylko nikogo nie było koło budki, alei nie widać było żywego ducha. nikt nie przyszedł pod lipy, nikogo nie było na ławkach, miasto było puste...
- Butelkę mineralnej - poprosił Berlioz.
- Mineralnej nie ma - odpowiedziała kobieta z budki i z niejasnych powodów obraziła się.
- A piwo jest? - ochrypłym głosem zasięgnął informacji Bezdomny.
- Piwo przywiozą wieczorem - odpowiedziała kobieta.
- A co jest? - zapytał Berlioz.
- Napój morelowy, ale ciepły - powiedziała.
- Może być. Niech będzie!

- czy dostaniemy herbatę? - pytanie Jaśminowców
- już póżno... i tu grymas
- ale my tak szybciutko, prosimy...
- no dobra... oschły ton...

herbata doniesiona została, a my w tym czasie, zajęliśmy się tańczącą i śpiewającą MM



a potem był nocny spacer nad jezioro - w tej ciszy dobrze było ukoić teatralne emocje i podzielić się refleksjami

... okazało sie, że i szampan też był jaśminowy


a potem był serniczek... ale o tym nic więcej nie napiszę, bo Was tak skręci, że nie doczytacie relacji do końca...

------------------
Ita, jak dobrze!! co ja mówię łomatkoooo! cudnie Cię widać..
zróbcie sobie herbatkę czy coś... bo to chyba do rana bedzie :):)

[soulinka]

Herbatka jest... i głód tej relacji przeogromny!

[Ita]

Placuniu,
zamiast herbatki, to ja sobie przed chwila lyknelam...
kieliszeczek pigwowki (ubieglorocznej,szwagrowej),
wiec moze uda mi sie wytrwac ... do rana ?

[soulinka]

uda, uda, relacja jest tak napisana, że innych 'magnesów' nie potrzeba!

[placunio]

relacji cd...
V Nocy Czerwcowej

Ituś - na wszelki wypadek uprzedzam, że będzie mocno nostalgicznie,
bardzo mocnoooooooooooo!

... bo ta V Noc, była też inna, i nie dlatego, że Jubileuszowa,
dlatego,
że poprowadziła nas śladami - I Nocy Czerwcowej


z rana, ku naszej radości - SŁOŃCEEEEEE,
nie widzieliśmy go od paru dni, więc pełna euforia,

wiem, że to zasługa Waszych ciepłych myśli wysyłanych w naszą stronę,
że to WY rozwialiście czarne chmury, które wisiały i wisiały,
na razie tak tylko dziękuję...


Rano słońce, rano pogoda, idziemy do kąpieli.
Sama radość! Sama uroda! Jak tu się nie weselić?
Z sosny słychać dzięcioła stuk. A tutaj ryby bryzg! spod nóg.
Ech, bracia, wpław! I płynąć, pływać, aż tam, gdzie z drugiej strony
wiatr, roześmiany wiatr przygrywa na sitowia strunach zielonych.KiG

dokładnie tak, jak napisał Zielony Mistrz ... sama radość!
w zielone ubrani

ruszamy pokłonić się nowym brzegom, i odkryć nowe zatoki



a woda czyściutka, widać całą zieleń aż do dna





a to łódka placunia, prawda, że piękna?:)


popatrzcie Kochani, na piękno rzeki Krutyni,
kto tutaj nie był,
kto po niej nie pływał...
ten ... niech to nadrabia!

n i e - m o ż n a - NIE BYĆ w takim miejscu...
tu bije prawdziwe serce przyrody...

a wiosłuje się leciutko, /o ile siedzi się w dobrą stronę:):):)/, cały czas z prądem!

ps
/prośba, czytajcie zdjęcia dokładnie, w nich jest dużo słów!/

[Ita]

Placuniu,
czekajac na ciag dalszy Twej relacji z V Nocy Czerwcowej,
odszukalam w Archiwum swoja relacje z pierwszej i ...


mialas racje, ze uprzedzilas...

juz teraz bardzo mocnoooooooooooo sie wzruszylam...

[placunio]

już pojawił się Mistrz Konstanty, więc nie ma innej możliwości,

z Krutyni przenosimy się do leśniczówki PRANIE ...

