HYDE PARK

Postprzez uciecha So, 01.12.2007 09:04

Hej Druhenki Kochane! Dzieeeekuuujeee za trzymanie kciukow!!!

Ale jeszcze nie puszczajcie, prosze.... Beda dopiero sie decydowac po 28 grudnia...

No dobra! Na Swieta dyspensa od trzymania!!!

A dekolty Maszmuna w Rzymie prosimy wkleic KONIECZNIE!!!

Zdrowka Scianulce i Bronce. Choc moze Bronce "odwyk" od domowego kabla? Ale taaaki fajny odwyk!!!Z bajerami!!! Jak to GWIAZDY na odwyku...

A ja to nie od kabla tylko od fali z rutera juz dawno jestem uzalezniona.. I nie chce na odwyk! Niczym Amy Winehouse... "no no nooo"

Trzynastko Kochana!!! Bedzie SUPER! I nie denerwuj sie tak...Stres jest baardzo niedobry dla zdrowia..No przeciez wiesz...Powodzenia!

A-hoj! lub Czuj-Czuwaj! Milego weekendu!!!
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez Trzynastka So, 01.12.2007 09:26

Ucieszko (no, nie, tak Szpakowaty na mnie mowil jak bylam mloda i smialam sie ze wszystkiego 24/7).
No, Ucieszko, trzymac do 28 grudnia????????????? To bedzie jakis nowy Kredensowy rekord. Bedzie dobrze!

Tra, la, la, skonczylam pisanie i do ranka daleko. Chyba sie wezme za sprzatanie, bo gosc poranny swoj chlop jest, ale chyba nie ma klopotow ze wzrokiem, a kurz widac wszedzie.

Jak juz minie ta zawierucha biznesowa to Wam opowiem jak sierota Szpakowaty zgubil skrzypce i jak to odchorowal.
Niezly numer, a zamilkl na caly wieczor z tego powodu i ciagle cichutko powtarzal; "tak sie zastanawiam, o czym ja wtedy myslalem, no o czym ja wtedy myslalem".

Sciana, dzieki za dobry uczynek w kolorze GREEN. E tam, ten sultan to pewnie ma stresow sto wydumanych z nudow.

Luuudzie, weekend macie, kawy w ruch, posty trzeba pisac, noooo...

Ide zalatwic te durne kurze, trudno. Bronka mowi, ze to humor poprawia?
Nie wierze.

A to ponizej to dla Agnis wklejam, bo ona tu od rana, to kto wie, moze znowu w trasie.
Oj, musialam pokonac siebie, czyli swego lenia przez ostatnie dni.
Obrazek
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Marysia So, 01.12.2007 10:15

Hi, Trzynasto, brzmi to conajmniej jak tytuł bajeczki dla grzecznych dzieci:

"Jak sierota Szpakowaty zgubil skrzypce i jak to odchorowal"

Czekam na ciąg dalszy..

Sowa, widzisz, archiwistka Bronka mówi, że nie było "Sowy" Brzechwy....a Ty mnie zaraz dziobem traktujesz. A ja tak bardzo się starałam...buuuu...
A ja mam 6(!) biletów na "Trzy siostry Czechowa" nieznanego autora...i 2 na"Kobiety..." A co? Musze się Druhnom pochwalić. Kobiety "załatwię" przed operacją, "Siostry" natomiast po zabiegu ....A co? Jak sie będzie w stolycy trzeba sie ukulturalnić.
Druhny to maja dobrze. Mają Polonie pod ręka. A ja muszę się nakombinować, termin operacji uzgadniac wtedy, kiedy są sztuki na które mam ochote pójśc !!!!

:lol: Uciecho, ręce mi ścierpna od tego trzymania...tak długo! :lol: ale obiecuje potrzymac przez godzine dziennie. :lol:
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez GrejSowa So, 01.12.2007 10:43

Dzień dobry!

Za oknem ziąb, szaroburo i cudna mgła, ale jak tak otworzyć okno i dobrze ją powąchać - to smog. A tfu!

Wchodzę Ci ja do HalYnki, żeby zobaczyć, co tu się działo, jak ja spałam i widzę, że Trzynasia ze Ścianą dały sowie po blacie. No i git! I bez wierszenki gołym oczodołem widać, że Ścianusia do formy wróciła. No, bo Trzynasia, to wiadomo!

Gocha - miło przeczytać, że w Hameryce internet już pod strzechy trafił. U nasz jeszcze wciąż wsi spokojna, wsi wesoła...A w sprawie pracy, to chciałam zapytać, czy Druhna może w pociągu "robi"...? Hi hi...

Teremi - no, i co, przespała się Druhna z gwizdkiem? Jeśli o mnie chodzi, to ja jestem zdecydowanie za DO-ZO-WANIEM wierszenek. Ale tylko wierszenek ;-)

Ścianuś - a pewnie, że ja się czasem budzę w weekend wcześnie, jakobym na robotę miała iść. Czasem faktycznie z przyzwyczajenia, czasem, żeby Miśka do szkolnictwa odprawić, bo on rano nieprzytomny, a czasem, a nawet częściej, to się budzę, bo sąsiedzi lubią remonty robić w weekend, od rana. A że cisza nocna kończy się o 6 rano, to wiadomo...Dawaj tego troczkogiganta. Jak się ma do tego nasz stary, dobry tasiemiec? O, widzę, że już jest bossa...bossko...Phi, ale ja myślałam, że to będzie taka novenka do Świętej Sowy...

Trzynasiu - Druhna tam nie spali jutro dekoltu, co? Zdjęcie oczywiście prosiMY, to poprzednie i to bieżące, to sowie porównamy. A co! A sentencji w życiu nie polubię, zwłaszcza tych współcześnie żyjących. Poradników też. No, wogle pisanie poradników o życiu jeszcze za życia wydaje mi się bez sensu. A Druhnom nie? Trzeba przeżyć CAŁE życie i dopiero się wypowiedzieć i innym radzić. Ja wiem, że to trochę fizycznie trudne jest, ale ba! I wogle takie radzenie komuś jak powinien przeżyć JEGO WŁASNE ŻYCIE, też nie bardzo mi się podoba. Niech się każdy zajmie swoim życiem i wtedy może będzie lepiej. Czyli jak to mówią: żyj i daj żyć innym! Przeżyje życie, na łożu śmierci napisze poradnik, to może MOŻE rzucę oczodołem...A Vidal Sassoon to ten od szamponu WASH AND GO, hi hi..No, jeśli chodzi o polski rynek, to ta sentencja mu nie wyszła całkiem. Oj, nie napracował się zbytnio, żeby rozpoznać rynek polski przed wprowadzeniem tej marki, dlatego jej u naSZ nie ma. Totalna klapa. Widać jednak liczył najpierw na sukces, Trzynasiu ;-) Ten przykład można znaleźć w każdym lepszym podręczniku do reklamy. Jak Druhny zainteresowane, to rozwinę nieco temat.

