Nie było mnie tu prawie 2 tygodnie... Dni bez telefonu, telewizora, internetu, gazet, radia i ciepłej wody... Jedne z piękniejszych chwil w życiu, kiedy na świat patrzyłam z tej perspektywy
a każdy dzień zaczynałam w ten sposób
a potem wróciłam i dopadła mnie Neli Rokita i dywagacje na temat bawarki jaka to ona jest wstrętna. Ja tam lubię i nie obchodzą mnie gusty innych. A tak było pięknie...
Pomazursko pozdrawiam i spokoju życzę... spokoju...