HYDE PARK

Postprzez Małgosia Sz Wt, 13.11.2007 17:12

Heeej... jestem? A jestem... Kilka spraw. Reniu najlepsze życzenia dla Ciebie. Wielu powodów do uśmiechu!

Emciu... pigwę pokroić na kawałki bądź utrzeć na tarce o grubych oczkach. Zasypać cukrem. Odstawić na pewien czas. Jak puści sok to zalać spirytusem 75% (w proporcji – na szklankę soku trochę mniej niż szklanka spirytusu, albo jak kto lubi, można jeszcze dodać trochę wody, zależy jakie mocne ma wyjść). Odstawić na jakieś dwa miesiące. Po tym czasie zlać do butelki a resztami owoców nakarmić np. Hobbity. Jak się oddzieli osad na dnie butelki to napój przefiltrować. Czynność powtarzać, aż nalewka zrobi się klarowna. Musi stać minimum pół roku zanim będzie gotowa do spożycia. Teraz T. ma jakiś nowy przepis i będzie zalewał trochę spirytusem trochę rumem. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Historia z szefem... otóż... na lotnisku w Berlinie, gdzie go dobrze znają tylko mu pomachali i życzyli miłego lotu. Ponieważ nas odwiedza bardzo rzadko, na Okęciu wyrażono zdziwienie, że posługuje się paszportem z czasów, gdy był dzieckiem (hihihi, uwaga rzekomo „żona mu dała paszport przed wyjściem i on do niego nie zajrzał”). Aha, wyjechał po niego tylko nasz szef hamerykański, który umie po polsku powiedzieć „poproszę taksówkę na Marszałkowską” i tyle i to on robił za tłumacza, więc możecie sobie wyobrazić co się tam działo. Wszystkie nasze dziewczyny z recepcji miały dorbaldie taki prodżekt, żeby w pół dnia wyrobić paszport w ambasadzie. Jedna nawet z fotografem pojechała na lotnisko, żeby zdjęcie szefowi zrobić. W każdym razie udało się i po całym dniu siedzenia na lotnisku w sali dla vipów, szef spokojnie odleciał do Berlina. A nasze nowe projekty, które miał zobaczyć, zna z opowieści hihihi.

Reniu, w prezencie banda facetów uwijających się w beczkach – po pierwszym winobraniu wyciskają sok. Oj będzie wino!

Obrazek
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Wt, 13.11.2007 17:52

Hihi, a u nas dzisiaj rozpoczyna sie zbior oliwek....Wszyscy zbieraja, czili ja Emcia tez. Wyciskanie bedzie w prasie, w prasie do wyciskania, nie jako reportaz na pierwszych stronach gazet, zeby nie bylo...

Maszmunie....ajajaj....Sprawdzam ci ja dzisiaj pigwy na biurku i tak sie jakos pomarszczyly...,to chyba moze zepsuc nalewke, trzeba dorwac nowych, co ne? Hihi, a te pigwy rosna pare rowow dalej....no i nie wiem czy zdaze teraz z tym projektem tej jesieni...., wszystko przez Maszmuna!

PS A Druhna to nie wiedziala, ze Hobbitu przbraly sie za Mikolajka i cala reszte chlopakow?! Taaaaaaa....

PS Bronka! Ale ta Holly to jest, co ne?

PS Sciana. Alberta moze i bylaw pudelku ale nadzienie inne, chociaz cieplo. Konkurs trwa.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Wt, 13.11.2007 17:55

nadzienie marcepanowe może?
i czy Alberta czasami przebiera się za sowę?
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Wt, 13.11.2007 17:59

Sorry Maszmunie...., tym razem to nie byla Sowa....tak troche sie rymuje z pigwami...
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Wt, 13.11.2007 18:03

Neośku co się rymuje (tak trochę) z pigwami? HELP!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez GrejSowa Wt, 13.11.2007 19:21

A mogę ja? Dzięki...No, więc...tak trochę z pigwami rymuje się salami.