Gliwisiu - jak to się stało, że Sowy Brzechwy dotąd nie było - nie wiem do dziś ;-) Tym bardziej więc dziękuję! Ukulturalniaj się kobito! Alberta policzyła na liczydle, że Druhna ma bilety na w sumie 18 sióstr! No, nieźle! Ten Czechow to miał szczęście, jak pragnę Alberty! Korzystając z okazji pragnę poprosić KOGO TRZEBA o wklejenie listy wszystkich kuzynek Alberty. Dziękuję.

A Maszmun szaleje w Rzymie. "Zaleciała" szczęślYwie. "Pogoda piękna, cały dzień szkolenia i trochę śpimy". Ale o tym JAK śpimy nic nie było, ekhm, ekhm...Dopytać? Dwie fotki dołączam poniżej.

Pozdrawiam Druhny mocno, trzymam kciuki za wszystkich i wszystko!!! Druhny też proszę o trzymanie kciuków za moje brudnopisowe plany oraz postanowienia. No, proszę, jeszcze cały miesiąc do końca roku, a ja już gotowa do wejścia, hi hi. Ale mam nadzieję, że to dobry znak. Boję się, ale idę! Co mi tam! Raz się żyje!
Dziękuję Druhnom za wszystkie gołąbki oraz miłe słowa w HalYnce. Wiem, że mam zaległości, ale obiecuję stopniowo je nadrabiać. Niestety, gdybym równocześnie pisała do HalYnki i w gołębniku, to zostałoby mi niewiele czasu na życie. Muszę wybierać, nie mam wyjścia. Ale będę sie starać, obiecuję. Ja mam po prostu teraz więcej obowiązków i spraw, i w najbliższym czasie będzie ich przybywać, ale potem, mam nadzieję, trochę wyhamuję i się wszystko ustabilizuje. Uprasza się zatem o cierpliwość i zrozumienie, tak bardzo mi teraz potrzebne. Druhny mogOM być pewne, że o Druhnach myślę, pamiętam, nawet jeśli nie każdej odpowiem tu czy tam. Zaglądam do HalYnki codziennie. Do wierszenek raczej odnoszę się tylko w dopYskach. Jak będę mogła, to na pewno prędzej czy później dam w-czapę komu trzeba ;-) Oj, korci, ale czas nie guma...buuuuuu.....Ścianuś, jak rozciągnąć czas...?! HELP!!!!

To było przemówienie. Dobrego weekendu ;-)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa So, 01.12.2007 15:38

A Misiek oglądał dzisiaj wybory Miss World. Radość, bo wygrała jego faworytka z Chin, którą Druhnom wklejam.

Obrazek
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Bromba So, 01.12.2007 18:19

Bry!
Wow, jakie wierszeny! W nagrodę raz kotek dla Ścianulki. Kotek obcy, był akurat na przechowaniu u moich znajomych. Rozpuszczony małpiszon, ale śliczny.
Obrazek

W ogóle mnie nie pytajcie, po co wynalazłam, kiedy urodziła się Alberta i kto się składa na jej kuzynostwo, dorbaldie jestem pies na zadania, nawet bezsensowne. Chyba że chodzi o kartę choroby Ściany, to w życiu, jeszcze mi życia trochę miłe.
Otóż za matkę chrzestną Alberty chyba trzeba uznać, uwaga, Teremi, która 11 listopada 2005 wkleiła cytat: Wielkie umysły zawsze są narażone na gwałtowne ataki miernoty (Albert Einstein). Potem Druhny wspominały AE w wierszenkach, aż 19 października 2006 Ściana powołała ją do życia: Ten sen o nim już nie boli /nieeee....Alberta juz sie przyzwyczaila, ze nachodza ja koszmary z Elfem w roli glownej. Elf jest Chinczykiem - czek/. Potem już poszło!
A pobieżne poszukiwania kuzynek i kuzynów Alberty dały taki efekt (to na pewno nie wszystko), w kolejności pojawiania się:

Tłumaczka z UN
Fela
Melancholia
Sodoma i Gomora (względnie Sodomka i Gomorka)
Mądra Mucha
Stella i Sara
Cham
Zefirek
Sensacja
Fred
Amnezja
Ikona
Grawitacja
Frycek (względnie Fryderyk)
Kretynka i Kucharka
Ewusia
Waleriana
Gandolfica
Kamasutra
Lawenda
Mandarynka
Shazza
Everybody
Dzipies
SchizoRenia
Mouraria
Pipcia
Enigma i Emigma

UFFFF!

A Druhny-filmówki zauważyły pierwszą w historii polską nagrodę Emmy? Ha! Tu można też obejrzeć, u mnie działa, sprawdzałam:
http://www.itvp.pl/info/news.html?chann ... ews=604367


To ja tyle na dziś, byle we mgle!
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez M.C. So, 01.12.2007 18:35

Hihi, no Bronia! Zatkalo mnie dorbaldie! Niektorych to ja WOGOLE nie pamietam! Amnezju help!

Dzien dobry HalYnce!

Druhny rekonwalescentki, ja prosze bardzo zeby Druhny nie chorowaly. Zarazy to MY a nie NAM!

Ale Maszmunu sie szlaja po Rzymie! Cale szczescie, ze choc wino zostawil, bo jak widac esspresso to juz nie....

Sowus przepis na rozciaganie czasu byl juz dawno w Swietym archiwum! I to nie jeden!

Znim Druhna Bronka wklei przepisy na rozciaganie czasu mam dla Druhen przepis na bulki czili rollki. Do DZIELA!