... też tu byliśmy podczas I Nocy Czerwcowej

wrzucę trochę więcej zdjęć z tego miejsca, bo wiem, że nie każdy tu zagląda,
podpowiem też, że chcąc wsłuchać się w duszę tego miejsca, nie da się podczas tłumów przybywających na koncerty,
my byliśmy tu sami...


i gdy człowiek wejdzie w las, to nie wie,
czy ma lat pięćdziesiąt, czy dziewięć,
patrzy w las jak w śmieszny rysunek
i przeciera oślepłe oczy,
dzwonek leśny poznaje, ćmę płoszy
i na serce kładzie mech jak opatrunek.KiG

od tego czerwca, Aleja prowadząca do leśniczówki nosi nazwę Alei Nieznanego Poety,
tu co roku, będą promowani nowi i starzy poeci z Warmii i Mazur,
na wielkich planszach umieszczono nazwiska, krótki opis poetów i po jednym ich wierszu -
może i tu narodzi się drugi Mistrz?

jesteśmy już przed wejściem do leśniczówki

w niesamowitym słońcu, w ciszy przerywanej śpiewem ptaków,
tu odegraliśmy spektakl "Biała bluzka"...

a na widowni pani Krystyna i ... ptaszki

powiem tylko, że szkoda, że nie słyszycie ...


a potem, nie mogło, NIE być poezji Mistrza

świetną zabawą było, otwieranie książki na dowolnej stronie i przeczytanie tego, co się otworzyło,
jak bardzo tekst pasował do osób, które je czytali... niesamowite!

jak przystało na aktorów, po spektaklu przekąska,
zobaczcie, co mamy w kanapkach!
mielone kotlety,
spałaszowaliśmy je z radością, nie wiedząc, co to będzie wieczorem,
gdy Joe stanowczo domagał się mielonych, a sadzone wywalał na stół...
ale wtedy nam smakowały


a potem zwiedziliśmy i muzeum, i cały teren dookoła leśniczówki
pomnik Konstantego

scena, na której odbywają się koncerty

i schody prowadzące od leśniczówki nad jezioro Nidzkie

tu cumują żaglówki, gdy żeglarze przybywają drogą wodną do leśniczówki,
taką drogą przybył w to miejsce i poeta

to molo - widzicie, jaką nam pogodę sprawiliście? ... c u d n ą !

i widok z mola na schody do leśniczówki


do Ciotki!

TA ławeczka stoi przed samą leśniczówką,
na górnym zdjęciu tez jest,

TU w tym miejscu - BRAKOWAŁO mi CIEBIE,
brakowało, jak choleraaaaaaaaa,
TU miałaś przeczytać TO samo, co czytała NESS na I Nocy Czerwcowej



teraz też siedzieliśmy na tej ławeczce,
milczeliśmy,
NIC nie przeczytaliśmy, ... nie było CIEBIE,
żałujęęęęęęę...


--------------------------
Soulinko, Ito - chlip, chlip... dobrze, że ja tu dziś nie sama...

[soulinka]

To jest naprawdę opowieść o INNYM ŚWIECIE
I naprawdę nie przesadzam używając tych słów.
D Z I E K U J Ę!!!

[placunio]

pożegnaliśmy się z Mistrzem Konstantym i ruszyliśmy leśną drogą,
drogą, którą idę... znaczy którą chodziły w poniedziałki Magda Umer z Agnieszką Osiecką,

i tak z Prania trafiliśmy do Krzyży,

miejsca przesiąkniętego duchem Agnieszki, /oczywiście, jak dla kogo/
i pierwsze co, to mogliśmy zaśpiewać - "Na całych jeziorach TY..."
a zdjęcia niech mówią resztę...
czytajcie je i poczujcie to same uczucie wolności i radosnej, ciszy,
zobaczcie - MY naprawdę jesteśmy sami na całym jeziorze,

TYCH chwili NIE da się ZAPOMNIEĆ!







a potem spacer pustymi ulicami Krzyży, tędy chadzała kiedyś i Agnieszka Osiecka


a za tę fotkę, proszę mnie pochwalić!


takiego świętego spokoju w Krzyżach dotąd nie spotkałam,
może to prezent - na V Noc Czerwcową?

-----------------------------------------------
ps
/ile tu godzin tkwię?... Ituś, Soulinko - wielkie dzięki za BYCIE RAZEM! /

[ulka]

Piękne . . . .

[Ita]

Cudnie bylo spedzic tu ostatnia noc czerwcowa i doczekac pierwszego lipcowego ranka...

DZIEKUJE !