P.S. Emciu, czy to hamerykańskie salami, które do mnie frunie, jest może z marcepana? Tylko dlaczego Druhna je wpakowała do pudełka po zielonej herbacie? Taki siurprajzowy prodżekt Druhny "Salami-in-the-box" może...? Otwieram Ci ja pudełko, a tu mi salami wyskakuje na sprężynce i mnie wali w-czapę...? No, wie Druhna...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Wt, 13.11.2007 20:04

Oj, Druhny, padam na dziób, więc będzie krótko i na temat. Dobrze, że po powrocie z roboty do dziupli można wleźć pod stół i włączyć sowie radio Kredens 116FM. Kurna, działa!!! Dzięki, Ścianuś! Nastawiłabym sowie schizenkę, bo nawet jak raz też mam lekką szajbę, ale niestety nie mam czasu. Całkiem dobra szajba się zmarnuje. No, nic...

Maga - dużo zdrowia dla Mateo! Misiek jak był mały, to też dawał czadu jak chorował. A że zawsze chorował rzadko na szczęście, to okres choroby stanowił dla niego niemałą atrakcję, oczywiście poza nielicznymi momentami, kiedy miał wysoką gorączkę i naprawdę czuł się źle. Ze szpitala kiedyś nie chciał dać się wypisać, bo mówił, że jest bardzo fajnie ;-) Uściski dla Was obojga!!!

Maszmun - no, dobra...odstawić na dwa miesiące...i co niby robić przez ten czas? Gapić się na pigwę...? Bez tej cennej informacji to co to za przepis?
Historia z szefem zabawna. Tylko nie załapałam, czy szef, który przyleciał, to też szef hamerykański? Bo jeśli tak, to skomentuję opowieść, że "HITY" były. Ale jeśli niemiecki, jako że z Berlina przyleciał był, to oczywiście powiem, że "szlagiery" były!!! Właściwe podkreślić. A jak się już tak dziewczyny z recepcji rozkręciły prodżektowo, to proponuję porozwieszać zdjęcia tego szefa po całym Okęciu, żeby następnym razem nie było, że w Warszawie go nie znają, hi hi...A tak w ogóle, to wyrabianie paszportu tuż przed odlotem, i to jeszcze nie ruszając się z lotniska, bardzo mi się podoba. Człowiek ma tyle spraw na głowie przed wyjazdem, no to niech chociaż ten paszport na spokojnie sowie wyrobi popijając kawusię w lotniskowej kafejce. Bardzo jestem zainteresowana, bo mój paszport dosłownie "przed chwilą" skończył się był...a może mi się zachce gdzieś sowie polecieć...a przedtem, to wiadomo jak będę zalatana...Hi hi...
P.S. Czy zbliżeń wyciskaczy soku winogronowego nie było...? No, co...? Chciałabym dokładnie zobaczyć jak to się odbywa...

Emciu - ja myślę, że pigwa się pomarszczyła, bo się wysuszyła. Druhna się nie boi. A jaki teraz prodżekt u Druhny na tapecie, bo się już pogubiłam...Czy ja muszę po szczegóły do prasy zaglądać...? Luuuudzieeee!!!! A Holly to pewnie, że jest! Hello Holly, taka piosenka była...;-)

Spadam, bo sprawy...Druhny się trzymajOM! Sowa Starsza rozmawia właśnie z psiapsiółkami przez telefon. Nie przysłuchuję się, więc nie jestem w temacie, że tak powiem, ale niektóre fragmenty to dorbaldie gotowe złote myśli. Mamy ubaw z Miśkiem. Czasami zapisujemy. A już kartki i liściki, które Sowa Starsza zostawia dla mnie lub Miśka, to arcydzieła. Wkleić? Tymczasem cytat z rozmowy przed chwilą: "Jak ja jestem gdzieś, to ja wiem, gdzie ja jestem".

I z tym Druhny zostawiam. Druhny to sowie głęboko przemyślOM.

No, to pa!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Neo Wt, 13.11.2007 20:45

Masza, jesli one takie pomarszczone, to moze rymuja sie z origami? :roll:
Pytaj
Avatar użytkownika
Neo
 
Posty: 2782
Dołączył(a): Pt, 17.11.2006 00:44

Postprzez Ściana Wt, 13.11.2007 22:50

Dzien dobry HalYnko! Za oknem CZARNA NOC, DNO!

Jak one takie pomarszczone, to jak nic rymuja sie z Hobbitami albo Pingwinami albo...hi hi...z w-czapami.
Ale jak znam Emcie, to pewnie TO byla literowka i WOGLE nie chodzi o zaden rym z pigawami, hi hi.

No to milego dnia. Co ja mowie?! Milej czarnej nocy!