Homemade dinner rolls (Druhny purystki wybacza, przepis jest po angielsku, wklejam w wersji oryginalnej, hihi, tlumaczek tu ci u nas nie brakuje...)

Annie E. (przepis pochodzi z ksiazki kucharskiej ktora kiedys dala nam mama mojego P., jest to zbior przepisow zebranych w kosciele w Midwescie, malym miasteczku. Niektore z nich to dorbaldie....hihi, nowy rozdzial trzeba by dla nich otworzyc, hihi, "Antyzdrowie za grosik" moze. Ale nic leciMY z tymi rollkami)

4 jajka (jajka trzymac z daleka od Hobbitu!)

1/2 cup sugar (cukier oczywista z trzciny cukrowej, z przemytu z Cuby. A co jak robic rollki to isc na calosc!)

1 1/2c. warm water (WODA pisza nie kranowka! NO! I bez lodu! Bo nie wyrosnie.)

2 pkgs. dry yeast (Druhna Sciana ma na skladzie!)

1 1/2c. warm milk (od oraganicznej m-us-ki!)

9 cups flour 9 (i tu mnie troszku zatkalo, bo z dziewieciu cupsow maki to wyjdzie cala gora rollek, wiec podjelam decyzje zeby zmniejszyc wszystko o polowe, pan Fizyk czuwal przy przyrzadach mierniczych!)

2 tsp salt (Alberta pyta czy chodzi o sol zycia i zaczyna szlochac z przejecia)

2 sticks butter (hihi, no co ja moge, mowie ze te przepisy koscielene to w sowie cos maja, no...Prosze sowie eksperymentowac z oliwa na wlasna odpowiedzialnosc...)


Mix eggs, sugar, water and milk in a mixing bowl. (Tera tak....hihi, wszystko zalezy od miski! najlepsze sa takie ceramiczne z ladnym wzorkiem. Maszmun przywiozlby moze z Rzymu gdyby nie byl zajety poszukiwaniami torebki...)

Place four and salt in another bowl (hihi, od jednej miski lepsze dwie! Amen!)

Make a well in a center of the flour mixture (Hobbitu, nie ma zartow, wychodzic z klomby, studnie kopac!)

Pour yest mixture into well (tutaj mamy punkt szczytowy tego przepisu...Trzeba wyczuc jak wlewac te drozdze...STUDNI nie mylic z SZAFA!)

Do not stir (Druhny to widza? Czasami instrukcje przepisy i poradniki to tylko wymieszac i do studni, hihi. Otoz, wracajc do sedna przepisu ja opanowalam pociag do mieszania drozdzy....ale dorbaldie rece mi chodzily w powietrzu!)

Cover bowl and set for 30 minutes. (tym czasie nalezy przygotowac cala reszte obiadu. Druhny siegna po wlasne przepisy!)

Pour in meleted butter and stir. (I tu mnie znowu zatkalo...., ze niby maslo to mozna mieszac a drozdze to sa gorsze?! DYSTRYMINACJO-PROWOKACJA! DROZDZE RIGHTS!)

Cover again and set for 30 minutes (mozna sowie odliczac te minuty, pomagac drozdzom telepatyczie w rosnieciu, one one thousand...dziewiec one thousand....444 one thousand...zaraz, zaraz.... gdzie to ja wlaciwie bylam...Gocha pomocy! Powiem Druhnom w tajemnicy, ze w tym momencie nie wytrzymalam z tym przepisem i wszystko ladnie ugniotlam. Tak mnie Babcia uczyla! Niech sie przepis schowa! BUM!)

Turn dough on flour surface and knead until smooth (Alberta sypie make na podloge...)

Mold into desired shapes and place in greased pan (eeee tam, co tam modelowac, najwazniejsze, zeby greasem wysmarowac forme!)

Let rise 30-40 minutes (hihi, Druhny cierpiace na ADHD nawet sie nie zblizaja do tego przepisu w brudnopisie! Zeby nie bylo ze nie ostrzegalam!)

Bake at 350 degrees F for 20-30 minutes (to bedzie jakies 200 C chyba, Gocha?)

Remove from pans and brush with butter (...hihi, bez komentarzy. Chyba tylko tyle ze, grease gora!)


A w temacie kabli to sa tez druty! Nie ma pieciolini ale za to ILE nut! Wczorajsze ze skrzyzowania na ktorum siedzialam wiecznosc cala na czerwonym swietle....wrrrrr.
Obrazek

Dobrego Druhny! Pozdrawiam wszystkich mocno!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez GrejSowa So, 01.12.2007 18:38

Zauważyły, zauważyły, Broniu, ino, że tak powiem nieskromnie, nie jestem w stanie pisać o WSZYSTKIM, co ne? Trza dla innych trochu zostawić...A swoją drogą zastanawia, dlaczego Druhna niewątplYwie filmówka dopiero teraz o tym pisze, jak już media ucichły, eh...? ;-)

P.S. Druhny znajomość kredensologii dorbaldie powala.

Byle!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa So, 01.12.2007 18:45

Cze, Emciu! Wkleić Ci może program telewizji polskiej na dzisiaj? Hi hi...Jejku, tak bym chciała przeczytać rano Twoją programenkę ;-)
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa So, 01.12.2007 19:12

Bronia, dzięki za listę kuzynostwa Alberty. Ja też niektórych nie pamiętam...no, dobra, większości ;-) Jak również nie znajduję niektórych...Dlatego też, celem odświeżenia sowie pamięci oraz w ramach uzupełnienia, proponuję zacząć od literki A. Jeśli wymienię kogoś, kogo jeszcze nie było, to proszę to potraktować jako moje propozyNcje na kolejne kuzynki.

Afirmacja
Agresja
Apelacja
Anakonda (znaczy się żmija do kwadratu)
Apopleksja
Alka Prim
Abstynencja
Aparycja
Alokacja
Anemia
Amfa

c.d.n.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Bromba So, 01.12.2007 19:53

Legenda do trudniejszych kuzynek i kuzynów Alberty, voila! Hi hi, ale się ubawiłam. Sowa, Ty tu nie leć alfabetem, bo czarno na białym widać, że witasz kuzynki chłodno, hi hi.

