przez GrejSowa Cz, 27.09.2007 22:42
Przepraszam Druhny za sowenkę i idę spać...dobranoc i pa! Druhny sie trzymajo zderzaka!
O sowie (nie kazda wierszenka jest o sowie, ale TA to na 999%) /no przeciez czarno na bialym napisane, ne? O sowie, kazda piosenka jest o SOWIE/ [a czy każda piosenka to wierszenka...?]
Zziębnięci (bo idzie jesien, mgleszcze, dreszcze itd.) /fronty idOM w K-R. Bronka tez umieralas? Czy tylko Maszmun z Sowa cierpia na frontochondrie? Dobre, Sciana, dobre!/ [a ja już mam front za sową, aha!]
pod przydrożną kapliczką (zaraz wkleje do wyboru do koloru, Druhny roszku poczekajo, co?) /spoko, siado sowi na Spanish schodach, smieci posortujo/ [nic nie chce mówić, ale sortujo już chiba jakieś drugie dobe...]
w noc (a wczoraj byla PELNIA maszmunowa, albo jak kto woli, hihi, maszmunowa PELNIA, a nawet Maszmunowa Pelnia...Maszmunie, takie niestety sa losy jezyka na emigracji...jak Druhna sie juz zahaczy w tej wloskiej firmie na lat kilka to ja wtedy bede chichotac na Druhny literowki, hihi) /aha-czek, zapomnialam Druhnom napisac, ze u nas w Azji swietuje sie pierwszy jesienny Full Moon, to niesie dobra wrozbe. No wiec tak, MY na Dachu, wpatrywalismy sie w Maszmunowa Pelnie, wygladala troche jak God's Eye, dobrze wrozy, ne?/ [Jasne! W razie co, to się podpicuje i będzie wyglądała zu-PEŁNIE jak God's Eye, dorbaldie nie widać różnicy!]
kiedy fiołki z zimna dygocą (otoz...autorytatywnie stwierdzam, ze fiolki lubia chlody!!! BUM! Wczoraj kupilam fiolki na jesien, kolory kremowe, biale i niebieskie, taki bedzie melange, wkleje jak zakwitna.) /hi hi...a jak przyjdzie taki bardzo zimny front, to i nawet Fiolki zadygocza, phi! Spoko, spoko, zawsze sie znajdzie Panna Nikt, ktora przyniesie ratunek/ [znaczy się farelkę...?]
zawijali się szczelnie (w bledzik z siersci kangura. No co? Skonczylam ogladac "Fur" to mam skojarzenia, ne?) /brrrrrr......spadam do nastepnego wersu, Prawdziwym Futrom, zdecydowanie mowiMY nie!/ [Ave Atrapy!!!]
ciepłem swoich ramion (acha....ramion...) /Alberta wciska sie w ramiona pana Fizyka. Chce oszacowac cieplo!/ [I co, będzie liczyć owłosienie...? A fuj!]
Wiatr strącał im (to nie wiatr! To tylko panowie stracaja liscie z drzew przed Kredensem, prosto w paszcze Hobbitu! Mniam mniam, Hobbitu lubio wyschle liscie!) /a potem w paszcze Hobbitu wpada pudelko zapalek i fajerwerki jak w Las Vegas. No co? Wlasnie obejrzalam Ocean's 13, to wiem jak zrobic fajerwerki/ [Przyda się na Sylwka w HP. Druhna jest wystrzałowa, wie Druhna...?!]
na głowy gwiazdy (UWAGA gwazdy spadaja, Druhny wygrzebia te marzenia z "over the rainbow"! Ile mozna czekac na tecze, phi.) /Greenw proszona do wklejenia teczy/ [może być po angielsku...]
które osiadały (prosze si rozgoscic, czym glowa bogata tym rada!) /bedzie metafocha w puencie?/ [sie zobaczy!]
we włosach jak szron (cholerkunia, teraz bede wszystkim mowila, ze w moich wlosach osiadly gwiazdy!) /a moze to jest Maszmunowa Poswiata? Dziekuje, co wygralam?/ [A kurna Sowi dopYsek do wierszenki!!! Może być...?!]