PS A gdzie wierszenka na dzien dobry? Bo jak zrymuje .....
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Wt, 13.11.2007 22:54

Mam rym konkursowy: F I G A M I.

Co wygralam?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa Wt, 13.11.2007 23:14

Talon na balon, którym Druhna na robotę poleci, może być? Hi hi...

Na dzień dobry jest sowi troczek. Nie może być? Bo jak się wkurzę...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Wt, 13.11.2007 23:37

no i poleciałaaaaaaa.........
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. Śr, 14.11.2007 01:01

Hihi, Konkurs pudelka po herbacie oglaszam za rozstrzygniety! Latwy byl, ne?

Oczywiscie, hihi, prawidlowa odpowiedz udzielila Druhna Sciana, Nasza Ulubiona Czolowka!

Dodam tylko dla uscislenia, ze te FIGI to byly Black Mission Figs, polewane recznie koczeladOM przez lokalnego Wlocha, no palce lizac, niebo i nirwana w gebie! Sowus ja Ci radze sprawdz Ty na swojej poczcie czy poczmistrz nie trzyma czasami olowkow w zielonym pudelku po herbacie. Jezeli trzyma, to walnij go w leb rurOm z salami!

Neo, origami, czili drukowany papier, jako nadzienie to w Kredensie jada tylko Druhna Bronka, hihi.

Nagrody beda!

Oj, pedze! Paaaaaaa.....
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Bromba Śr, 14.11.2007 16:57

Dzień dobry! Ojej, przyjdzie Emcia i zobaczy swój wpis jako ostani - tak nie może być! To może materiał na duszenkę, kojarzyć z duszeniem?

DLA DUSZY GRAM

Bo powiadają – parę gram waży ta dusza,
bo powiadają – to zaledwie parę gram,
ale te parę gram człowiekiem tak porusza,
że rzec by można – oto gram dla paru gram.

Dla duszy gram
w cienistych słowa sadach
jej się spowiadam.
Dla mojej duszy gram
trójdźwiękiem uczuć, myśli, tęsknień,
dla niej gram.
I niosę ją ku snom,
żaden to ciężar,
gdy przybywa dni,
ale ty u niebieskich bram
stać prawie sam niż całkiem sam.

Bo powiadają – parę gram waży ta dusza,
bo powiadają – to zaledwie parę gram.
Gdyby nie ona, czym byś ty się człeku wzruszał?
Czym byś niejasne, choć przeczucie siebie miał?

(drugi refren prawie identyczny wycięłam, BUM!)

Słowa: Andrzej Poniedzielski, śpiewa Michał Bajor
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez M.C. Śr, 14.11.2007 18:45

Dzien jesienny, cuuudny, cieplo jak w lipcu! Takie zludzenie lata. Spalam dzisiaj dziewiec godzin, moglam spac dluzej, eeeee tam....No to siu, leciMy z duszenka!

DLA DUSZY GRAM(a duszy w to graj! Bo Dusza bez porannej muzyki, tfu wierszenki to ani rusz! Dorbaldie dusi ja! PS No Bronia to dzisiaj uratowala wierszenkowe od sznura!)

Bo powiadają – parę gram waży ta dusza,(ale za to jaka piekna! SZCZERODUSZNA!)

bo powiadają – to zaledwie parę gram,(ZALEDWIE?! A co by chcial?! Dusze na kilo?!)

ale te parę gram człowiekiem tak porusza, (no przeciez mowie bez duszy ani rusz! Zaraz poruszy caly Kredens i okolice!)

że rzec by można – oto gram dla paru gram. (ale grac to mozna na calego, ne? Po jakiego sie ograniczac wagowo. Nie mowie zeby od razu krzyczec na ulicy czy cos...)

Dla duszy gram (Bronia wydus z siebie juz jakis choral, listopad mamy, ne?)

w cienistych słowa sadach(wkleic wczorajszy sad oliwny?)

jej się spowiadam.(w wierszence, a Druhny dyskretnie sluchajo...)

Dla mojej duszy gram (Alberta chce wiedziec dlaczego on tak sam gra i czy moze sie przylaczyc)

trójdźwiękiem uczuć, myśli, tęsknień,(Alberta mowi, ze ladny ten instrument, przysunela sie blizej..., mowi, ze ona tez wie co to tesknota...)

dla niej gram.(ale dlaczego tylko dla niej?! A MY to co?! Pies FiorA? troche sie czuje niepotrzebna w tej wierszence...)