Fela
Więc puść się Fela w tany znów (Fela, Alberta, wsio rawno!) [Emciu, może jeszcze likierku..?] /przeciez Fela to kuzynka Alberty! No luuuuudzieeee! Czy ja mam Wam rozrysowac drzewo?/ #Albert, Alberta, bliźniaczka Alberty, pan Fizyk…?#

Mądra Mucha
Jest demokracja "mucha nie siada" (jakas mucha zawsze sie znajdzie,....czy umiejetnosc wygrania wyborow jest rownoznaczna z umiejetnoscia podejmowania madrych dla panstwa i spoleczenstwa decyzji??? Zaslyszane.) #Mądra mucha, nie musi siadać, sruuuu!# /madra mucha to w ogole ma w nosie wybory. Madra mucha lubi wierszenki, phi! PS Druhny! BierzeMY Madra Muche do kolejnych wierszenek? Jakby co to Madra Mucha moze robic za kuzynke Alberty/

Stella i Sara
ogni stella in ciel sara; (aaaaa, zapomnialam wspomniec ze Stella i Sara to sa kuzynki Alberty, hihi) /Alberta pyta czy Stella i Sara maja skrzydla, hi hi/ {hihi kto ma to drzewo genealogiczne?}

Cham
mezzanotte per amar (na polnocna schadzke, phi, wystrczy pomieszac w organizerza a czas o polnocy sie znajdzie!) /rece precz od Swietego Dachu! Duszno mi, Druhny przestana sie tak pchac na Chama, kuzyna Alberty/ {hihihi przypomniało mi się, że to mieszkanie w którym ma mieszkać Prawdziwy Włoch zamieszkiwały cztery panie, które specjalizowały się w północnych schadzkach. Ponoć mieszkańcy się skarżyli, a my mieszkamy obok i niczego nie słyszeliśmy! A co to ja mam mało swojej podłogi, żeby się jeszcze cudzą zajmować? hihihi}

Zefirek
wykołysały Cyganeczkę (....czyzby Zefirek...) /kuzyn Alberty? Madra Mucha juz biegnie i rysuje drzewo genealogiczne Kredensu/ [aha…właśnie rysuje Świętą Gałąź…ależ mi się trzęsą pióra z przejęcia…]

Fred
Więc strzelam! Kiedy karty Fred /nowy kuzyn Alberty? Gocha, w Salt Lake City jest najlepsza na swiecie genealogiczna database, wpisuje sie na komputerze swoje dane i wyskakuje cale drzewo.....czek, akustyka piekna, padal deszcz, bylo mi niewygodnie, bo nie lubie jak mnie KTOS nagina do religii, i bylam po lekturze "Strzal w serce", taka mormonska historia wzieta z brudnopisu, poza tym Salt Lake City przygotowywalo sie wtedy do zimowej OlYmpiady, takie tam wspomnienia. Dzieki za zdjecia, cos we mnie drgnelo, takie tam hamerykanskie wspomnienia, chlip, chlip/(jeszcze nie bylam w Salt Lake City ale czytalam ze Mormoni generalnie sa konsrwatywni jak cholerkunia jasna, chyba nie zglosuja na kobiete...)

Ikona
Odeszła uśmiechnięta (PSTRYK i zrobimy ikonke! Projekt na jesien, tfu lato.) /Ikonka, kuzynka Alberty?/ [jeszcze jedna...? Luuuudzieeeee!!!!]

Dora
udajac, ze jest rybka,(hihi, kazdy chce zostac Nemo, Hollywood ma magnetyzm nawet dla hetmana...) /ta idz, Emciu, uwielbiam Nemo, czy Druhny tez chlipia na kreskowkach, czy to tylko Alberta ma cieknace oczodoly? PS Dory z Finding Nemo to zdecydowanie Amnezju, kuzynka Albery/

Grawitacja
Pytasz mnie, co właściwie Cię tu trzyma [Pan Fizyk biegnie i odpowiada, że mnie tu trzyma grawitacja. Tylko błagam, jak mi Druhny powiedzą, że Grawitacja to jakaś kolejna kuzynka Alberty, to się dorbaldie załamię!](nie zalamuj sie Sowus...., ale Grawitacja to JEST kuzynka Alberty...) /Sowus, nie zalamuj sie tak latwo w zyciu, co? Jasne, ze Grawitacja to kuzynka Alberty, no!/

Frycek
Może mazurki, może walce Fryderyka [no, masz, oczywiście, że mazurki. NIECH WIELKANOC WYJDZIE!!!! Zresztą Frycek też może wyjść. Bierzemy Frycka do wierszenki? "Trzeba mieć żelazowo wole, żeby tyle kawałków napisać@Janek Gajos, hi hi](nieeeee, no jak bierzemy to chyba Fryderyka, bo Fryckiem to Alberta bedzie pomiatac a Fryderyka bedzi miala w powazaniu) /Frycek, kuzyn Alberty? Auc.....Sowus, nie wal w-czape, co to juz poszarpac Ciebie nie moge dla DRAKI?/

Ewusia Że się Ewusia puszcza (EWUSIA?! Ewusia jest przeciez panienka z dobrego domu! Wprawdzie kuzynka Alberty ale po linii Melancholii, hihi) #Hi hi, ja nic nie mówię, przyjdzie Ewusia, tfu, walec i wyrRówna# /Ewusia sie puszcza, czek! Wszyscy JUZ wiOM! A niby skad mialaby wziac ten bukiet, no? Zatkalo Druhnom kakao?/

Waleriana
I believe in a thing called love, just listen to the rhythm of my heart /Wiem, że kochasz szybką jazdę, ale zwolnij, słuchaj jak mi wali serce/(ta idz! Ja nie mogi! Dorbaldie ORKIESTRA DETA!) /podac Druhnom Waleriane, kuzynke Alberty?/