Zazdrościli Matce Boskiej (taaaa, bo ladna odnowiona ta kapliczka to zazdroscili, jakby ja widzieli pare lat temu to by nawet na nia nie spojrzeli, phi) /jak to nie? Wkleic jakies pieprzone ruiny, swiatynio-kapliczki z Kambodzy?/ [Wkleić! Ileż można szczekać? Ja to pieprzę...]
patrzyła słuchała (pewnie westchnela...) /troszku nie domagam @ Sowa?/ [aha...ale już lepi...dziękuju za trosku...]
wyszła z kapliczki (luuuudzie dorbaldie to czuje..."mamo, mozesz mi przyniesc mleko, tak mi sie bardzo chce pic, ze za chwile wyschne" hihi) /i poleciala Matka-Kura z punktu A do punktu B/ [wiem coś o tym, bo Misiek jak raz chory...buuuuu, zaraz muszę lecieć do punktu B, sorryyy...]
iść im ze sobą kazała (sluchac sie matki-kury-boskiej!) /ze co? Zaklocenia na linii? Eeeee tam...../ [a jak ja bym Druhnom kazała pujść ze sową, to Druhny by poszly...? Hi hi...]
poszli prze rowy (o cholera! Bronia, ty widzisz GDZIE ten caly katolicyzm moze zaprowadzic!?) /auc! Druhna Emcia jak nic dostanie moherowOM beretkOM. Umywam rece. Podpisano: WUP, Wasz Ulubiony Pilat/ [no, to Emcia pojechała po rowi...]
kaczeńców żółtych pełne (chwileczke....przeciez idzie jesien?! To co tu robia te kaczence?) /jak to co? Pomaluji si fiolki organiczna farba, phi!/ [A czy te fiołki będą malować może Shirley i Joe...?]
przez płoty (pssst...a koty byly?) /psssst....byly/ [A płoty byli...? Bo ja bardzo lubię płoty...]
z księżycowego drutu (hihi, Maszmunu zagradza pensjonat, zeby sasiedzi nie robili sowie piknikow na gruntach, ne? Jak chca wejsc, to musza zaplacic wstep, skarbonka przy bramie.) /swinka-skarbonka.....auc....i juz mnie nie ma/ [Alberta pędzi z młotkiem, auć!]
nad zielony staw (Bronia, z zyciem...wśród wysokich traw głęboki staw, jak mnie nie pokochasz....tra la la....Bronia?! No gdzies prysnela, hihi) /niby sie chowa, a nie chowa/ [czili zabawa w kotka i Bronkę, hi hi...]
Do stodoły (aaaaa w stodole to az kluje siano, tfu kotwica..) /Hobbitu! Rece, tfu, paszcze, precz od kotwicu!/ [za późno....]
ciepłej i złotej (no mowie, ze zlota polska ciepla jesien! Moze byc przy piecu z widokiem na nowy obraz. Teremi dostawa przyszla?) /Teremi? Druhna wklei nowy obraz z .....wodospadem moze?/ [może być też bez wodospadu...wyobrazimy sowie, co ne...?]
jak słoma(hihi, sloma w tym roku ma si dobrze, nie posialim, a zebralim, hihi...soryy Druhny, mam glupawke, sorry...) /Albercie sloma wystaje ze szpilek, hihi/ [dobre, Ścianuś, uśmiałam się! Alberta Reńka dwie bratanki...? Hi hi...]
Matka Boska (czapke do ziemi!) /Sowus, a wkleisz Czarna Madonne?/ [oj, tylko jedna fotka jest, i to zza krat, to wkleić....?]
sowę wrzeszczącą (luuudzie Sowus, co si dzieji? Aaaaa, filmy na kurku mowisz...O "qa", ale ja nie moge si zalogowac! Dorbaldie chyba sie potne! Napisze do ciebie TAM, oki?) /ja tam si moge zalogowac, ale Sowus troszku nie domaga i kurek zamkniety. Buuuu/ [jaki zamknięty???!!! Ścianuś, chcesz w-czapu...? Dorbaldie się upiję z żałości chyba...]
z dachu zdjęła (a tu tak, albo Matka Boska byla wysoka kobita, albo stodola byla karlowata...., hihi, czili w sam raz dla Sowusi znanej z leku wysokosci! AVE!) /Sowus, a co Ty robilas na Swietym Dachu? No!!!! Przyznaj sie!/ [no, to przyznaję się: chciała się rzucić w cholerę z tej żałości z poprzedniego wersu...buuuuu]
Odeszła uśmiechnięta (PSTRYK i zrobimy ikonke! Projekt na jesien, tfu lato.) /Ikonka, kuzynka Alberty?/ [jeszcze jedna...? Luuuudzieeeee!!!!]
ze zgorszoną sową (Sowa zgorszona? To CO sie wlasciwie dzialo w tej stodole?) /wierszenka klamie! Sowa nigdy nie byla, nie jest i nie bedzie zgorszona! Bum!/ [no, to mnie Ściana przejrzała, BUM!]
pod pachą (ta joj Sowus, poruszaj piorami, polaskotasz ja to Cie wypusci, nie daj sie tak wynosic! Cos Ty?!) /Sowus, a co nioslas pod pacha?/ [A gazetę po koreańsku, zatkało kakao...? Hi hi...]
/Małgorzata Hillar/ +(Emcia, Erico dziekujeMY!) + /Sciana/ + [Małgorzata M., dla Druhen Sowa]