HYDE PARK

Postprzez nie ma mnie Cz, 22.11.2007 10:57

... Sowa ... późno chodzisz spać ....
będziesz miała wzrok zamglony :):):):)
miłego dnia Sówko! .... słonce świeci też dla Ciebie ...
Lord, help me be the person my dog thinks I am.
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez Małgosia Sz Cz, 22.11.2007 11:15

Mała, Sowa dzisiaj odcięta od kabla!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez nie ma mnie Cz, 22.11.2007 11:16

....uffff, dobrze, że tylko od kabla! :):):)
Lord, help me be the person my dog thinks I am.
Avatar użytkownika
nie ma mnie
 
Posty: 3496
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 14:31
Lokalizacja: .... nieważne

Postprzez Ściana Cz, 22.11.2007 11:37

Dobry wieczor. Jaki tam dobry, phi! UWOLNIC INDYKI!!!
U mnie na robocie ludziska chlipali po katach. Taaaa... najgorsze sa pierwsze swieta na Emigracji, a potem to pooooszlooo... Wszystko mozna sowie (Sowus, no przeciez nie Tobie!) wmowic. Na przyklad to, ze Swiat niet. No to przemowilam na podium, BUM! I spadam do wierszenki. Bo cos, kurnaola, trzeba z tym swiatecznym wieczorem zrobic, ne? Na psa FiorA ta Emigracja!

PS Druhnom w Hameryce oczywiscie zycze HAPPY THANKSGIVING, bo One przeciez nie sOM na Emigracji, One sOM u siebie. Tak przynajmniej kombinuje sowie Alberta.

KTO MOŻE MI TO DAĆ #pita Alberta z wysokości podium#(bedzie kwestowac, mowi ze cel uswieca srodki) /nie bedzie kwestowac, tylko zakuje sie w kajdany i bedzie protestowac. UWOLNIC INDYKI!!!/

Za słaby by można go odczuć #to co mi dupę zawraca?#(nakarmi sie go dziekczyniowymi przysmakami to wzrosnie w sile. Prosze bardzo buleczki, miesko, ziemniaczki i BRUSZNICE czili CRANBERRIES. Trzynastko, Gocha jak przygotowania do Swiat Dziekczynienia?) /hi hi, Emcia dyskretnie podmienila INDYKI na miesko i myslala, ze NIKT sie nie kapnie. Literowki to MY, a nie NAM!/

a rośnie w siłę #a Hobbity wypucowane to takie, co wytarły gęby burką, ne? Maszmunku ty ich nie bierz do żadnej walizki! Pamiętacie burkę? Aha!#(albo to Hobbitu beda sie pytac Maszmuna! Nie wyjda z walizki i juz! Hobbitu so uparte!) /zakryjOM sie burkOM, to moze Maszmun wezmie je za Alberte, hi hi/

zabija spokój #więc tak – wyobrażamy sobie, że znów mamy 14 lat i już wcale nie tracimy szacunku do autorki tekstu#(szacunku mi nie brak ale Amnezju troche zatarla wyobraznie, hihi) /w zyciu nie chce tego sowie wyobrazac. Kategorycznie i zdecydowanie odmawiam! A co zle mi teraz? Z Wami? W wierszence? W HalYnce? Luuuudzie, Bronka, ale wymyslilas!/

boję się, on zabiera wszystko mi #boje się, że to obiecanki, cacanki, phi#(walic po lapacha! Roszczeniowosc to MY!) /boje sie, ze Druhny zwariowaly! Cos tak wyczytuje dyskretnie miedzy wierszami, hi hi/

wszystko, czym mogłam żyć #a na wszystko pomaga wyciąg z wierszenek@Maszmun, dorbaldie cudo!#(tak trzymac Maszmunie! Wyciag z wierszenek lepszy niz zupa kimchi! PSssssst....ja to mam cicha nadzieje, ze od wyciagow do calych wierszenek tylko malutki riplle...) /Maszmunu proszony do wyciagu z oswiadczeniem, ze nie ma nic lepszego niz zupa kimchi! Bo jak nie, to dyskretnie wkleje Druhny golabka na temat wyzszosci zupy kimchi nad Alberta, phi! PS Moge nawet zrobic wyciag z golabka. Alberta mowi: UWOLNIC GOLABKI/