Gandolfica
Zgubionych dni nie znajdziesz już ||szkoda czasu na szukanie ||(od szukania to sa Hobbitu! Wszystkie znalezione starocie zezra i bezie spoko czili Amnezju! Milo Druhne Amnezju znowu widziec! A gdzie byla Gandolfica jedna?) /Gandolfica, hi hi, to oczywiscie starsza kuzynka Alberty. I tu mi sie przypomnialo, zupelnie nie a propos, zeby Druhny zapytac czy czytalyscie ksiazke „Middlesex” by Jeffrey Eugenides? Wlasnie czytam i zaczynam sie wciagac. Aha- wybacz mi Mala, ale czesto nie podobaja mi sie opisy ksiazek na stronie Merlina. Czasem sie zastanawiam czy to jest kwestia tlumaczenia, czy moze mowimy o zupelnie roznych ksiazkach. Alberta mowi, ze tak naprawde to ja nic nie rozumiem z tych ksiazek, ktore czytam i tylko tak staje na podium w HP, zeby sie madrzyc. Taaaa.... PS An-dora, hi hi...Druhna fajnego wkleila kota.....Alberta pomyslila, ze to Bronka wydala HP, czili Swiety Zbior Wierszenek, ktory poszedl na ibeju za astronomiczna cene, za takOM kase to by mozna nawet zorganizowac wyjazd do takiej na przyklad Japonii, ne? PS # 9 An-dora, czy to Druhna jest tym anonimowym posiadaczem HP, ktory niedawno poszedl na aukcji za 40 326 $ ? Fju, fju!/

Kamasutra
pani tuli w ramionach kochanka #aha, już w trzeciej linijce, a co będzie tracić czas na pierdoły, co ne?# (wyslac ja do Kuzynki Kamasutry! PS Trzecia linijka i juz maMY wyczerpany limit kuzynek w tej wierszence!)

Lawenda
A najbardziej - gdy jest kobieca. (Druhny pozwola, Lawenda, kuzynka Alberty) /pan Fizyk mowi, ze tez lubi zapach lawendy, hi hi/ [Ale Lawenda mówi, że nie lubi zapachu Pana Fizyka...ot co...]

Mandarynka
Pomarancze i mandarynki. (kataryniarz tez wyciaga reke po mandarynke!) /Mandarynke, kuzynke Alberty? Nie, ja nie moge z tymi kuzynkami. Moze tak jedna kuzynka na wierszenke, co? hi hi/ [Ścianuś, czy ja dobrze rozumiem, że Druhna właśnie wprowadziła była kartki na kuzynki i zrobiła reglamentacju? Ale jak mi ktoś powie, że Reglamentacja jest...tą, no...to nie ręczę za siebie!!!]

Everybody
Everybody says don't it isn't right /Everybody, kuzynka Alberty? hi hi/(hihi, ma problemy, zaburzenia osobowosci, tylko nie rozglaszac po innych tematach...)

Dzipies
Powiedzialam, ze do ciebie przyjde (zapomniala gdzie to spotknie mialo byc i teraz sie walesa od latarni do latarni,Amnezja jedna....) /a bylo zabrac ze sowa Dzipiesa, kuzyna Alberty/

Mouraria
No meu canto a Mouraria - Into my song Mouraria /Druhny pozwola, Mouraria, zagraniczna kuzynka Alberty, wlada jeno po portugalsku. Tlumaczki z UN zakasuja rekawy/(Alberta mowi, ze to pic na wode i ze Muorairia to tylko taka udaje lokaleske, phi. Obrazila sie i wyszla z Kredensu, Alberta znaczi si....pozegnanie #17.)
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez GrejSowa So, 01.12.2007 21:25

Fiu, fiu, fiu Bronia, no, no...pełen szacun...Na Twoim miejscu to bym się wogle już nie kładła spać, tylko odsztafirowana szczekała w bramie na KrólowOM z medalem ;-)
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez teremi So, 01.12.2007 22:19

Bromba zrobić Ci kawę żebyś nie zasnęła w archiwum przy klawiaturze? mogę cały dzbanek
no no jestem pod wrażeniem...nawet sama siebie nie posądzałam o coś takiego
czekam na ciąg dalszy drzewa genealogicznego
Sowa ładni Ci w zółtym - taka bardziej woskowa się zrobiłaś, czyli pszczela bardziej
Ściana widzę, że powracasz na łono HP w przyzwoitej kondycji. Mam kilka wątpliwości co do lekko zagmatwanych tłumaczeń...ale to może być tzw. chorobowa maligna

Emcia dzieki za przepis ale czy ja mogą zamiast przepisu od razu bułeczki?

a tak na marginesie - Bromba - kot cudo
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez uciecha So, 01.12.2007 23:16

No Kochane!! Jak ja Was lubieM czytac w dlugie jesienne (wolne od pracy!) dni... Sama Radocha (czy tez kuzynka, czy jeszcze nie?!)

Brombciu! Jestem pod wrazeniem! Czy to sa objawy uzaleznienia od kabla w stanie choroby?!

Emciu! Dzieki za buleczki (i kreatywne wytlumaczenia)! A ten spis koscielnych przepisow, to mozesz tez wkleic? Albo osobny temat w kulinariach otworzyc..? Interesujace..
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez Ściana N, 02.12.2007 05:20

Cze, Druhny, to ja - Sciana, kuzynka Alberty, hi hi.

Co to ja chcialam powiedziec? A nic, to walne troczka. Dobre, Sciana, dobre!

Uciecha - czy Druhna juz wie czyja to muzyka na stronie Aro? Bo mnie to troche pachnialo Hansem Zimmerem, ale ja to jestem chamka, a nie Kulturalna przy Jedzeniu, wiec oczywiscie moge sie mylic. Chociaz kazde male dziecko wie, ze Sciana, jak saper, myli sie tylko RAZ, hi hi.

Trzynastko - jak to o czym Szpakowaty wtedy myslal? O Twoim dekolcie. Prosty konkurs, czy wygralam moze jakies BLUE?
PS Aaaa...ten cytat o wspinaczce to wypowiedzial Sir Edmund Hillary, Druhny pozwola ze przedstawie: Sir Edmundek razem z Tenzing Norgay byli pierwszymi ludzmi, ktorzy zdobyli szczyt Mount Everest. Sir Edmund jest duma narodowa Nowej Zelandii, wiem co mowie, beeee, beee.
Alberta pyta czy to chodzi o TE szczyty, ekhm, ekhm.

Marysiu - taaa, my mamy Polonie pod reka. Powiem wiecej: my Sciana to WOGLE jestesmy Polonia, hi hi.
Trzymam kciuki za Twoja operacje. Tylko melduj sie tutaj w HP. Przesylam duzo cieplych mysli. Moge nawet wykombinowac jakis sen z Toba w roli glownej, chcesz?

