przez Ściana Pt, 28.11.2008 11:35
Nie wiem od czego zaczac, to zaczne od wierszenki!
Dwanascie godzin z zycia kobiety.(i juz pierwszego wersu mam dylemat....A co z pozostalymi dwunastoma godzinami? Nie badzmy wybiorczy i tendencyjni!) /luuudzie, troche prywatnosci na Forumie, co? Czy Wszyscy Wszystko muszOM wiedziec? Spowiadam sie Forumowi Wszechmogacemu, ze szlaban zrobilam sobie na egzaltowane opowiesci, hi hi/
Wstalam o siodmej rano(fakt wstalam, nawet wczesniej, zwyciezyl glos rozsadku) /nie wstalam, tylko MUSIALAM wstac. Na PsA FiorA byla feministkom potrzebna robota? Bylo siedziec w domu i zupe gotowac, ech/
i juz jest siodma wieczorem(no niech mu, wersowi, bedzie, w rzeczywistosci jest juz pozniej ale nie bedziemy sie awanturowac o pare godzin, ne? Tu nie wybory prezydenckie.) /ih ih....zrobi sie zmiane czasu z zimowego na letni i ciach – uniewazni sie wybory. A propos, Druhny widzialy juz nowy film „W.” rez.O. Stone? I co? Az mnie korci, zeby przetlumaczyc ten tytul na j.polski, glupawka!/
ksiazke niedoczytana(hihi, albo to jedna?) /moj stos ksiazek do przeczytania niedlugo juz zacznie przypominac Mount Everest. Hobbitu pakujO plecaki i mowiO, ze bedO zdobywac szczyty. Albercia na to ostatnie slowo oblala sie rumiencem, nie mylic z herbatka z rumianku. Herbata w organicznych torebkach, auuuuuc/
z trudem do reki biore,(najlepiej sie nie wysilac o od razu BUCH ksiazke pod poduszke! Bez ksiazki pod poduszkO to Albercia WOGOLE nie zabiera sie do spania!) /Emciu, ja nawet sil nie mam na to BUCH! Zasypiam na stojaco. Wkleic?/
stron mi zostalo niewiele(hihi, nie ma Stacha Stracha! RozciagnieMY tych pare stron! Starczy na dluuuugo!) /albo wyrwiemy ostatnia strone, zeby samemu sobie dopowiedziec koniec. Niech zyja kreatywne i roznorodne zakonczenia ksiazek!/
lecz chyba czytac nie bede-(jakie chyba? Przeciez to widac od pierwszego wersu, ze lecimy na ostatkch baterii, ne?) /Sowus, czy Ty juz lecisz na dorbalnym zasilaczu?/
przede mna, jak na apelu(gdzie WOGOLE Druhny sie podziewaja? Pyta znudzona Albercia? Juz trzy razy zmianiala kolor paznokci z tej nUdy.) /a tak tylko sprawdzalam KTORA Druhna pierwsza napisze „niech Sciana wyjdzie!”, phi!/
stanelo dlugim rzedem(Hobbitu oczywiscie nadal robiO za weza, nikt im jeszcze nie kazal spoczac) /weze, spocznij! Nie ma mnie kilka dni w HalYnce i zaraz sie burdel robi. Druhny to jeDNAk powinny dostac w-czape, ale skoro swietujeMY 10000 to sie powstrzymam i walne Druhny na 20000, moze byc?/
Dwanascie skulonych i drobnych (a czego sie tak pokulily? Co takie bojazliwe? A moze znowu wyglodzone?) /Maszmunu!!! Czy mozna prosic o wiecej kulinarnych zdjec z Wloch? HobbitU glodne, ze az im kiszki marsza grajOM. Albercia leci przymierzac suknie slubna, gUpia mysli, ze to chodzi o ta da da dam, ta da da dam.../
godzin z zycia kobiety (nie mylic ze scenami z filmu. Zbieznosci zycia kobiety z filmem w tej wierszence nie wyczuwam..., hihi, no chyba ze to film pana Hsiao-hsiena....to wtedy tak) /hi hi, moim NIEskromny zdaniem, to kazde zycie kobiety jest filmem. Wszystko zalezy tylko od odbiorcy. Moza ten film odebrac jako komedie, a mozna rowniez jako dramat. Czili punkt widzenia zalezy od glebokosci DNA/
tak bardzo do siebie podobnych(zara..., zara...., czy te godziny moze kopia czili podrobka? KTO je tak zmajstrowal bez artyzmu?) /no przeciez Pan Fizyk nie moze sie rozdwoic, ne? Ma miec podwojna osobowosc? Zagubionego naukowca i ekstrawertyka-artysty? No bez przesady! To jest wierszenka, a nie Forum, auc!/