I niosę ją ku snom, (eeee tam, Hobbitu to przyuwazyli byli, juz si skradajo, zaraz ci dwoje wylozo si na podlogu, phi)

żaden to ciężar,(no wlasnie! Nadzwigalby sie zakupow jak na feministke przystalo to by inna spiewke ukladal, phi. Wkleic liste zakupow? NO!)

gdy przybywa dni, (a zgodnie z przyjeta prawda od przybytku glowa nie boli, hihi, no chyba..., ze chodzi Maszmunowi o Hobbitu)

ale ty u niebieskich bram(heeeeej, jest tam kto u niebieskich bram? Dzisaj u mnie piekne niebo nawiasem mowiac, a chmury to wygladaja tak jakby janioly polamaly sowie skrzydla)

stać prawie sam niż całkiem sam. (hihi, acha, to jest BAAAAAAARDZO duza roznica! Powiedzialabym nawet taka tajemnica jezowska troszku...)

Bo powiadają – parę gram waży ta dusza,(taaaaa, w czystej formie to moze i pare gram, aleeeee....jak COS zaciazy na tej duszy, to dorbaldie TONA na piersi!)

bo powiadają – to zaledwie parę gram. (powiadajo bo si nie znajo! Wyslac na korepetycje do szuflady #9, hihi. Pan Fizyk czeka z pudelkiem do mierzenia duszy!)

Gdyby nie ona, czym byś ty się człeku wzruszał? (a jakims filmem na kurku, phi)

Czym byś niejasne, choć przeczucie siebie miał? (phi, zeby przeczuc siebie wystarczy szezlong z guzikiem na telepanie!)

(drugi refren prawie identyczny wycięłam, BUM!)(hihi, Bronia! A co Ty tak od rana z nozyczkami gania po wierszenkach? Uwazaj zebys sie w oczodol nie dziabnela!)

Słowa: Andrzej Poniedzielski, śpiewa Michał Bajor + (Emcia, i to by bylo na tyle.)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Cz, 15.11.2007 12:20

/Pisane rano, za oknem czarna noc:/

DLA DUSZY GRAM(a duszy w to graj! Bo Dusza bez porannej muzyki, tfu wierszenki to ani rusz! Dorbaldie dusi ja! PS No Bronia to dzisiaj uratowala wierszenkowe od sznura!) /oraz moich bojsow od czajacej sie przy porannym zmroku w-czapy. A juz mialam taka jedna w-czape zapakowana w najlepszy papier, przewiazana wstazka. A tu masz – wierszenka na podniesienie PH. No nic, chowam w-czape do szuflady. Bronka, czy Ty trzymasz z moimi bojsami? Hi hi/

/Pisane wieczorem, za oknem czarna noc:/

Bo powiadają – parę gram waży ta dusza,(ale za to jaka piekna! SZCZERODUSZNA!) /Hobbity chcOM nadgryzc, marzy im sie jambonowa dusza. Gdzie jest Maszmunu?/

bo powiadają – to zaledwie parę gram,(ZALEDWIE?! A co by chcial?! Dusze na kilo?!) /brac dusze garciami, jak daja, phi!/

ale te parę gram człowiekiem tak porusza, (no przeciez mowie bez duszy ani rusz! Zaraz poruszy caly Kredens i okolice!) /przeszlam sie dzisiaj po wertepach, hi hi. Hobbitu chca wniesc podium, a poszly won!/

że rzec by można – oto gram dla paru gram. (ale grac to mozna na calego, ne? Po jakiego sie ograniczac wagowo. Nie mowie zeby od razu krzyczec na ulicy czy cos...) /Alberta wychodzi wlasnie na ulice i bedzie spiewac „La vieeeeee en roooooose”. Emciu, pomachac Albercie?/

Dla duszy gram (Bronia wydus z siebie juz jakis choral, listopad mamy, ne?) /Bronka, do mikrofonu! A Druhna widziala te brzozy, ktore wkleila Ita? PS Ita! Macham do Ciebie, widzisz mnie?/

w cienistych słowa sadach(wkleic wczorajszy sad oliwny?) /Druhna moze nawet wkleic drzewo figowe, hi hi/

jej się spowiadam.(w wierszence, a Druhny dyskretnie sluchajo...) /klik, klik, Alberte cos paluszek boli od tego dyskretnego klikania/

