Ale jak to tak swietowac bez wierszenki, ne?
1. Ukradła Cyganka kurę,
dostała za to burę,
Cygankę powiesili
i jeszcze na nią mówili.
Ukradła Cyganka kurę...
Migdałowe oczy miała
migdałowe,
już na chmurze płyną oczy w niebo
granatowe,
kto za nimi płacze – tylko, tylko deszcze,
tylko wrona kracze – jeszcze, jeszcze, jeszcze,
jeszcze, jeszcze,
deszcze, deszcze,
deszczu płacz.
Oj, ludzie, ludzie
pacierze zmówcie
za migdałowe oczy jej,
oj, ludzie, ludzie
duszy nie gubcie
Cyganki tej...
Migdałowe oczy miała
migdałowe,
już na chmurze płyną oczy w niebo
granatowe,
kto za nimi płacze – tylko, tylko deszcze,
tylko wrona kracze – jeszcze, jeszcze, jeszcze,
jeszcze, jeszcze,
deszcze, deszcze,
deszczu płacz.
2. Ukradła Cyganka mała,
ukradła, bo tak chciała,
sukienkę poplamiła,
serce młode zgubiła,
ukradła Cyganka kurę...
Migdałowe oczy, usta
purpurowe,
a do tego jeszcze, niebo, niebo
granatowe,
kto za nimi płacze – tylko, tylko deszcze,
tylko wrona kracze – jeszcze, jeszcze, jeszcze,.
jeszcze, jeszcze,
deszcze, deszcze,
deszczu płacz.
Oj, ludzie, ludzie
pacierze zmówcie
za migdałowe oczy jej,
oj, ludzie, ludzie
duszy nie gubcie
Cyganki tej...
Migdałowe oczy, usta
purpurowe,
a do tego jeszcze, niebo, niebo
granatowe,
kto za nimi płacze – tylko, tylko deszcze,
tylko wrona kracze – jeszcze, jeszcze, jeszcze,.
jeszcze, jeszcze,
deszcze, deszcze,
deszczu płacz...
Kto w te bzdury wierzy,
na złość sobie robi,
kto na świecie widział,
kto na świecie słyszał –
wierzyć Cyganowi...
1. Ukradla Cyganka kure, (cyganska rzecz ukrasc kure! Cyganka bez kradziezy to jak Sowa bez dziupli , stachanowka tez roboty, Maszmun bez podlogi!)
dostala za to bure,(bo glupia kura byla , mogla sie lepiej pilnowac i nie dac sie krasc, phi)
Cyganke powiesili(o, jakas literowka, moze mialo byc "popiescili"?)
i jeszcze na nia mówili.(ale dyskretnie?)
Ukradla Cyganka kure...(no tak...to juz wiemy....,ale co bylo dalej?)
Migdalowe oczy miala(Teremi, Druhna wklei zblizenie oczodolow to zrobimy lustracje, co?)
migdalowe,(acha, czek, zgadza sie! Migdalowe!)
juz na chmurze plyna oczy w niebo (i co tam Druhna Teremi widzi z wysokosci? Islandie? Tatuaze w banii, hihi.)
granatowe,(o masz, te oczdoly to zmienne sa kolorystycznie, takie eksperymentalne prawie)
kto za nimi placze – tylko, tylko deszcze,("tylko", i to w liczbie mnogiej! Taki placz to dopiero jest placz!)
tylko wrona kracze – jeszcze, jeszcze, jeszcze,(a to jakas dziwna wrona, bo taka normalna to ma inne krakanie, phi. ZnaMY sie ptasich dzwiekach, albo sie obcuje z Sowa albo nie. Uhuuuuuuu.....uhoooooooo.)
jeszcze, jeszcze, (jeszcze co? Ciekawa jestem czy Gruzini tez spiewaja na weselu piosenke o gorzkiej wodce?)
deszcze, deszcze,(no jak na moj gust to te deszcze takie bardzo metaforyczne sa...a nawet eroticzne troche)
deszczu placz.(no juz juz, przytulic troche ten deszcz bo jakis taki zagubiony biedak...)