Tak słaby, a tkwi gdzieś we mnie #żar, ekhm ekhm?#(FADO a nawet SAMBA!) /a Druhny w K-R na kogo stawiaja w "Tancu z gwiazdami", ze tak emigracyjnie dyskretnie zapytam?/

dławi oddech, przenika moje wnętrze #to jakiściś koreański smog, uciekamy do lasu#(poooooszli i upsssss.... wpadli do koreanskiego rowu!) /beee, beeee..... dobre, Sciana, dobre!/

ból jest dzisiaj mym kochankiem #classic!#(a spieprzaj dziadu! A kysz, akysz! Prosimy o jakis Modern Art!) /Alberta pyta czy S&M sie zalapie? Ekhm, ekhm....no i Uciecha nie wkleila zdjec z Halloween w Castro, a Alberta tak szczekala/

Bo to on może zniszczyć wszystko #znaczy si, przeboje będą#(ale rozpierduch juz nie bedzie w uwagach, buuuuuu, buuuuuu....Sowus schowal rozpierduchy?! Sowus?!) /Przyczajony Skorpion, Ukryty Sowus, hi hi/

lub wybaczyć #lub ziewnąć#(lub machnac reka i patrzec na nowy horyzont) /lub walnac w-czape, tak zeby popamietal/

On niebem jest, on jest piekłem #aha, taka gra ciepło-zimno#(skrzyp skrzyp na kanapie mozi? Niebieskiej? Maszmunowiej?) /Maszmunu zrobi wyciag i wklei krotki widjo klip z kanapu? Ta idz!/

dlatego daje, by zabrać dużo więcej #zmarszczek?#(ripplesow nie damy! BUM!) /Ripplesy to Swieto Dobro w Kredensie! Pokaz mi Twoje ripplesy, a powiem Ci czy zwariowalas, hi hi/

oto gra, której posmak czuję ja, nigdy ty #powiedział wrażliwy pan Fizyk do Alberty. Albo odwrotnie, hi hi#(i podzielil sie z Alberta kawalkiem marcepana, umhhhhhhh....niebo w gebie!) /Hobbitu wpatrujO si w te indyki z marcepana, mniam, mniam/

Kto mnie podtrzyma, gdy zabraknie sił, #niech bez kija nie podchodzi#(oukey Bronia wkladaj rekawice, rzucaj pilke! Cwiczymy odbicia baseballowe!) /ekhm, ekhm.... momenty sOM! Niech zyje Kamasutra!/

kto poda rękę, w zamian nie chcąc nic, #ostrzegam, znam aikido#(czy mozna w takim razie prosic o rekaw?) /Bronka, czy Ty masz Ueshiba na drugie?/

kto powie mi, gdzie mam iść dalej? #ten dostanie w-czapę, ziewacie jak ja?#(kto ja? Ja w wierszence z reguly nie ziewam! Trzeba miec oczodol na przyczajone wczapy a nie ziewac!) /ja w wierszence to sie budze z brudnopisowego letargu, laduje w-czapy, rozgrzewam sie. Oczodol mi lata wokol tynku. Wkleic?/

Kto może mi to dać…? #zastanawia się Miśkołaj, patrząc na swoją listę prezentów#(a my tu w Hameryce juz sie szykujemy na Black Friday! Druhny sie pospiesza z listami! Wyprzedaze beda!) /No to ja sie pytam co stanie sie z tymi indykami, ktorych nikt nie kupil byl przed Thanksgiving?!/

Kto dotknie mnie choć chwilę…? #a co tak krótko!?#(taaaaa, bo sie kija przestraszyl, Druhna Bronka sie zdecyduje! Albo Aikido albo Kamasutra.) /Maszmun zrobi wyciag i Druhnom wszystko wytlumaczy, oki? Maszmunu proszony do korepetycji, bowiem Bronka z Emcia to sie dorbaldie osmieszajOM!/

KASIA KOWALSKA + #Bronka, jak zawsze od czapy# + (Emcia, tra la la tra la la la tra la la la....dlugi weekend sie ma tra la la...) + /Sciana, jestem thankful, ze Druhny sOM. No! PS Przeciez nic nie napisalam na koniec o indykach, ne? Luuuudzieee...Druhny to sOM strasznie upierdliwe!/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Cz, 22.11.2007 11:52

Ściana, a mój hamerykański boss to mówi, że się nie mówi: "Happy Thanskgiving". No i jak co roku u mnie w biurze toczy się dyskusja na temat komu się dziękuje i czy w związku z tym to jest święto religijne czy nie.