Sowus - novenke do Swietej Sovy to ja Ci kiedys-gdzies wkleje, albo moze i wyrecytuje Ci osobiscie tynkiem w pioro. Co Ty na to?
PS Oczywiscie czekaMY na kolejny felieton pt Wash and Go. No co? Nie kazdy moze machnac dyplomem z reklamy. Dawaj, Sowus, dawaj!
No i oczywiscie czekamy na zdjecia Maszmuna pt "jak spiMY", ekhm ekhm...Maszmunu z Hobbitu, lza sie w oczodole kreci.
PS # 9 Nie trzeba rozciagac czasu, Sowus. Ty sie nie bac zyc! Ty isc na calosc!
Miss World z Azji! Hura!!!!! Azja gorOM. Druhny lepiej uwazajOM. Pewnego ranka Druhny sie obudzOM i TEZ bedOM w Azji. Hi hi.

Bronka - ja chce TEGO kotka!!!!!!!! Prosze o wiecej zdjec. Dorbaldie zakochalam sie na smierc! A jak sie ten kotek wabi (czy koty sie wabiOM?). Hi hi...jak bylam mala Scianka, to wydawalo mi sie, ze jak sie ktos pyta "jak sie ten pies wabi?", to ma wade wymowy i chodzi mu o "jak sie ten pies bawi?" i zawsze odpowiadalam "a bawi sie znakomicie, od rana do nocy, tylko mu figle w glowie", hi hi...jak nic, widac bylo, ze mialam zadatki na lingwistke, phi!
PS Bronka, zaczynam sie troche (hi hi) martwic o Druhne. Druhna sie polozy na szezlongu Dr Frojd i powie mi konkretnie i stanowczo czy Druhna juz zna wszystkie wierszenki na pamiec, hi hi. Dzieki, Bronia. Zaraz Druhnie wymysle kolejne zadanie, spoko, spoko.

Emciu - hi hi, Druhna wie co ja za chwile zrobie, ne? Druhna juz to widziala w szklanej kuli, ne? No oczywiscie, ze sie zaraz dopisze do tego przepisu. U & U. Druhna juz wie ZA CO!

Teremi - jakie watpliwosci? Druhna walnie kawe na lawe. Moze byc TAM, w golebniku.

Pozdrawiam Druhny. Zaraz walne wierszenke.

PS Chcialam wywolac nastepujace Druhny: Kangurzyce, MarysieES, Andore, Ite, Mage, Greenw, Niebieskiego Ptaszka....ze juz nie wspomne o Maryli albo Danusce Green, no co jest Druhny? Meldowac mi sie tutaj.

No cos tam jeszcze chcialam powiedziec, ale do drzwi zapukala wlasnie Amnezju i ciagnie mnie na wierszenkowisko. Spadam, padam, padam.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana N, 02.12.2007 06:21

Homemade dinner rolls (Druhny purystki wybacza, przepis jest po angielsku, wklejam w wersji oryginalnej, hihi, tlumaczek tu ci u nas nie brakuje...) /Albercia-Purystka pyta czy mozna wszamac te rolki na lunch/

Annie E. (przepis pochodzi z ksiazki kucharskiej ktora kiedys dala nam mama mojego P., jest to zbior przepisow zebranych w kosciele w Midwescie, malym miasteczku. Niektore z nich to dorbaldie....hihi, nowy rozdzial trzeba by dla nich otworzyc, hihi, "Antyzdrowie za grosik" moze. Ale nic leciMY z tymi rollkami) /Emciu, jak Kredens kocham, moja hamerykanska przyjaciolka tez dostala od tesciowej taka koscielna Kuchnie Polska, tfu, HamerykanskOM. Ile z tym bylo smiechu na zajeciach z lingwistyki/

4 jajka (jajka trzymac z daleka od Hobbitu!) /bo co? Ze niby Hobbitu nie mogOM wysiadywac jajek? Wolnosc w Kredensie/

1/2 cup sugar (cukier oczywista z trzciny cukrowej, z przemytu z Cuby. A co jak robic rollki to isc na calosc!) /phi! Wczoraj ogladalam film o przemycie kokainy. Prosze dokladnie sprawdzic czy Druhny dosypuja cukier czy kokaine. Szkoda kokainy na rolki, ne?/

1 1/2c. warm water (WODA pisza nie kranowka! NO! I bez lodu! Bo nie wyrosnie.) /zara, zara, Emciu - przeciez kranowke z lodem to mozna saczyc. Luuuudzieeee, ze niby jak inaczej mozna wytrzymac w kuchni?/

2 pkgs. dry yeast (Druhna Sciana ma na skladzie!) /rece precz! Mam, ale sie nie podziele, phi! Taka jestem egoistka! No co?! Przeciez nie musze sie TUTAJ spowiadac, ne?/

1 1/2c. warm milk (od oraganicznej m-us-ki!) /powiem DruhnOM krotko: Druhny lepiej uwazaja na siebie. I mleko pijOM sojowe. Po ostatnim przejsciu na drugOM strone lustra zastanawiam sie nad rzeczami pochodzenia zwierzecego. No co, kurnaola, co to ja nie wiem skad sie wziela ptasia grypa? Toz mowie, Azja gorOM. No dobra, niech Druhnom z Europy bedzie - w koncu mowimy o mleku od krowy, co to ja nie wiem skad sie wzielo BSE?/

9 cups flour 9 (i tu mnie troszku zatkalo, bo z dziewieciu cupsow maki to wyjdzie cala gora rollek, wiec podjelam decyzje zeby zmniejszyc wszystko o polowe, pan Fizyk czuwal przy przyrzadach mierniczych!) /hi hi, jak nic, Hobbitu sOM religijne i chodzOM do kosciola na Midwescie/

2 tsp salt (Alberta pyta czy chodzi o sol zycia i zaczyna szlochac z przejecia) /wyslac Albercie do Wieliczki, niech lize sciany (luuudzieeee, z tej chorobowej maligny to zaczynam pisac nieprzyzwoite bzdury), no co? Sama widzialam w Wieliczce grupe szkolna, ktorej pani wychowawczyni (?), (gdzie jest Minister Edukacji, jak jest potrzebny?) kazala "lizac sciany"/

