Dobry Wieczór Pani Krystyno,
Wieki nie pisałam…przepraszam…., dziś postanowiłam się poprawić i podziękować za to, że odzywa się Pani do nas…
29 lutego widziałam Panią na żywo w „Uchu…”... emocje nadal gdzieś są we mnie… bardzo Pani za ten spektakl dziękuję, stałam…biłam brawo… z oczu leciały mi łzy…a serce biło tak mocno, jakby nagle zaczęło bić w poprzek…
…od miesiąca żyję na walizkach…., jesteśmy z Mężem na etapie sprzedawania naszego małego mieszkania i kupowania większego…dużo biegania po różnych urzędach…trochę to męczące, ale warto się pomęczyć by spełnić marzenia…
Planuję niedługo znów wybrać się do Polonii na spotkanie z Panią, jak tylko sprawy mieszkaniowe dobiegną pomyślnie do końca..
Pozdrawiam Panią serdecznie i mocno zaciskam kciuki za remont-wierzę, że będzie dobrze.
- Ola Mezer
P.S….mam szczerą nadzieję, że turkusowe kolczyki sprawiły Pani choć odrobinę przyjemności …