Dla mojej duszy gram (Alberta chce wiedziec dlaczego on tak sam gra i czy moze sie przylaczyc) /egoista i tyle! Zagralby dla obcej duszy, ne?/

trójdźwiękiem uczuć, myśli, tęsknień,(Alberta mowi, ze ladny ten instrument, przysunela sie blizej..., mowi, ze ona tez wie co to tesknota...) /”instrument”, ekhm...ekhm...Druhny tez teskniOM za korepetycjami u Maszmuna?/

dla niej gram.(ale dlaczego tylko dla niej?! A MY to co?! Pies FiorA? troche sie czuje niepotrzebna w tej wierszence...) /Druhna niech nie przesadza, dobra? Ja to sie czuje niepotrzebna na tym Forum, chlip/

I niosę ją ku snom, (eeee tam, Hobbitu to przyuwazyli byli, juz si skradajo, zaraz ci dwoje wylozo si na podlogu, phi) /eeee tam, Hobbitu nie doczekali, przysneli byli na grze wstepnej/

żaden to ciężar,(no wlasnie! Nadzwigalby sie zakupow jak na feministke przystalo to by inna spiewke ukladal, phi. Wkleic liste zakupow? NO!) /u Marty Stjuart Druhna znowu kupuje? A fuj! Hi hi. PS Niech Druhna wklei liste zakupow, a przy okazji niech Druhna wklei nagrode dla mnie za konkurs figowy. Ilez mozna szczekac?/

gdy przybywa dni, (a zgodnie z przyjeta prawda od przybytku glowa nie boli, hihi, no chyba..., ze chodzi Maszmunowi o Hobbitu) /a KTO przyjmowal te prawde? Alberta? Maszmunu, jakby co, to Druhna walnie Alberte/

ale ty u niebieskich bram(heeeeej, jest tam kto u niebieskich bram? Dzisaj u mnie piekne niebo nawiasem mowiac, a chmury to wygladaja tak jakby janioly polamaly sowie skrzydla) /toz przeciez mowie: W K L E I C! PS Sowus, dlaczego janioly polamaly Twoje skrzydla? Cos Ty przeskrobala tym razem? Dawaj felieton-spowiedz!/

stać prawie sam niż całkiem sam. (hihi, acha, to jest BAAAAAAARDZO duza roznica! Powiedzialabym nawet taka tajemnica jezowska troszku...) /hi hi, Druhna to dorbaldie dostanie odznake od Tlumaczek z UN. PS A propos - czy Druhna znalazla to „ripple”?/

Bo powiadają – parę gram waży ta dusza,(taaaaa, w czystej formie to moze i pare gram, aleeeee....jak COS zaciazy na tej duszy, to dorbaldie TONA na piersi!) /no! Ma si rozumiec – rok Swini, ne?/

bo powiadają – to zaledwie parę gram. (powiadajo bo si nie znajo! Wyslac na korepetycje do szuflady #9, hihi. Pan Fizyk czeka z pudelkiem do mierzenia duszy!) /ale czy w tym pudelku to byla kiedys-gdzies zielona herbata? Konkurs!/

Gdyby nie ona, czym byś ty się człeku wzruszał? (a jakims filmem na kurku, phi) /mniam, mniam.... troche mi nie wychodzi ta wierszenka, bowiem rece mi drza na mysl o rarytasach kurkowych, nie moge sie skupic. Druhny chcialyby taka kurke w sosie rarytasowym?/

Czym byś niejasne, choć przeczucie siebie miał? (phi, zeby przeczuc siebie wystarczy szezlong z guzikiem na telepanie!) /stawiam na wierszenke! Puenta!/

(drugi refren prawie identyczny wycięłam, BUM!)(hihi, Bronia! A co Ty tak od rana z nozyczkami gania po wierszenkach? Uwazaj zebys sie w oczodol nie dziabnela!) /Bronia, a Druhna co tak wycina? Druhna ma na drugie Cenzura? Hi hi/

Słowa: Andrzej Poniedzielski, śpiewa Michał Bajor + (Emcia, i to by bylo na tyle.) + /Sciana, jakie „tyle”? Druhna wklei nagrode dla mnie! Luuuuudzieee!!! Tynk mi sie marszczy od tego szczekania. Wygladam jak pigwa, tfu, figa! PS Bronus, dzieki za Miska B./

