gdy nóżki wysychały, oglądaliśmy Prut, i daleko widoczne na nim mosty,
nie mogło być inaczej, wędrujemy brzegiem w ich stronę…
trochę (!!!) było przedzierania się, buty zjeżdżały po śliskich kamieniach,
ale to pryszcz, gdy dookoła takieeeeeeeee widoki
wspomnę z przyjemnością o genialnym naszym Rodaku,
inż. Stanisławie Rawicza- Kosińskim,
który w latach 1892-95 budował odcinek drogi żelaznej ze Stanisławowa do Woroniecki,
trasa liczyła 96 km, w części prowadziła wzdłuż rzeki Prut.
Na trasie powstawały wiadukty, mosty i tunele.
W Jaremczu na Prucie zbudowano most kamienny, którego główny łuk miał rozpiętość
56metrów i był najdłuższy w ówczesnej Europie
Konstrukcja z Jaremcza stała się wzorem dla wielu późniejszych konstrukcji alpejskich,
między innymi w Salcano w Gorycji, nad rzeką Isonzo, na linii kolejowej Klagenfurt -Tryest.
W uznaniu zasług cesarz Józef odznaczył St. Kosińskiego Orderem Leopolda..
http://www.mhf.krakow.pl/wydarze/huculi/index.htm
oglądamy z bliska i dzieło Kosińskiego /po wojnie przebudowane/
i PRUT w całej krasie, a i kładeczka dla śmiałków tez jest
mam nadzieję, że SZUM PRUTU słuchać????!!!!!!
cdn...