[Rfechner]

Placuniu ,narazie napisze tylko tyle ,bardzo sie wzruszylam i tylko taki straszny zal....... Chwale Cie Placuniu za calokasztalt ....za piekne slowa , za przecudne fotki , za to ze dzielisz sie tym wsztstkim czym mozesz Twoja goscinnosc {klaniam sie i M],troska o wszystkich ....no i ta Twoja arttystyczna dusza ......Ech Placuniu , dobrze Cie miec ,chociaz wirtalnie . Dziekuje

[Marysia]

Placunio, cudne są Krzyże i Pranie...bez ludzi. Cudne! Dziekuje za relację!

[Kasienia]

Placuniu, nasze canoe lub jak wolisz kanuuuuuuuuuuuuuuuu to była bardzo wysoko zawieszona poprzeczka, jak dla mnie nowicjusza (oczywiście nikt nie mówił, że będzie łatwo zostać Jaśminowcem- Kiniu pozdrawiam , ale ja zobowiązałam się walczyć) i może z pływaniem było różnie (interesująco na pewno), ale parkowanie naszym kanuuuuu uważam za mistrzostwo świata! Pozdrawiam Drużynę Kanuuuu! :D

Placuniu, zdjęcie z jaśminem w Krzyżach godne pochwały, jak najbardziej! Aha, codziennie mijam jaśmin idąc do pracy.


Mam wrażenie, że nastrój tej Nocy był niepowtarzalny też m.in. dzięki tym, którzy uczestniczyli w poprzednich Nocach (fizycznie lub wirtualnie) , a których teraz nie było z nami fizycznie... Jestem zaszczycona, że mogłam dorzucić kawałek swojej historii.

Oczywiście niesamowicie było rozmawiać z Wami przez telefon, na Gorącej Linii.

Małgosiu! To ja zanotowałam, co trzeba! Skrupulatnie każde słówko!

Placunie!! na Waszą cześć, hip hip hurrrrrrrrraaaa!!!!

[placunio]

nie udało mi się dokończyć relacji Nocy Czerwcowej w noc czerwcową,
ale jeszcze oddech czerwca się czuje

macham do tutejszych Wszystkich Przyjaciół,
dobrego dnia!

Kasienia- ja na Twoim miejscu wołałabym głośniej:):):)
... dotąd przy porannej kawie w głowie jedno - czajnik jest?

-----------------------------------------------------------

relacji cd...
V Nocy Czerwcowej

nasyceni poezją Konstantego i piosenkami Osieckiej,
wylądowaliśmy w kwiatach na łące,
zrywaliście maki, chabry, łubiny? ...
no to wiecie, że tego uczucia, dziecięcej radości nie sposób opisać...

Ech, muzyka, muzyka, muzyka
Spod smyka zielony kurz
Lecą gwiazdy zielone spod smyka
Damy karo, bukiety róż.KiG
/u nas ... kwiatów polnych/



z tym bukietem wjechaliśmy do placuniowa

co od razu dało się zauważyć:):)


---------------------------------------------
miło widzieć na Marginesie Kogoś nowego,
siadaj Ulka na trawie pod tym jaśminem, czuj się jak wśród przyjaciół

[ulka]

Dziękuje za zaproszenie Placunio i wszystkie Jaśminiowe:)
Już od kilku dni spędzam czas po jaśminem . . .
Czytam ,powidziam i lżej na duszy. Tym bardziej źe zgłębiam pediatrie,jutro mam egzamin na specjalizacje.(jestem pielęgniarką)
Trzymajcie kciuki:) pozdrowionka z nad książek

w marzeniach zaczynają się nasze możliwości

[placunio]

Ulkaaaaaa, jutro pójdzie jaśminowo!
z naszymi zaciśniętymi kciukami, nie ma innej opcji!
/w taki upał nad książkami, musi być trudno się skupić... /

[ulka]

Trudno, oj trudno . . . Chciałoby sie poleżeć na łące w śród kwiatow ,nad wodą . . .ale to za miesiąc ,a narazie pediatria. . .

[Rfechner]

Ulka , to trzymaj sie kobitko Kciuki mocno zacisniete .
Acha i lekutki kopniak ....na szczescie

[ladyBlack]

witajcie Jaśminowcy:).
Mieszkam w moim bloku już 8 lat (na parterze) i dookoła mojego szczytowego mieszkanka mam sporo różnych roślinek, m.in gadzinę zwaną różą..., co się wije niemożebnie od strony balkonu... a od strony kuchni rośnie se coś białego....dopiero jakieś 2 tygodnie temu zauważyłam, że jest to.........JAŚMIN !! Matko kochana...., alem spostrzegawcza ...i bystra jak....nie powiem co...
No to tylko tyle chciałam rzec:).
Pozdrawiam Placuniów i całą resztę obecnych na V NCJ.