Ps a w skrzynce to aż się kotłuje od dyskusji na temat "wyższość rosołu nad kimchi"!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ściana Cz, 22.11.2007 12:18

Maszmunu, Ty mnie lepiej nie prowokuj, dobra? Bo Hobbitu juz dawno wyniosly moje podium do lochow. Taaaa.....nie mowi sie "Happy Thanksgiving", tak jak nie mowi sie "Merry Christmas". Ty moze jakos tak rozruszaj bossa (czy ja mowie, ze pod biurkiem?), bo On cos za bardzo PC jest. Mozesz dac Mu w-czape w moim imieniu. Gobble Gobble!

PS Moim (nie)skromnym zdaniem to Thanksgiving to jest "secular holiday", ale ja sie oczywiscie czepiam. To taki czepialski zaraz, ktory przyszedl do mnie z Australii, hi hi.

PS # 9 Rosol z kimchi? Wkleic moze? Taaaa....

HAPPY HOLIDAYS or HAPPY TURKEY. Hiiii.... az strach zyczyc Druhnom "milego weekendu", no przeciez mowie, ze trzeba walnac prosto z tynku: GLEBOKIEGO DNA!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Cz, 22.11.2007 19:10

Eeeeeee, tam ja biore wolny dzien i nie i zyczenia jak leca! Moze byc nawet Happy Turkey, bo indyk indykowi nie rowny, patrz nizej. Alberta pyta czy z indyka mozna zrobic kimchi. Glupia dostanie w-czape, phi.

Obrazek
Ten indyk nalezy do J. i jest bardzo zly trzeba go wiec bylo odgrodzic wykalaczkami....
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez nemo Cz, 22.11.2007 19:47

co ten Indyk maza fryzurę? :shock:
300 dni później. wszystko było tak samo....
wszystko się zmieniło. i to był konstans.
Avatar użytkownika
nemo
 
Posty: 5282
Dołączył(a): Pt, 26.10.2007 21:01
Lokalizacja: Milano Parano

Postprzez uciecha Cz, 22.11.2007 20:00

khem..khem... Ja tylko chcialam wytlumaczyc Ucieche...

Uciecha nie wkleila zdjec z Hallowin w Castro bo:

1) Zepsul jej sie aparat!!!! W taaaki dzien!!!!
2) Castro tego dnia bylo podobno omijane szeroooookim lukiem….Nawet pan taksowkarz nam tlumaczyl ze jak sie w Castro zatrzyma to ma w-czape! (czytaj-madnat!) wiec wyladowalim gdzie indziej!
3) Moge druhnie S&M jak sobie zyczy, bo ja w takiej fajnej dzielnicy mieszkam, ze majOM taki fajny festiwal…fiu fiu… nawet po kawe do sklepiku trudno bylo skoczyc bo zablokowali ulice...

Prosze mi zostawic stosowny czas na rozpracowanie zdjec i na ugotowanie jednej potrawy dziekczynnej!

Emciu! Dziekuje za golebia, odpowiedz w drodze!
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez uciecha Pt, 23.11.2007 10:23

Uwaga Druhny! Moj pierwszy obrazek na probe!

Obrazek
[/img]
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez uciecha Pt, 23.11.2007 10:32

ok dziala!!!


No to lecimy:

Obrazek

Troszke Hallowinu!

Obrazek


Zamiast Jamesa Deana trafil mi sie Bob Marley.....

Obrazek

No i tapir z lat 50tych mi nie wyszedl...Na co to sie robi, na cukier???!
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez uciecha Pt, 23.11.2007 10:33

Niestety z racji awarii aparatu to tylko tyle (i w nie najlepszym wydaniu...:-(()
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez uciecha Pt, 23.11.2007 10:49

Ale cos ktos wspomnial S&M? Sciana? Alberta? Pan Fizyk?

No to siup..Ale UWAGA NA NIELETNICH!!....No moze nie bedzie az tak zle..

Folsom Street Fair w San Francisco...

Obrazek

Do wyboru, do koloru... Czym tam sobie kto zechce w co poklepac...

Obrazek
Rodak Patriota?!!! Nie smialam zapyac, bo poza skorzanOM czapkOM i kamizelkOM pan nie mial na sobie niczego....

Obrazek

Scenka rodzajowa...("przepraszam przez te maske nie poznaje, czy Pani Alberta moze?")

Obrazek

Aaa, to moze to jest Alberta..Bardzo twarzowy ten parasol! Prezent od Sciany przypadkiem?


No dobrze...Zdjec mam wiecej, ale boje sie urazic uczucia estetyczne Druhen....

Jesli ktos juz sie poczul urazonY PT OGLADACZY PROSZE O ZGLOSZENIE REKLAMACJI U UCIECHY! ZDJECIA ZOSTNA NATYCHMIAST ZLIKWIDOWANE I WIECEJ SIE NA FORUM KJ NIE POJAWIOM!
Ostatnio edytowano Pt, 23.11.2007 11:03 przez uciecha, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez uciecha Pt, 23.11.2007 11:01

A tak na dokladke szalonego zycia w SanFran, to proszesz bardzosz...

Obrazek

Milujace sie zyrafy! Ale co one mi takie malutkie wychodzOM?

Obrazek

Baltazar Gabka??! W ratuszu San Francisco??! CARRAMBA

Obrazek


Na koniec Wasza oddana z Kowbojem! :-))))
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez teremi Pt, 23.11.2007 19:21

Witam i skoro część Druhen świętuje, to ja "w temacie" - kulinaria i zaczne od żarciku gastronomicznego

Epitafium
Żyła raz sobie wataha wilków. Głodnych, że hej. Szły sobie raz wilki i napotkały zajączka.
- zjemy cię zaraz, szaraku!
- Panowie, nie jedzcie mnie! Zaprowadzę was w miejsce, gdzie pasie się stado owiec!
- Ok, prowadź.
I zajączek prowadzi watahę wilków. Idą, idą... owiec nie ma.
- Gdzie to stado, zającu?!
- Za tą górą.
Ale wilki głodne, że hej nie wytrzymały i zjadły zajączka. Głód zaspokoiły. Na chwilkę. Minęła wataha górę, a tam wielkie stado owiec.
- Cóż, nie oszukiwał zając. Trzeba go przynajmniej pochować.
Wrócili na miejsce konsumpcji i złożyli kosteczki do grobku. Ale jakie napisać epitafium?
- Może: "Zajączkowi - przyjaciele"?
- Prąbało cię, jacy my dla niego przyjaciele? Przecież go zjedliśmy!
- Fakt. Może więc: "Zajączkowi - wrogowie"?
- No nie... W sumie tacy źli nie jesteśmy.
Po krótkiej naradzie napisali na grobie:
"Drogiemu przewodnikowi i konsultantowi gastronomicznemu - pamiętający koledzy".

i dalej kulinarnie - to informacja dla Warszawianek tych na stałe i tych gościnnie
otóż w konkursie na "knajpę roku 2007" wygrała "IZUMI SUSHI" z Pl. Zbawiciela a w uzasadnieniu: "za suscji w wydaniu NEOpostomodernistycznym: przypalane kutlampą, z fermentowaną fasolką, z kożuszkiem z mleczka sojowego"
to recenzja Macieja Nowaka (kulinarny recenzent G.W.)
Właścicielem jest Oo Than (Alon) - Chińczyk urodzony w Birmie, przerz wiele lat mieszkał w Japonii
a te interesujące moim zdaniem informacje jak i żarcik ze strony "tur-info.pl"
(podkreślenia moje)

Ściana pytasz o taniec z gwiazdami... mój pupil Mateusz Damięcki niestety odpadł - pozostaje mi Justyna Steczkowska

a wszystkim świętującym - miłego odpoczynku i dobrej pogody
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez teremi Pt, 23.11.2007 19:24

Uciecha wklejaj - a dlaczego tylko górę? dół też może być interesujący
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa Pt, 23.11.2007 21:22

Może, acz nie musi - powiedziała Alberta, po czym wsiadła do konkorda i poleciała na robotę...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana So, 24.11.2007 03:55

z pewnOM takOM (NIE)smialosciOM, hi hi...

NEOENKA – czili zaproszenie Neosia do wierszenki

Zakupiono na targu poete /Alberta-lokaleska poszla na pchli targ i kupila byla tomik wierszenek. Neos czy wyslales juz list do Swietego Mi(s)kolaja?/

Wlasnie mialo byc wielkie przyjecie /spoko, spoko, Sowus zaraz wsiadzie do konkorda i wroci z roboty, a wtedy to, prosze Panstwa, SAM-BA. Sowus, no dawaj jakas rozpierduche a la felieton, bo przeciez widzisz, ze ja tutaj usycham z tesknoty. Neos, czy Ty tez tesknisz za Matka Grejs od Sow?/

Miedzy barkiem /no przeciez mowie: wylaz Sowus! Co bedzieM tak pisac na suchy tynk. Neos, czy Ty tez masz tynk?/

A szwedzkim bufetem /Alberta, GUPIA FEMINISTKA, juz leci na korepetycje do Tlumaczek z UN. Mowi, ze ona to moze w 5 minut opanowac podstawowe slownictwo w zakresie gastronomii. „Tänk efter nu” (think twice now) Gupia Alberto, czy nad szwedzkim bufetem TRZEBA mowic po szwedzku? Neos, jakby co, to wybacz Albercie wszystkie bledy, co?/

Ustawiono go na postumencie /Hobbitu juz wnoszO podium dla Neosia. Druhny tez cale drzace? Neos, to nie jest zaden KOT, oki? To jest zwyczajne zaproszenie do wierszenki, hi hi...KOTY to MY, a nie NAM!/

Dzieki temu z poczuciem wyzszosci /wiem, wiem....co Druhny maja na koncu jezyka. Prosze bardzo „kazda piosenka jest o Scianie”, phi! Sowus, potwierdz co? Przeciez ja wcale nie jestem taka wysoka, ne?/

Z przemieszanym z naboznym szacunkiem /dopisze sie, nie dopisze sie, dopisze sie, nie dopisze sie....Alberciu odejdz od brzozy, na cholerkunie wrozysz sowie z lisci (Bronka! I Ty to widzisz i nie walniesz Alberty buzdyganem?) Przeciez Neos nie dopisze sie, nie da mi tej satysfakcji, co to ja Neosia nie znam? Chlip, chlip/

Na nadzianych spogladac mogl gosci /Uciecha dzieki za zdjecia gosci. Ale czy oni/one nadziani/e? Folsom Street, chlip chlip. Cos mi sie tak kolacze po tynku, ze tam bylo kino, fajny sklep z serami oraz kawiarnia z duszOM. PS Co Druhna wyskakuje z „urazeniem uczuc estetycznych”, no tez! MaMY sie obrazic czy jak? Wolnosc w Kredensie! Byle tylko Neos sie dopisal, bo jak nie, to w-czapa!/

I toasty markowym pic trunkiem /a gdzie jest Kangurzyca? Neos! Dyskretnie daj ZN, ze Stary nie zabil Kangurzycy, luuuudzieeeee....czy ja sie ciagle musze o WAS Wszystkich martwic?/

Ech poeto /hi hi...Omega tez byla poetkOM/

To nie miejsce dla Ciebie /jak to nie? A co to my jestesMY TWA? Alberto, Ty sie tak nie usmiechaj ironicznie, bo jak Cie walne w-czape, to Ci ten grymas NA ZAWSZE zostanie, hi hi. Neos, czy Ty TEZ lubisz Alberte?/

Tobie zimna mansarda /zaraz tam zimna. Co to MY nie znaMY Swietego Bledzika Kangurzycy? Ekhm...ekhm/

I paletko leciutkie /vintage znaczy sie. Oglaszam, ze u mnie spadl pierwszy snieg. Dziewiczy, hi hi, jak Neos w wierszence/

Idz sie lepiej powloczyc po niebie


/bardzo przepraszam, ale to bedzie prywatny, rozjechany, wers dla Trzynastki – w osobnym wersie: Trzynastko, gdzie, kurnaola, jest BLUE DLA SCIANY?/


Ksiezycowi daj w gebe /luuuudzieeeee....Maszmunu, cos Ty zrobila Neosiowi?/

Zabierz gwiazdy na wodke /Druhny sie nie pchajOM, co? Kazda wypije brudzia z Neosiem!/

Lepiej wysnij niebieskie migdaly /Emciu, moze tego zlego indyka J. nakarmic niebieskimi migdalami? PS Neos, nic sie nie boj! Nie odgrodziMY Ciebie wykalaczkami w wierszence/