straszliwie podobnych niestety(czili "it's such a fine line between the good hour and the bad") /czili „it’s such a fine line between want and need”? Tlumaczki z UN usmiechaja sie pod wasem. Co Druhny takie zdziwione? Tlumaczki z UN z wasem nie widzialy? Toz to wierszenka, a nie zycie w realu!/
Ta pierwsza, polsenna,(Albercia si pyta czy polsenna to to samo co poljawna? I dalej ze ona bardzo chetnie sie CALKOWICIE. Rozpustnica! Poszla! Chce wykrzyknik?! NO!) /zara zara .... jak jest Ta Pierwsza, to musi byc i Ta Druga, ne? Troche cierpliowsci w czytaniu ze zrozumieniem/
co zaspac sie boi(KONKURS. Ile jest rodzajow bania?) /a jak sie ktos, taka na przyklad, Albercia, NICZEGO NIE BOI, to co? Jedni rodza sie z talentem, drudzy z uroda, a sOM i tacy, ktorzy rodza sie z zyciowa odwaga. PS Zdecydowanie nie wkleje! Boje sie wklejania prywatnych zdjec na Forum. Sonia mnie nastraszyla z tym „wykorzystywaniem”, chlip chlip/
ta druga, kuchenna(Maga, gdzie te kafelki?! Ja mam jedna ale za to PRAWDZIWY ART PROJECT! Ewentualnie moge wkleic.) /”ewentualnie”? Ewentualnie to ja moge jeszcze troche poszczekac, ale niezbyt dlugo, bo mnie ADHD rozniesie/
co chleb rano kroi(noooo...jak sie ma ten chleb to sie kroi, jak sie ma chleb z worka to sie wyciaga gotowe kromki i siup z nimi do toastera) /Twoje zdrowie, Emciu! Taki TOAST!/
ta trzecia, spozniona(bo wszystko zalezy od tego jak sie wyjdzie z boksu!) /veto! Zdecydowanie veto! Wszystko zalezy od tego, czy sie na finiszu utrze nosa bojsom! Shut up, Sciana! Jest piatek, ochlon!/
co mlekiem sie parzy,(znaczi si wykipialo? Nie znam tego zjawiska bo my stosujemy zimne mleko. Co kraj to obyczaj.) /Co prawda, to prawda! My „stosujemy” zielona herbate! PS Prosze sie uspokoic! Odezwe sie soon-monsoon w temacie kawowo-herbacianym, relax Max!/
ta czwarta, zmeczona(przyznaje sie bez bicia ze jestem zmeczona. Ze co? Ze sie powtarzam? Przeciez tego i tak nikt nie czyta. pHI.) /a ja jestem BARDZIEJ zmeczona! Co wygralam, Emciu? Kolejna wierszenke? Prosze sie nie krepowac. Jest weekend! Wlasnie sie skupilam w sobie i NIE pamietam, kiedy ostatnio mialam weekend. DNO, ne?/
a snu chwilce marzy,(nie no bez przesady z ta skromnoscia...Jak marzenia to idziemy na calosc! A noz sie spelniO?) /a co sie majO nie spelnic? Zeby i do przodu! Samo nie przyjdzie, na wszystko trzeba sobie zapracowac glebokim dnem, BUM!/
ta piata co wzdycha:(chyba literowka. Mialo byc zdycha. No co? Troche naturalizmu. Koncze sluchac "Blindness". Naturalizm az tryska!) /a film? Czy ktos juz „widzial”? Z gory przepraszam za slowo „widzial”!/
"Pol czarnej zaparzcie..."(cala czarnO! Kobity walczMY o pelny kubek kawy!) /Eeee tam, same sobie zaparzMY caly dzbanek!!! Niech sie ten feminizm na cos przyda!/
stanelo przede mna(a tera bedzie czas na poklony, holdy medrcow i ofiary z tych..., no, hihi, owieczek) /hi hi....zamarlam, prosze sie nie krepowac...wszystkie holdy przyjme z ochota. PS Ochota, kuzynka Alberci, czek/
dwanascie, dwanascie....(hihi, no pewnie, ze dwanascie godzin szczescia na AO ktorymi Kangur pogardzil byl...PS Kangurzyco, przemyslalam sprawe i doszlam do wniosku, ze prawdziwe szczescie jest wtedy gdy mozna sie z kims dzielic trudnymi, a niekiedy nieszczesliwymi, godzinami. Ja na ten przyklad na wywiadowki do szkoly sama raczej nie chodze, hihi...) /tez przemyslam sprawe i doszlam do wniosku, ze najwazniejsze jest to, zeby sie dogadac/
Dwanascie zgonionych, zdyszanych(MIERZE TETNO PO ZDYSZANYCH GODZINACH, CELEM ZGROMADZENIA DANYCH NA KOLEJNY DOKTORAT. PAN FIZYK.) /Kangurzyco, jestem pod wrazeniem Twoich badan „czlowiek w sieci”. Patrz: cytaty w Twoim poscie w Korespondencji. Sonia miala jednak racje z tym „wykorzystywaniem”, czek/
podobnych do siebie, siostrzanych,(no bo w kazdym secie silaczka przeciw feministce, phi. Nich sie facet schowa! BUM!) /usmiecham sie ... w tych trzech kropkach zamykam moja egzaltowana opowiesc o Moich Ulubionych Bojsach, zwanych MUBem/
straszliwie siostrzanych, niestety...(Alberta Alberci rowna...Blizniaczki jednojajowe!) /in vitro? Uuuups, Swiety Wykrzyknik Admina, czuj czuj czuwaj!/
ta szosta, ta szosta,(mam pytanie formalne....czy jak zegar ma czkawke to godziny automatycznie licza sie podwojnie?) /to wszystko zalezy od tego jak dluga ta czkawka. Czy jest na Forumie psychiatra?/
tak dluga, tak nudna,(nie ma to jak dluuuuuugie dno! Niech zyje canYon!) /moze byc dluuuuuuuuugie dno, byle nie nuuuuuuuuuDNe/
ze zmarszczka przy ustach(tylko bez grymasow! Usmiechac sie! Albo ewentualnie umalowac usta! Clowni to MY!) /nie mam sil na usmiechy! Czy w-czape mozna walic bez makijazu?/
ta siodma, ta siodma,(przepraszam ale dla porzadku nadmienie, ze ta godzina juz wystepowala w teksie wyzej, moze by tak nie przesadzac z powtorkami, co? Przeciez widac golym oczodolem, ze wierszenka-godzinenka ledwie dyszy!) /a czy Troczkowe juz zdechly?/
i jeszcze ta osma,(w osmej to sie kryja Osama. No co? Jaki stan umyslu takie skojarzenia, phi.) /Bin Laden? Auuuuuc!/
dziewiata, dziesiata,(zlecialy jak z bicza trzasnal! Takie godziny na robocie to lubiMY!) /Emciu, leci w-czapa nad Japonia! Druhna odbierze przesylke, co?/
co goni po sklepach,(a co? Pora na miskolajkowe zakupy? A moze w tym roku przyjdzie choc raz prawdziwy Miskolaj, pytam z watlO nadziejO...) /znowu swieta? No bez przesady!!! Co rok te same swieta? ADHD mozna dostac!/
po domu sie krzata,(pora na parsowanie!) /Kangurzyco! Czy Ty parsujesz pod lodowka?/
i ta jedenasta(dalej parsuje! Parsowanie jest dobre na wszystko!) /a bledzik tez parsujesz?/
z dwunasta, co sobie(lojalnie zastrzega zeby jej nikt nie wchodzil w droge! Zeby pozniej nie bylo! Czili byle do puenty. PrzedzieraMY sie przez wersy!) /tak bez rozpierduchy?/
po cichu powtarza:(tak jest! W celu uspokojenia nerwow najlepiej sowie cos powtarzac! Moze byc glosno! Im glosniej tym lepiej! MOJA metoda. I TU ja wlasnie opatentowalam! Jak ktos chce stosowac to poprosze o przeslanie tantiem. A jak!) /a jak po cichu, to tantiemy przyjmuje Albercia. Al Caponka HalYnki! No co? Trzeba sowie w zyciu jakos radzic, ne? Andergrandowa Łal Strit jeszcze nikomu nie zaszkodzila/
Jak ja sie wyrobie?(to pytanie uwazam jest bardzo nie na czasie. Wg mojego (NIE)skromniego zdania powinno sie go zadac wczesnie rano. PHI. Teraz to juz musztarda po obiedzie a Hobbitu dalej glodne. OgladajO bidaki zdjecia MaszmunU z Umbrii a tam enoteka za enoteka. Maszmun zdecydowanie nie ma litosci dla HobbitU.) /a nie mowilam, ze szczekaMY na tematy foodie. Maszmunu! Przypominam, ze zdjecia @ Pan T., a nie Pan F., jak mi sie rzucilo w oczodol w RK, no chyba, ze nie jestem w temacie, hi hi/
Jak ja sie wyrobie?(jutro jest nowy dzien a tera mamy cisze nocnO. PUENTA. Ufffffff.......) /jutro jest nowy dzien, pomysle o nim jutro. Dzisiaj nie mam sil, BUM!/
Pan Wojtek, 1977, fragment.+(Emcia, Sowus, a poznaje skad ten tekst?) + /Scianu, Sowus, niech Sowus wyjdzie!!! Pierwsza!/
PS Maciejko! Na milosc boskO HaPoskO! Choinka zdecydowanie i kategorycznie zostaje w ogrodku!!!
I tu sie chcialam pozegnac, ale bez przesady, ne? Nie bede dolewac oliwy do ognia, czyt. badan Kangurzycy.
Niech wierszenka bedzie z Wami, hi hi...glupawka...