Witam serdecznie pani Krystyno,
Jest pani osobą, którą bardzo lubię, szanuję i ogromnie cenie za to co pani robi zarówno w teatrze jak i w kinie. W związku z tym chciałam wybrać się z koleżankami do Teatru Polonia na sztukę ,,Boska". Napisałam e-maila jeszcze w sierpniu, z prośbą o rezerwację 4 biletów po 65zł.na 9 listopada. Dzisiaj tj.25 września jestem po kilku wymianach e-maili oraz dwóch rozmowach telefonicznych z panem zajmujacym się sprzedażą biletów, a efekt jest taki, iż biletów nie mam. Najpierw było za wcześnie na rezerwację, a potem okazało się, że zostało kilka miejsc w różnych częściach sali. Dodatkowo mam je odebrać do 28 września, co może być problematyczne, gdyż musiałabym przyjechać po nie ze Szczecina. Nie pierwszy raz wybieram się do teatru w Warszawie, ale nigdy jescze nie miałam takiego problemu ze zwykłą rezerwacją i odbiorem biletów. Poczułam się jakby nie było ważne, czy ja te bilety kupię, czy nie, bo pan bileter i tak je sprzeda. Wiem, że nie powinnam zawracać pani głowy takimi sprawami przyzwyczajona, że niestety nie zawsze jesteśmy traktowani jak należy, ale dotknęło mnie takie zachowanie właśnie dlatego, że miało miejsce w teatrze, stworzonym przez samą Krystynę Jande.
P.S. A może przyjedzie pani z ,,BOSKĄ" do Szczecina? Zapraszamy.
Życzę wszystkiego dobrego i serdecznie pozdrawiam Ania