Fantastycznie, że Ci, którzy nie mogli być osobiście na spotkaniu mieli możliwość obejrzenia go w internecie.
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95190,6552318,Trzeba_miec_powod__zeby_wlaczyc_kamere.html
Wyglądało na to, iż wytworzyła się bardzo sympatyczna atmosfera. Wspaniale było usłyszeć Pani śmiech.
Jeśli chodzi o tę praktykę dziennikarską z zaczepnym, eufemistycznie mówiąc, pierwszym zdaniem, to niestety jest to prawda. Znaleźli sobie taki patent już jakiś czas temu, a że jest skuteczny - osiągają to, co zamierzyli, czyli podgrzanie temperatury rozmowy, oczywiście kosztem rozmówcy - to pewnie prędko się to nie zmieni. Dobrze więc, że wywiadową burzę ma już Pani za sobą.
Tak się zastanowiłam, jeśli w Polonii jest monitoring prasy, to czy wklejając tu prasowe różności wnosimy cokolwiek nowego, nie dublujemy się?
Kłaniam się,
N.