Oj, ludzie, ludzie(i nie zapominajmy o Hobbitach!)
pacierze zmówcie(no to pierwsze pielgrzymka a pozniej pacierze ne? Druhna Sciana juz czysci martensy? A niedawno czytalam, ze wiele hamerykanskich aspirantow na renomowanie wyzsze uczelnie odbywa tak zwany social service, przewaznie gdzies w dalekich krajach, i rekrutanci na uczelni maja trudnosci z odroznieniem czy ci wlasnie kandydaci kieruja sie bardziej checia niesienia pomocy czy pragnieniem podrozy.)
za migdalowe oczy jej,(Hobbity bardzo uwaznie przygladaja sie tym MIGDALOWYM /miam, mniam/ oczom...)
oj, ludzie, ludzie (Druhna Teremi nam tu zdradzi JAK swietowala urodziny! Moj J. wlasnie wrocil, luuuudzie, dzieci to sie potrafia bawic....A wkleic Druhnom tegoroczny cake urodzinowy?)
duszy nie gubcie (jako pokute porosimy nastepny tekst do wierszenki)
Cyganki tej...(zdrowie Druhny Teremi, pijemy bycza krwia!)
(....)
2. Ukradla Cyganka mala,(czy Druhna mala tez jest Cyganka? A moj W to sie domaga ustalenia w jakim wieku dzieci obowiazuja przykazania, hihi, chce pociagnac J. do odpowiedzialnosci za podbieranie zabawek)
ukradla, bo tak chciala,(a co?! A KTO jej zabroni?! Wolnosc w Kredensie! Zwabila kure do dziury w szufladzie i cap ja za piora!)
sukienke poplamila,(kazda plama na sukience to niestety kojarzy mi sie tylko z takim jednym hamerykanskim politykiem...)
serce mlode zgubila,(ta cyganka to sie jakos cala rozlatuje pierwsze poszly oczodoly teraz serce? Moze trzeba bylo troche wolniej brac zakrety przy wjezdzie do taboru? Hihi.)
ukradla Cyganka kure...(a kura zreszta wcale sie nie bronila, wie ze w Kredensie to dopiero uzyje nie jednego, phi)
Migdalowe oczy, usta (dorbaldie La fornarina Raphaela! Wkleic?)
purpurowe,(dorbaldie #9! Alberta probuje nowa szminke organiczna, mowi ze kazdy prezent trzeba pierwsze wyprobowac)
a do tego jeszcze, niebo, niebo (hihi, Druhna Teremi znowu robi jakies podniebne numery? Dala sie Druhna przekonac do tego numeru z telefonem?)
granatowe, (Hobbity niosa granaty, beda z nich robic fajerwerki urodzinowe)
kto za nimi placze – tylko, tylko deszcze,(no przeciez dopiero bylo urwanie chmury...I co? Znowu pada?)
tylko wrona kracze – jeszcze, jeszcze, jeszcze,.(acha wrona...Alberta sowie podspiewuje...)
jeszcze, jeszcze,(zawsze jej malo)
deszcze, deszcze,(i za kare nic nie dostanie!)
(...)
Kto w te bzdury wierzy,(ze niby w wierszenca sa bzdury??!!! Obrazam sie!)
na zlosc sobie robi,(masochisci sa wsrod nas, taka schiza...)
kto na swiecie widzial,(podrozniczki(cy) tez sa wsrod nas! AVE!)
kto na swiecie slyszal – (bo sa choraly i CHORALY, ne?)
wierzyc Cyganowi...(no Cyganowi to nieeee, ale Cygance Teremi to zupenie inna sprawa!)
reren instrumentalny (Bronka! Chwyty!)
...deszczu placz (chlip, chlip, kap, kap.... A Druhny to wiedza na ile rodzajow moze plakac deszcz? Acha!)
AO, muzyka J. Satanowski (Emcia)
Cyganki z rzymskiego taboru. Druhna Teremi poznaje znajome?
I ulubione sklepy Alberty i....hihi....Maszmuna. Tuz przy Schodach Hiszpanskich.