I niech Druhny wyjda, bo mnie cos trafia!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Cz, 15.11.2007 18:27

Wyciąg z wierszenki może być?*

/.../

I niosę ją ku snom, (eeee tam, Hobbitu to przyuwazyli byli, juz si skradajo, zaraz ci dwoje wylozo si na podlogu, phi) /eeee tam, Hobbitu nie doczekali, przysneli byli na grze wstepnej/ {bo cała ta gra wstępna to przereklamowana sprawa}

/.../

trójdźwiękiem uczuć, myśli, tęsknień,(Alberta mowi, ze ladny ten instrument, przysunela sie blizej..., mowi, ze ona tez wie co to tesknota...) /”instrument”, ekhm...ekhm...Druhny tez teskniOM za korepetycjami u Maszmuna?/ {a Maszmun to się uczy z radia Talk FM, w każdą środę po 22, wczoraj nie słuchałam bo padłam po tym, jak mój samochód się popsuł na Poznańskiej i został odholowany/acha dzisiaj oczywiście w warsztacie odpalił i udaje, że nic mu nie jest, wredna małpa/ ale i tak wszystko wiem, bo mi szef rano opowiedział hihihi}

/.../

(drugi refren prawie identyczny wycięłam, BUM!)(hihi, Bronia! A co Ty tak od rana z nozyczkami gania po wierszenkach? Uwazaj zebys sie w oczodol nie dziabnela!) /Bronia, a Druhna co tak wycina? Druhna ma na drugie Cenzura? Hi hi/ {Ścianulka przecież to tylko w trosce o Twoje ADHD... BUM!}


*kolejność całkiem przypadkowa.

Mam jeszcze zdjęcia do wklejania na prośbę Sowy. Szaleństwo winne. Ciąg dalszy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Lecę! PA!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Cz, 15.11.2007 20:08

Wychodze z wierszenka, na wiecej mnie nie stac, Druhny rozumia? Acha, TERAPIA.

PS To jeszcze nie jest nagroda! Druhna Sciana ma jakies drozdze pod tynkiem? Druhna se gulnie! No co ja moge, ze wieczorami jestem jako ten sflaczaly jambon...

PS Maszmunie, hihi, czy szef tylko opowiada czy robi demo? No co? Chce wiedziec czy pewne zrodlo, ne?
Ja w jednej z beczek widze kobite! YEAH! Kobity do wyciskania wina!


No i ta....

"Przeklne Cie" (czili wierszenka z przekletymi powtorkami! PS Hihi, Druhna Teremi to nas tu testuje... Sciana! Ostrzegam! W tej wierszence to sie dorbaldie ROI od powtorek!)

To nie byla dziewczyna latwa (jak widac z pierwszego wersu nie kazda wierszenka jest o Albercie)

oj nie latwa i co do tego (znaczi sie taka skomplikowana, jak ulal pasowala do piosenki z powtorkami..., hihi, jejku no pachnie mi tu feminiskOM. Alberta pyta czy wierszenka z powtorkami to feministka. I trzasnela obrazona drzwiami! BUM!)

potrafila te rzecz zagmatwac (nie zagmatwac tylko artistycznie utkac! Taki projekt-rekodzielo! Wkleic?)

az do stopnia nieslychanego(oj...ile bylo roboty przy wyznaczaniu tego stopnia....Przyrzad pana Fizyka dorbaldie odmowil posluszenstwa!)

A gdy wreszcie zmyslów pociskiem (chowac sie! Troczkowe strzelajOM!)

na orbite mknalem rozkoszy (UWAGA! NC-17!)

Pospieszyly usta jej bliskie (a nie ZA gorliwe te usta troche? Co tak od razu szybko szybko? Zwolnic troszku, bo nie dadza rady dospiewac werszenki do konca! A wierszenka dluuuuga! NO!)

ostrzezenie takie wyglosic: (jak ostrzezenie to tylko z podium! Hobbitu, podium potrzebne w wersie#9! Druhna Sciana bedzie przeklinac, tfu, przemawiac do forum!)

Przeklne Cie, jezeli mnie porzucisz (a co on ma rzucac, glupi jakis czy co? Albo mu to zle na orbicie rozkoszy, hihi.)

