przez teresa Wt, 15.04.2008 21:35
a może :
MKA NA DWA SERCA
Mój sokole chmurnooki
Pytaj o mnie gór wysokich,
Pytaj o mnie lasów mądrych
I uwolnij mnie.
Mój sokole, mój przejrzysty
Pytaj o mnie nurtów bystrych,
Pytaj o mnie kwiatów polnych
I uwolnij mnie.
Jak mam pytać gwiazd w niebiosach?
Są zazdrosne o twój posag,
O miłości cztery skrzynie
I o dobroć twą.
Jak mam pytać innych kobiet?
Serce me odkryją w tobie
I choć wiedzą, nie powiedzą,
Nie odnajdę cię.
Mój sokole gromowładny
Pytaj o mnie stepów sławnych,
Pytaj tych burzanów wonnych
I uwolnij mnie.
Przez kurhany spopielałe,
Przez chutory w ogniu całe,
Snu już nie znam, step odmierzam,
By odnaźć cię.
Jakże pytać mam księżyca?
On się kocha w twych źrenicach.
Słońce zgoni, step zasłoni,
Nie odnajdę cię.
Jakże pytać mam Kozaka,
Co na miłość chorą zapadł?
On by z żalu świat podpalił,
Gdyby stracił mnie.
Jakże pytać mam księżyca?
On się kocha w twych źrenicach.
Słońce zgoni, step zasłoni,
Nie odnajdziesz mnie.
My wpatrzeni, zasłuchani,
Tak współcześni aż do granic,
W ciemnym kinie po kryjomu
Ocieramy łzę