2 sticks butter (hihi, no co ja moge, mowie ze te przepisy koscielene to w sowie cos maja, no...Prosze sowie eksperymentowac z oliwa na wlasna odpowiedzialnosc...) /eeee tam, wystarczy odmowic trzy zdrowaski i jakos to bedzie/

Mix eggs, sugar, water and milk in a mixing bowl. (Tera tak....hihi, wszystko zalezy od miski! najlepsze sa takie ceramiczne z ladnym wzorkiem. Maszmun przywiozlby moze z Rzymu gdyby nie byl zajety poszukiwaniami torebki...) /hi hi.....gdzie jest karta kredytowa Maszmuna? Sowus, zadzwon Ty moze do pana T., co? Ciekawe czy celnicy przepuszczOM ceramicznOM miske z ladnym wzorkiem (ze niby wodospad?) z Italy do Korea?/

Place four and salt in another bowl (hihi, od jednej miski lepsze dwie! Amen!) /a kto bedzie zmywal te Gary-Kupery? Albercia, rusz sie!/

Make a well in a center of the flour mixture (Hobbitu, nie ma zartow, wychodzic z klomby, studnie kopac!) /toz mowie, wodospad. Co Druhny nie wiedzialy, ze w kuchni to tez moze byc MODERN ART? PS #9 Druhny znajOM Naked Chef? Jamie Oliver? Prosze bardzo, to jest moj ulubiony telewizyjny kucharz, ten akcent, hi hi, dorbaldie brudnopis http://www.youtube.com/watch?v=xKlxRnb2 ... re=related

Pour yest mixture into well (tutaj mamy punkt szczytowy tego przepisu...Trzeba wyczuc jak wlewac te drozdze...STUDNI nie mylic z SZAFA!) /zara, zara, Emciu, prosze nie mylic SZAFY z KLOMBOM, oki?/

Do not stir (Druhny to widza? Czasami instrukcje przepisy i poradniki to tylko wymieszac i do studni, hihi. Otoz, wracajc do sedna przepisu ja opanowalam pociag do mieszania drozdzy....ale dorbaldie rece mi chodzily w powietrzu!) /hi hi, a Druhny wiedzOM, ze jest taka psychologiczna terapia, czili zaprasza sie rozne takie feministki ze schizamY i sie robi ciasta, cos w tym jest....ten pociag do mieszania drozdzaMY, te rece chodzace w powietrzu @ Emcia/

Cover bowl and set for 30 minutes. (tym czasie nalezy przygotowac cala reszte obiadu. Druhny siegna po wlasne przepisy!) /a czy mozna tak sowie siedziec i rozmawiac, a obiad niech robi ON? To mowilam ja - feministka, kuzynka Alberty. Wkleic?/

Pour in meleted butter and stir. (I tu mnie znowu zatkalo...., ze niby maslo to mozna mieszac a drozdze to sa gorsze?! DYSTRYMINACJO-PROWOKACJA! DROZDZE RIGHTS!) /Emciu, Swieta Prawda # 9: drozdzy nie WOLNO mieszac. Caly urok polega na tym, ze drozdze sie odstawia na bok, nie wolno do nich nawet zagladac....to mowilam ja - WUSoD - Wasza Ulubiona Specjalistka od Drozdzy/

Cover again and set for 30 minutes (mozna sowie odliczac te minuty, pomagac drozdzom telepatyczie w rosnieciu, one one thousand...dziewiec one thousand....444 one thousand...zaraz, zaraz.... gdzie to ja wlaciwie bylam...Gocha pomocy! Powiem Druhnom w tajemnicy, ze w tym momencie nie wytrzymalam z tym przepisem i wszystko ladnie ugniotlam. Tak mnie Babcia uczyla! Niech sie przepis schowa! BUM!) /AVE! Najlepsze sa przepisy od BABCI. Moim (nie)skromnym zdaniem wszystkie przepisy sa do d...., gotownie polega na wyobrazni, intuicji, roznorodnosci kubkow smakowych, ochoty, DOSTEPU do odpowiednich skladnikow, eeeeech, zaczynam przemawiac na podium, co?/

Turn dough on flour surface and knead until smooth (Alberta sypie make na podloge...) /hi hi...dorbaldie 9 i 1/2 tygodnia w Kredensie. Poprosze o truskawki/

Mold into desired shapes and place in greased pan (eeee tam, co tam modelowac, najwazniejsze, zeby greasem wysmarowac forme!) /a Druhna to przoczyla oczodolem te "desired shapes"? Przeciez czarno na bialym widac, ze chodzi o DETALE! I to ma byc koscielny przepis?/

Let rise 30-40 minutes (hihi, Druhny cierpiace na ADHD nawet sie nie zblizaja do tego przepisu w brudnopisie! Zeby nie bylo ze nie ostrzegalam!) /taaaaa....nie bede Druhnie wyskakiwac z brudnopisem pt Swiete Drozdze/

Bake at 350 degrees F for 20-30 minutes (to bedzie jakies 200 C chyba, Gocha?) /juz biegne i podaje: 176.66666666666668 C. Gocha, no co jest? Gdzie jestes?/

Remove from pans and brush with butter (...hihi, bez komentarzy. Chyba tylko tyle ze, grease gora!) /peace, kimchi grease! Niech zyje zupa kimchi/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. N, 02.12.2007 09:33

Drogie Druhny, mam mala opowiesc brudnopisowa z, hihi, puenta. Uprzedzam z gory, ze moge sie zagmatwac....
Otoz moj W., byl dzisiaj na party urodzinowym u kolezanki. Hihi, urocza dziewczynka mowiac nawiasem, przeurocza (!), a jak madra! Chodza razem do jednej klasy, mijam sie z jej rodzicami to tu, to tam, jakos nigdy blizej nie mialam okazji sie z nimi zapoznac...No bo kurnaola ten czassss. Jezeli juz rozmawiam to raczej z ojcem, mama dziewczynki ma jakas robote z nienormowanymi godzinami czy cos...No i dopiero dzisiaj udalo mi sie z nia porozmawiac.
Przyjechalam troche wczesniej po W., bo byl jedynym chlopcem na party tej dziewczynki, inni chlopcy odmowili przyjscia na urodziny KOLEZANKI, co za glupole (SIC!), hihi, jeszcze tylko kilka lat i beda sie czolgac przed dziewczynami! Mojemu W., jakos do glowy nie przyszlo zeby bojkotowac party plci przeciwnej, troche naiwny jest..., tym bardziej, ze odbywala sie ta party na roller ring, Sowus jak to bedzie po Polsku (?), wrotkowisko moze (?).
No i tak przygladaMY sie z mama dziewczynki jezdzacym dzieciom, zaczynaMY rozmawiac, o dzieciach, o szkole...w koncu schodzimy na kraje z ktorego pochodzimy.... UWAGA tera bedzie wlasciwia czesc opowieci tamto poprzednie to byl wstep. Druhny sa ze mna?
No wiec dopiero teraz dogadujemy sie, ze ona jest z Kroacji a ja z Polski, bo wiedzialysmy, ze jestesmy nowymi emigrantakmi ale tak dyskretnie raczej...No i S. zaczyna opowiadac o tym filmie ktory ostatnio widziala, a ktorego tytulu nie pamieta....niemieckim, o tajnej policji..., mowi, ze ona tak rzadko ma okazje zobaczyc cos co ja poruszy, obudzi jej dusze...no i ten film...a ja sie jej pytam czy to "Lives of Others", ona "TAK, TAK...". Hihi, no i dalej w tym tonie, ze czasami czujemy sie wyobcowane, zagonione, przytloczone, ze brakuje nam tego "zycia wewnetrznego" ktore mialysmy na codzien w Europie. I ze Hamerykanie (sorry za stereotyp, hihi, ale jak sie znajda dwie nowe emigrantki to jada na Hamerykanow, hihi, biore w-bana!) to w wiekszosci nie doceniaja tej drugiej strony zycia. No to jej mowie, ze od paru lat jest mi jakby troche lzej w tej "sferze duchowej", bo mam HalYnke (dyskretna bylam, nie podawalam imion!) i moge z Druhnami porozmawiac o filmach, ksiazkach, muzyce. Ze bez tego kontaktu z Druhnami to bylo w moim zyciu ubozej, mniej byloby wypadow ko kina, na koncery, do ksiegarni. Ze juz o Swietym Kurku i dostawach z K-R nie wspomne...I nigdy w zyciu nie wiedzialabym, ze pan Zimmer napisal muzyke do TYLU filmow...Moje Drogie Druhny, nie kadze, nie lubie kadzic, tylko bardzo i od serca Wam Wszystkim dziekuje za to, ze jestescie i tak pieknie tu piszecie. Ze zaspokajam dzieki Wam glod i ze ten glod podsycacie. Skladam tez uklon w strone dla innych potajemnie i jawnie podczytywanych tematow na forum. Wasza Emcia.
PS#9 Oczywiscie najlepsze w tym calym badziewie sa wierszenki, hihi.

Dobrej niedzieli!

Jesienny bukiet. MarysiuES, Druhna juz wklei jakies polskei jesienne skarby!
Obrazek
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana N, 02.12.2007 10:27

Emciu-baby, Druhna zaprosi TE NOWA Druhne do NAS, co? W kupie razniej!
No!

Jer još trava nije nikla
Tamo gdje je stala moja štikla

(Dođi, dođi, dođi)
Op, op, op, op
(Ajde, pile moje)

Tika taka, oko pola tri
Štipnut ćeš me da se ne vidi
Znam ja dobro takve kao ti
Đavoli su tvoji kumovi

Zvrc, zvrc, tražit ćeš moj broj
Kuc, kuc, kucaj nekoj drugoj
(Sojčice, divojčice, daj obuci čarapice)

Jer još trava nije nikla
Tamo gdje je stala moja štikla

Ojda da, ojda daj, ojda daj daj
Ojda da, ojda daj, ojda daj daj
Ojda da, ojda daj, ojda daj daj
Ojda da, ojda daj, moja, moja štikla

(Šije) šete, (šije) oto, (šije) nove
(Šije) moja
(I opet, mala)

S... s... s... seks
(Op, op, mrkz, mrkz)

Tika taka, oko pola tri
Gricnut ćeš me da se ne vidi
Zlatan prsten, tanki brčići
Ma znam ja dobro takve kao ti

Zvrc, zvrc, tražit ćeš moj broj
Šic, šic, bježi ajde drugoj
(Sojčice, divojčice, daj obuci čarapice)

Jer još trava nije nikla
Tamo gdje je stala moja štikla

Ojda da, ojda daj, ojda daj daj
Ojda da, ojda daj, ojda daj daj
Ojda da, ojda daj, ojda daj daj
Ojda da, ojda daj, moja, moja štikla

(Zumba, zumba, zumba, zumba)
(Sijeno, slama, sir, salama)
(Riži biži, teča veća)
(Cikla bikla, cikla bikla)
Afrika, paprika

(Hej... hej...)
(Ajde, mala)
(Šije, šete, oto, nove)
Šije šete, šije oto, šije nove
Šije, šije, šije, šije, moja, moja
Ajde, ajde

Jer još trava nije nikla
Tamo gdje je stala moja štikla

Ojda da, ojda daj, ojda daj daj
Ojda da, ojda daj, ojda daj daj
Ojda da, ojda daj, ojda daj daj
Ojda da, ojda daj, moja, (Hej)
Moja štikla
http://www.youtube.com/watch?v=F5evJC1b ... re=related
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez nemo N, 02.12.2007 10:58

ale tu sie niespodziewni naskrobało! chyba spędze niedziele pod chasłem przeczytaj wierszenke :lol:
300 dni później. wszystko było tak samo....
wszystko się zmieniło. i to był konstans.
Avatar użytkownika
nemo
 
Posty: 5282
Dołączył(a): Pt, 26.10.2007 21:01
Lokalizacja: Milano Parano

Postprzez Marysia N, 02.12.2007 14:01

Emciu, widać od razu Twoje korzenie...Wiesz, jak opowiadam komus, że znam kogos z internetu, to patrzy na mnie jak na małolatę...Nie wiedza ludzie, ile tracą...
Ściana, Ita sie rehabilituje, mam nadzieję, że wróci pełna werwyi pomysłów na święta.
PS nie mam nic przeciwko spędzaniu nocy w Korea...byle Cię Ściana tylko głowa po tych wizytach nie bolała :lol:
No to miłej niedzieli Druhny, w Azji juz się kończy, a w Hamryce dopiero zaczyna. :D
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne