jedyna sala jest zamknięta, pan kluczem otwiera drzwi...
jesteśmy w sali
Tarasa Szewczenko...
tu już z wielkim namaszeniem pan opowiada o poecie - oglądamy jakieś druki, księgi, zdjęcia...
Urodził się w rodzinie pańszczyźnianego chłopa we wsi Moryńce, zmarł jako wolny człowiek w Petersburgu.
Malarz, poeta, budziciel narodowego ducha Ukrainy.
Jego życiorys pokazuje jaki los spotykał tych, którzy byli niepokorni wobec carskiej władzy:
24 lata spędził w poddaństwie, 10 lat na zesłaniu, 3,5 roku pod nadzorem policji,
9 lat na wolności.
Ten XIX-wieczny poeta pełni trochę podobną rolę jak Mickiewicz w Polsce.
Przez całe swoje życie szedł drogą, którą wybrał.
DO POLAKÓW
Kiedyśmy byli Kozakami (Ще як були ми козаками
I nic o unii nie słyszeli, (А унії не чуть було,
Na wolnych stepach, wolni sami, (Отам-то весело жилось!
Brataliśmy się z Polakami (Братались з вольними ляхами,
I żyli sobie najweselej! (Пишались вольними степами,
W sadach dziewczęta, niczym białe
Lilije, kwitły dla miłości.
A matki z dumą spoglądały
Na swoich synów, którzy rośli
Jak wolni ludzie i koili
Matczyne starych lat cierpienia...
Aż przyszli księża i w imieniu
Chrystusa Pana podpalili
Nasz cichy raj, rozlali morze
Łez i krwi ludzkiej, a sierotom
Zadali śmierć męczeńską oto
Ku jeszcze większej chwale Bożej...
Już głowy chylą się kozacze
Jak wiatrem przygnieciona trawa,
Już Ukraina jęczy, płacze,
Już się zaczęła uczta krwawa
A ksiądz bez przerwy wyśpiewuje
Wściekle: "Te Deum! Alleluja!..."
I tak, Polaku, druhu, bracie,
Zachłanni księża i magnaci
Nas poróżnili, rozdzielili,
A my wciąż zgodnie byśmy żyli.
Podajże rękę Kozakowi
I serce swe do niego przychyl,
I razem w imię Chrystusowe
Odbudujemy raj nasz cichy!
czerwiec 1847
na obrazie Taras Szewczenko
- nie wiedzieliśmy też, że Szewczenko sam malował…
na tej stronie można zobaczyć jego malarstwo, to jeden z jego obrazów - Katia
http://szewczenko.bo.net.ua/malowania.html
Jadąc znaliśmy tylko nazwisko…. Szewczenko… poeta… z każdym dniem coraz więcej o nim słyszeliśmy, widzieliśmy -
wyjeżdżając kupiliśmy jego dzieła!!! /w oryginale/
sali Sawczenki miała wyjście na taras /oczywista oczywistość, skoro to pokój Tarasa
/
gdy na nim stanęliśmy, w dole zobaczyliśmy piękny widok na wieże zamkowej cerkwi
(Woznieseńska - zbudowana przez Wiśniowieckich , potem niefortunnie ją odnowiono
w stylu rosyjskm)
- za rzeką Horyń na drugim brzegu widzimy Stary Wiśniowiec
za rzeką w oddali mały, niebieski kościół
gdy pan zamknął pokój Tarasa z tarasem
, pożegnał się z nami i resztę sobie sami już zwiedzaliśmy,
zresztą nie wiele tu było co oglądać…
warsztaty tkackie, kilimy, wyszywane obrusy, wstążki…. to co robiono w domach
….gdzieś z boku stojące księgozbiory (!?)..
po wyjściu z pałacu tymi schodami powędrowaliśmy do pałacowego parku -
w końcu XVIII w należał on do najpiękniejszych na Wołyniu, teraz jest nieco zaniedbany
z parku widzimy tyły pałacu, stoją rusztowania i nawet wre praca...
dobrze, będzie jeszcze tu piękniej!
wyjeżdżamy z Wiśniowca...
cdn...