Przeklne Cie, gdy sie do innej zwrócisz (eeeee tam, sa zwroty i ZWROTY, ne? Hihi, np. takie zwroty Sowy Starszej...PS Wiec odnosnie "ripples" to jak bumcydydy wychodza mi fale o niskiej amplitudzie hihi, ewentualnie woda posiekana wiatrem...HELP!)

Przeklne Cie, jesli postapisz podle(ACHA! Wykrywacz podlych wystepkow to MY!)

dzis sie za Ciebie modle (taaaa, modlilabym sie ale mi celnicy odebrali rozaniec z Monserratu, buuuuuuu. Druhny lepiej mi nic
nie wysylaja bo czuje, ze jestem na czarnej liscie celniczej...)

jutro przeklne cie (no wlasnie! Jak cie jezyk dyskretnie swedzi i chcesz przeklinac dzisiaj zaczekaj do jutra i moze...., moze ci szajba minie. Hihi, oto zlota mysl! Nawet Sowa Starsza by sie jej nie powstydzila!)

Przeklne Cie i Twoje wiarolomstwo (heeeej, heeeej! Tylko tu z wiarolomstwem nie wyskakiwac! Sodomka i Gomorka jeszcze nie oznaczaja wiarolomstwa miedzy wszystkimi Hobbitami, ne?)

Przeklne Cie i Twoje z nia potomstwo (rece precz od potomstwa! Pod szkole mojego W. i J. to przyjezdzaja takie CUDNE niemowlaki-blizniaki..., no mowie Wam, jak by nie takie rozne, to sama bym sie jeszcze machnela...)

Przeklne Cie i juz sie nie ochronisz (a czuly punkt zna?! Aaaaaa! PHI!)

w Paryzu, w Bolonii przeklenstwo me gonic bedzie Cie (a jak zlapie to i tak "Non! Rien de rien ... Non ! Je ne regrette rien" dzizyz jak ja lubie te piosenke!)

Przeklne Cie, przeklne Cie...(...ziggy ziggy....)

Wykrakala oj wykrakala,(jakie wykrakala? No! Przeciez Sowus pieknie pohuuukuje!)

ze sprawdzilo sie co do slowa (ale do ktorego slowa sie sprawdzilo? Bo przepowiedni to juz bylo tyle, ze nawet Druhna Bronka sie z nimi nie upora, hihi)

i poczulem, ze chociaz palam,(znaczi si got fever? Czy ktos znowu choruje w Kredensu?)

to przyczyna palania nowa, (eeee tam nowa, dorbaldie i banalnie zycie zapiernicza jak ta czerwona wyscigowa Trzynastki! Trzynastko zyjesz?)

wiec do tamtej z zalu i w skrusze(tak kiedys beda troczkowe przychodzic to wierszenkowych z blaganiem o kolejna wierszenke! Tak, zeby im tylko RAZ dac przeczytac! No co? Pomarzyc nie mozna?)

sam sie zglaszam smutny szalenie, (patrzcie tylko na to! Wchodzi sie na smutno do wierszenki, tak? My tu GILI, GILI....I wychodzi jak nowiutenki, WESOLY numer!)

bywaj zdrowa z inna juz musze (czili siedzimy razem w tej kawiarni ja i ty....tra la la. Bez pozegnan to WOGOLE sie nie oplaca pisac wierszenek...)

a Ty zgodnie z Twym ostrzezeniem: (heeej, jak sie powiedzialo A....trzeba powiedziec Be, ne? No co? Abecadla Druhny nie znajo? hihi...)

Przeklnij mnie, sam jestem winien temu (jak winny to niech oddaje! Co to jest Kasa Kredytowa? Wystarczy, ze Maszmun robi za dluznika!)

Przeklnij mnie, od dzis sie za mnie nie módl(a skad on wie, ze w Kredensie odbywaja sie wieczorne modlitwy Sowy? Sowus za kogo Ty sie wlasciwie modlisz tymi wierszenkami?)

Przeklnij mnie, nie moglem zrobic podlej (ale chcial i mu nie dalo? Czy moze mu zabraklo wyobrazni? To moze mu wodospad zrobic, co?)

Niczym mnie nie oblej (a my kranowka go! Niech ma!)

lecz prosze przeklnij mnie (Hobbity myslaly, ze literowka i polknely goscia, malo sie nie zakrztusily !)

