............. /Margines.........

[Janka2]

Wiosna!

Właśnie wróciłam z pierwszego wiosennego spaceru! Słoneczko trochę nieśmiało spoglądało zza chmur, ale wiosnę już widać, nie tylko astronomiczną!
Na obrzeżach miasta...






Krokusy...







Przebiśniegi...

Bazie i wierzba...





Nie wiem co to jest, ale ładnie kwitnie...

Bratki też juz wysadzone!


Krasnale ogrodowe mają się dobrze....



Ludziki doniczkowe też!



Pozdrawiam wszystkich wiosennie!

[teremi]

Janeczko nie wiem z którego roku, z jakiego miejsca te wiosenne dowody, ale ja dzisiaj jechaam na wschód, czyli kierunek granica rosyjskie a po drodze
- zamarznięte jeziora
- śnieg
- wiatr
- zimno
- poowijani ludzie
- żadnych paków
- żadnych kwiatów

czyli pozostaje poezja

„Uwaga, świeżo malowane!”

Dzień dobry pani Wiosno!
Dlaczego fiołki nie rosną?
Dlaczego śpią tulipany
Dlaczego bez jest zaspany?
Dlaczego nie kwitną sady?
Dlaczego świat taki blady?
Dlaczego nie ma zieleni?
Wstyd , Wiosno! Pani się leni!
Niech pani się szybciej rusza.
Niech pani z nas bierze przykład.
Ot - pierwsza chata biała jak grusza,
Wiosenna, świeżo rozkwitła.
A druga - bladoróżowa
Jak jabłoń, jak jabłoń kwietniowa!
A trzecia jest jak rezeda,
Że wzrost opisać się nie da!
A dachy - jak tulipany,
A poty - ciemnozielone!
A kot ...
Kot nie jest pomalowany,
Umoczył tylko ogonek...
A teraz, znów do roboty!
Malować ściany i płoty!
Każdy ma farbę i pędzel
I wodzi pędzlem po ścianie
Coraz to prędzej i prędzej -
Wszystko na pani spotkanie
Wiosno niech pani nie zwleka!
Wszystko na panią już czeka:
I malowane ściany,
I dachy jak tulipany
I płoty ciemnozielone,
I kot z zielonym ogonem.
(M.Terlikowska)

[M.C.]

Placuniu te piosenke Skaldow to chyba ukradne na wierszenke...

Macham wiosennie!

[Agniś]

Teremiii !!!!!!
Nie siej defetyzmu !!!
WIOSNA już jest !!!
Cały Wrocław w krokusach - jest żółto - fioletowy - trawniki usiane - PIĘKNIE !!!



I trzymajmy kciuki z PLACUNIA !!!
By spalił, utopił, spławił - pozbył się Pani M. skutecznie, do końca, na amen !!!

[teremi]

Agniś - gdybym przed laty nie mieszkala we Wrocławiu to nigdy bym w te krokusy nie uwierzyla
(napisałam całą prawdę)

[Agniś]

No wiem, ale cichosza !!!!!!!!!!
Bo Pani W. dowie się o tych śniegach i mrozach i jeszcze wywieje ją na emigrację na południe - a my zostaniemy z Panią Z. na resztę roku !!!

[Janka2]

Teremi - przysięgam, że to dzisiejsze zdjęcia!
Jak mieszkałam we Wrocławiu a często jeździłam w delegacje do Szczecina, to miałam dwie wiosny! We Wrocławiu wiosna była ok. 2 tygodnie wcześniej i Agniś ma rację.
O... widzę, że i Ty mieszkałaś we Wrocławiu!

[Rfechner]

jest ,jest to ze Szczecina ...najnowsze

[teremi]

Agnis nic nie mówię - cicho sza i czekam słuchając spiewania przy ognisku

Janeczko tak mam na swoim koncie mieszkanie tam, studiowanie itp itd - pre pre "historia"

ale skoro marzec i wiosna to... nasz ważny temat - koty, bo wiadomo że to pora zalotów. Dzis mialam okazję przez chwilę obserwować: On elegancki kocur (trochę zmiętoszony życiem podwórkowym) i Ona elegantka - jak on ja pieknie uwodzi, jak patrzyli sobie w oczy. Zanim jednak zdążyłam przygotować aparat ażeby zrobić im zdjęcie, to ktos je sploszyl i zaczęły sie kolejne podchody miłosne

a te ze "zdjęcia" poniżej też podziwiają wiosnę


(ze strony G.Burkova)

[Marysia]

Janka, to jest wiciokrzew....
U u mnie na Śląsku krokusy niesmiało wychodzą z ziemii, to samo dzieje się z tulipanami. Jakoś nie mam odwagi jeszcze popracować w ogroku, bo zimno, dzisiaj snieg padał....

[tessa]

Janeczko, ja tez 10 lat spedzilam we Wrocku, bardzo szczesliwych lat

[Janka2]

Teremi - kocie obserwacje cudne! Może następnym razem uda Ci się uwiecznić marcowe kocie zaloty. Na dzisiejszym wiosennym spacerze też obserwowałam kota z którym droczyła się sroka. Skrzeczała, podskakiwała przed nim, ale w bezpiecznej odległości, a jak podchodził przyczajony, odskakiwała dalej! Przezabawnie to wyglądało, ale na zdjęcie było za daleko, jak podeszłam bliżej spłoszył ich nadjeżdżający samochód.

Marysiu - dziękuję, teraz będę wiedziała, że to wiciokrzew ten ładny krzew. Życzę cieplejszej pogody na Śląsku.

Tessa - to jest nas już trzy byłe Wrocławianki! Też bardzo miło wspominam tamten czas... i też to było dawno, dawno temu. A u Ciebie chyba wiosna w pełnym rozkwicie?

[tessa]

Janeczko, caly tydzien swieci slonce (podobno do niedzieli ma tak byc, a potem znowu normalka czyli pare tygodni deszczu ), ale powietrze dosc chlodne, okolo 12°C w dzien i nawet lekkie przymrozki noca. Ja tak sie stesknilam za wiosna, ze spimy juz przy otwartym oknie, dosc tego zimowego wygrzewania sie, choc kominek jeszcze ciagle funkcjonuje. Pracowalismy juz troche w ogrodzie, sporo posprzatalismy, posadzilam do pojemnikow bratki, kwitna zonkile, natomiast tulipy jeszcze malutkie.

[Janka2]

To u nas tak będzie za tydzień, może nawet dwa, ale codziennie coś się będzie zmieniało, a w kwietniu już będzie cudnie!

[Janka2]

W Szczecinie i na zachodzie jest szansa, ale na wschodzie, jak tam jeszcze leży śnieg, to nie wiem...

[WAGA]

Janko fajne te ludziki doniczkowe

U mnie wczoraj niesmiało pojawiły się przebłyski wiosny, ale 10 minut pózniej padał śnieg.




w oczekiwaniu na fotorelację Placunia ( mam nadzieję, że bedzie )
'Wiosna' Vivaldiego:
http://www.youtube.com/watch?v=Z_tk-AhlA1o

[placunio]

Kochani Zieloni!!!!!!!!!!!!!!!!!!

zaraz pooglądam sobie, jak tam wiosna u WAS,
ale najpierw zdam relację, aby nie było, że tylko tak sobie piszę o WIOŚNIE

- Uprzejmie donoszę, że Pani Zima poszła,
a raczej popłynęła w siną dal !!!!!!!!

[placunio]

Mocno się natrudziliśmy, i nie uwierzycie, ale my sami też nie wierzymy, że pożegnanie zimy trwało ponad SZEŚC godzin!!!!!!! Tyle czasu spędziliśmy w lesie, nad rzeką, przy ognisku, bo tam czas się dla nas zatrzymał
Po ostatnich dniach z wichurą, po deszczach i śniegach, dzisiaj – jakby na zamówienie – dostaliśmy prezent, ani odrobimy wiatru, ani deszczu, ognisko paliło się tak, jak przystało na dawne dobre watry, nawet my nie pamiętamy takiego niesamowicie pięknego, marcowego wieczoru, do tego mnóstwo ptaków, i tych na rzecze i tych lecących nad głowami, i chmury a potem gwiazdy, i my i ogień.



Szesnasta to była nasza Marzanka, w tym samym miejscu, z tymi samymi Przyjaciółmi,
to, ze my szczęściarze, to wiemy, ale to, że to tyle już lat trwa, sami nie wierzymy!!!



I nasz maestro dostroił się do magii wieczoru, żal, że nie możecie posłuchać jak gra i śpiewa,
a śpiewa c u d o w n i e – repertuar ma przedni, od piosenek turystycznych, górskich, szant, to na dokładkę śpiewa i po rosyjsku, słowacku, węgiersku, rumuńsku. Gdy zaczyna piosenki Okudżawy rozpływamy się wszyscy /teremi – śpiewa po rosyjsku/ … to taka nasza artystyczna, muzyczna dusza, której żywiołem są wędrówki po świecie z gitarą w ręku.





I ognisko było niesamowite, a to ogień buchał na dwa pietra w górę, a to iskierki rozsypywały się dookoła,
a to ogień przygasał i tylko skwierczały dokładane gałązki …







najważniejsza postać dzisiejszego wieczoru, Marzanka



pigwówka też z nami była, zamiast truskawek, były rzodkiewki



Były i dla WAS życzenia - od ludzi z Marginesu



mogłabym jeszcze dużo pisać, ale nie oddam nastroju, ognia, chmur, nieba,
naszych śpiewów, radości, że ZNOWU przyszła WIOSNA!!!

więc napisze tylko, że życie jest piękne …

„WIOSNA – znów nam ubyło lat!!! „

i tego się trzymam …

--------------------------
jako, że do spania mi daleko, dusza rozśpiewana, zostawiam dwie moje ukochane piosenki śpiewane na
zakończeniu naszego ogniska

Пока Земля ещё вертится... (Молитва) - Б.Окуджава
http://www.youtube.com/watch?v=xoRjh-pf ... re=related

A przecież mi żal - E. Fetting

http://www.youtube.com/watch?v=CtXas36vbTU

--------------------

[Agniś]

I ja tam byłam, miód i wino ( a raczej pigwówkę ) piłam ....
Duszą, myślą , sercem .... - dziękuję !


A WIOSNA ZAGOŚCIŁA !
CZUJE SIĘ JAK U SIEBIE !!
SŁOŃCE OD RANA OSZALAŁO !!!

[teremi]

no! to teraz wiem, że już nie ma zimy - za chwilę zabieram się za pakowanie zimowych butów, ciuchów, szalików, czapek, rękawiczek - tym bardziej, że za oknem piękne marcowe słońce i do kwietnia tylko 10 dni. Choć za oknem nocą było -4, to w sercu już wiosna

Placuniu dzięki - Marzanka cudnej urody - zwlaszcza usteczka i włosy. Nie wspominam o żegnających, że byli cudni i cudowni - to wszcyscy "zieloni" wiedzą

już tu o tym było - w życiu uznajemy wiele rzeczy za ważne, które są ważne w różnych momentach życia, ale najważniejsza jest wierna grupa przyjaciół.
Celowo podkreslam "przyjaciół", bo nawet w rodzinie - jeżeli nie ma przyjaźni, to nie jest najlepiej.

Nie dotrwałam północy, ale to wszystko przez poranne poszukiwanie wiosny na Wysoczyźnie (o czym pisałam)
a teraz zabieram się za ... wiosenne porządki.

„Przyszła wiosna”

Przyszła wiosna na podwórko,
Zagląda do sieni:
-Dalej, grabie i łopaty,
Do roboty w ziemi!

Jak się mamy, pani miotło,
Czeka cię robota,
Nie chcę ja mieć na podwórku
Odrobiny błota!

Przyszła wiosna do ogródka,
Patrzy pod opłotki;
-Ruszajcie no z ziemi prędzej,
Mlecze i stokrotki.

Będą teraz ciepłe noce Jak i ciepłe dzionki,
Okrywajcie się kwiatami,
Grusze i jabłonki!

Chodzi wiosna po podwórku
I porządki czyni.
Będzie pięknie, bo z tej wiosny
Dobra gospodyni. (Hanna Ożogowska)

nie wiem czy to zaloty, czy małżeńska rozmowa
http://www.youtube.com/watch?v=ukHoyENH ... re=related
(Разговор двух кошек)