nudnawo, iskrzyło tylko minutami,
było blisko, i to dwa razy, dwa sety 6:7, 6:7, nie wygrała Li,
w finale Serena
za chwilkę drugi półfinał, druga Chinka Zheng Jie i w białej czapeczce Belgijka Justine Henin
Wygra biała czapeczka tu, i w sobotę w finale z Sereną … tak ma być!
tak sobie życzę ... bo gra fajny tenis, Justine goooooooooo! a w nawiązaniu do MarysiB - relacji sportowych, to nie mamy tak dobrze, nie mamy dodatkowych migawek, rozmów, tylko same mecze, ale nie jest żle, transmisje tenisowe prowadzą dobrzy, fachowi komentatorzy, sami kiedyś grywali, podpowiadają, opowiadają ciekawie, na tle innych dyscyplin, tu jest dobrze. Często zapraszany jest np. Wojtek Fibak, i wtedy jest wspaniale, opowiada co widzi, wraca do wspomnień, /a ma do czego!/ wczoraj komentował mecz Tsongi - Djoko...
ja uwielbiam p. Bohdana Tomaszewskiego, /legendy już/, jest on w innej stacji, komentuje inne turnieje,
m in US Open ...wtedy uczta, nie wiem, która większa, ta na korcie czy językowa... bo kto piękniej słowami opisze płynący pot z czoła, oddech zawodnika czy ciszę po wyrzuceniu piłeczki go góry przy serwie?
aaa, no i jest studio Matsa Wilandera, o Melbourne też opowiadają
szybko i sprawnie secik dla Justine