Calkiem niezla kolacje /Teremi, dzieki za cynk w sprawie IZUMI SUSHI. No, dobra. Wyciagam podium i przemawiam. Sekret PRAWDZIWEGO sushi polega na tym, ze musi po pierwsze zawierac SWIEZA RIBA!!!! Swieza rIba na pl.Zbawiciela w Wawie? Taaaaaa.....Sowus, co tam jeszcze plywa w Wisle? A po drugie, RYZ musi byc japonski. Przysiegam na Kredens, ze sushi zrobione z koreanskiego, chinskiego, tajskiego, etc, ryzu, ze juz oczywiscie nie wspomne o polskim ryzu, nie jest WOGLE sushi. (Druhny lepiej sprawdza, jaki oni tam maja ryz, dobra?) To tak jakby zrobic ruskie pierogi na Emigracji i zamiast twarogu walnac zmielony zolty ser. Tra la la la ....PS Maszmunu, ta fermentowana fasolka, to jak bum cyk, KIMCHI, ne? PS # 9: Neos, Ciebie TEZ sushi?/

Da sie obejsc ich smakiem /czy Druhny tez maja mnie dosc? Jakby co, to zwalam wine na Neosia. Przez Niego ta wierszenka.../

Patrz jak latwo tu siegnac po waly /eee tam, „przyjdzie walec i wyrowna”, prosze nie mylic z Neosiem, hi hi/

A kto w piorka porasta /Sowus! Glask, glask po piorkach! Neos, tylko nie pobrudz pior Sowy!/

Niekoniecznie jest ptakiem /Sowus! W co znowu grasz? Bo ja gram w czerwona plachte na Neosia/

Niekoniecznie /Swieta Prawda! Neos, Wezykiem, wezykiem/

Wystawiono z salonu poete /Neos, no cos Ty! Przeciez dopiero co wstawilam Ciebie do SalOOnu HalYnka/

Nikt go nie chce /a Kangurzyca? .............luuuudzieeeee....lecOM w-czapy!/

Choc znow jest do wziecia /te, Neos, nie daj soba tak pomiatac! Troche godnosci a la feministki/

Choc do wczoraj sprawiono mu fete /mniam, mniam....a takie sushi z sera feta to dopiero NEOpostmodernizm, hi hi/

I najlepsze uswietnial przyjecia /znowu literowka, kurnaola, nie „przyjecia”, tylko rozpierduchy. Neos, przybij piatke!/

Po piwnicznych zniesiono go schodach /Hobbitu niosO Neosia do lochow za „niemanie” dziewiczej wierszenki/

Obijano na twardych podestach /oto co widac w szklanej kuli....kara za brak wierszenki. Licze do dziewieciu!/

Na poetow skonczyla sie moda /koniec z poetami, teraz MY! WierszenkowI/

On w dodatku poeta byc przestal /w cholere z wierszami, teraz MY! Wierszenki/

Misiek Bajor + /Sciana/ + kto nastepny?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. So, 24.11.2007 10:16

Druhny i Druhowie czasu tu nie marnuja! Ja ide dalej odpoczywac!

PS Neos, daje Ci 12 godzin i wchodze do Twojej wierszenki, hihi. Przeciez TAKA neoenka nie moze sie zmarnowac, ne?

PS Uciecho, jak na pierwszy rok w SF to niezle, hihi, zaloze sie, ze na drugi rok juz bedziesz parkowac na Castro, hihi. Dziekuje za zdjecia!
A na nasza Albercie to ZAWSZE mozna liczyc!

PS Nemo, hihi, do powtorki z anatomii idyka! Hihi... KTO powiedzial, ze indyk ma fryzure?!

Teremi, Druhna konsultantka tez odpoczywa? Jak Druhna odpocznie to prosiMY o nowy zasob tektow!

Dobrego wszystkim. Goble goble powiedzial duch indyka. PA.

PS Gdzie jest MarysiaES?
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Neo So, 24.11.2007 14:24

:shock: :D

Czesc. Kolezanki wybacza nietypowa dla mnie dosadnosc jezyka, ale... Rece-precz-od-MOJEJ-neonenki! Zajme sie nia, gdy tylko jako tako stane na nogi (i nie jest to zadna metafocha...). Czyli, mam nadzieje, wkrotce. Bardzo pozdrawiam.
Pytaj
Avatar użytkownika
Neo
 
Posty: 2782
Dołączył(a): Pt, 17.11.2006 00:44

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne