skoro ostatnio i tu i tam było o Wigrach,
no i żeby nie było za bardzo biało, dla równowagi
wspomnienia z naszej wędrówki lato 2009 – Suwalszczyzna,
Wigry Króciutko o historii jeziora Wigry,
w dawnych czasach dookoła jeziora była wielka puszcza, do której zjeżdżali na polowania polscy i litewscy królowie m.in Władysław Jagiełło, Zygmunt Stary, jego syn Zygmunt August, po polowaniach odpoczywali na wyspie na jeziorze Wigry. Gdy nastał Jan Kazimierz, podarował wyspę wraz z myśliwskim dworem i ogromną częścią przyległej puszczy zakonowi kamedułów z podwarszawskich Bielan. Mnisi zaczęli gospodarować, wybudowali barokowy kościół i klasztor. Usypano też groblę, która połączyła wyspę z brzegiem.
/Kameduli nosili białe habity -stąd ich inne określenie - "bielany"/ stojąc na brzegu jeziora spoglądamy na zespół kościelno - klasztorny położony na dwóch tarasach
po lewej schody prowadzące do kościoła
wnętrze kościoła, jest tu siedem ołtarzy
Tu ciekawostka - to do tego klasztoru Henryk Sienkiewicz kazał schronić się nieszczęśliwemu Michałowi Wołodyjowskiemu...
"Memento mori" powtarzał Pan Wołodyjowski, który chciał być z dala od zbytków świata doczesnego, regułą tego zakonu była całkowita asceza, post, modlitwa, rozmyślania, pustelniczy żywot...
... czyli to po tym dziedzińcu chodził Pan Wołodyjowski -
Obecnie mieści się tu Dom Pracy Twórczej, oprócz szukających natchnienia artystów, są też i turyści, miejsce do wyciszenia na pewno.
W 1999r przebywał tu i nocował Papież Jan Paweł II.
- po bokach emery, domki zakonników, naprzeciwko - wieża zegarowa
wchodzimy na wieżę, widok na dachy domów i jezioro Wigry
spacer dookoła murów
EREMY – dawne pustelnie zakonników – kamedułów,
wejście do domku prowadzi przez patio – ogródek, w każdym eremie mieszczą się 2 pokoje,
jeden z widokiem na jezioro Wigry, drugi na alejkę tarasu
Na koniec przechadzamy się po ogrodach, ciągną się dookoła klasztoru, aż do brzegów jeziora, idąc alejkami oglądamy rzeźby, pozostałości po plenerach rzeźbiarskich,
w środku ogrodów jest scena, na której latem odbywają się koncerty, akurat tydzień przed nami był Włodek Pawlik z "Anhelii", a po nas Kasia Nosowaka z N/O - koncerty w takim miejscu muszą mieć duszę
cd...