Przeklnij mnie, przeklenstwo Cie pokrzepi (Alberta pyta czy przeklenstwo to jest rodzaj pokrzepiajacej w-czapy... Taka troche zdezorientowana Alberta dzisiaj jest, bo przeklenstwa lataja na prawo i lewo...)

Przeklnij mnie, donosów tylko nie pisz (a petycje, mozna pisac petycje?)

Przeklnij mnie, lecz ugodz slowem zwawszym (znaczy si szybko szybko, aaaa...Bronia to Druhna nawet choraly na TAKIE okazje zna?)

nie w biurze, teatrze, intymniej juz raczej (mozi w wannie u Maszmunu, hihi, gdzie Hobbitu i Pingwinu z Mikolajkami szalejo?)

Przeklnij mnie, przeklnij mnie...(heeej jedni lubio glaski drudzy lubio przeklenstwa...nie ma to jak przeklenstwa ido w parze! Hihi, znaczi si co dwoch to nie jeden!)

A zebys wiedzial, (to by ne byl facetem tylko feministkOM! PS Maszmunie, ale szef szefow to musial ladnie przeklinac na tym lotnisku, oj chcialoby sie podsluch...)

Przeklne Cie, bo Ty mnie porzuciles (jak Druhny porzuca wierszenki to jak przeklne!!! To dorbaldie CALY Kredens pierdyknie az po Hawiru! Co? Co Druhny tak patrza z niedowierzeniem? Ze niby co? Ze niby ja, Emcia, nie potrafie porzadnej rozpierduchy zrobic?! Obrazilam sie!)

Przeklne Cie, ku innej sie zwróciles(mam tu wizje Kangurzycy na bezdrozach..., ale powstrzymuje przeklenstwo, zeby nie bylo...)

Przeklne Cie i Twoje wiarolomstwo (wiec zeby uniknac przeklenstwa powtarzamy modlitwe...wierze w Kredensu wszechmogacego,
stworzyciela wszystkcich szuflad i w wierszenku jego...)

Przeklne Cie i Twoje z nia potomstwo...(jak z wiarolomstwa wyjda felietony ala Sowa to do przeklenstwa doloze pare glaskow!)

(J.Przybora&J.Wasowski) + (Emcia, hihi, tu przeklinam sowie dosadnie ........! A co! Tak dla DRAKI!)

Dobrego!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pt, 16.11.2007 06:38

Wieczor, taki sowie wieczor. Ale za to mam nagrode! Dla uczestnikow konkursu figowego wklejam pare zdjec z rzymskich zaulkow. Druhna Sciana jako zdobywczyni glownej nagrody ma pierwszenstwo wyboru.

Pierwsze zdjecie to jest rownoczesnie nowy KONKURS, hihi. Z jakiego placu w Rzymie jest taki widok na Piazza del Popolo?
Obrazek

Pozniej takimi zapomnianymi schodami w dol...
Obrazek
Nawet Hobbitu tu nie zagladaja, bo jeszcze smieci pod dostatkiem!
Obrazek

Po drodze takie malownicze sciany (Druhna Sciana gustuje w takich, czy za bardzo odrapane?)....,
Obrazek

...opuszczone i zapuszczone fontanny...
Obrazek

...sypiace sie sufity...
Obrazek
Ostatnio edytowano Pt, 16.11.2007 07:00 przez M.C., łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pt, 16.11.2007 06:58

...fajnie jest...., kawalki podlogi mozna wrzucic do fontanny...
Obrazek

A pozniej juz na samym dole taki ladny widok na obelisk...
Obrazek

A po prawej stronie Piazza del Popolo w Complesso Monumentale di S. Maria del Popolo w Sale del Bramante, jest wystawa pt. Il Genio di Leonardo da Vinci...Le machine funzionanti e le meravigliose invenzioni tratte dai disegni e dai progetti di Leonardo da Vinci...
Obrazek
Obrazek

Prawie wszystkiego mozna dotknac....tylko okazuje sie, ze nie mozna robic zdjec, hihi...Pech, bo niektore rekonstrukcje wynalazkow sa ODLOTOWE! (niekoniecznie ta nizej, ta nizej to jakis bardzo dokladny zegar...)
Obrazek

No to na koniec jeszcze rzut okiem na....KONKURS!
Obrazek

I to by bylo na tyle. Ciao!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne