Noc, znowu noc...
Maszmunie, te literowki to mnie kiedys wykoncza ja Sowe Lars i Barcelona, hihi. Toz mialo byc 'gole tylki nie przechodza', nie 'gole tylko nie przechodza'. Ale i tak moge rozwinac, bo w szkole W. jest bardzo ostry regulamin golosci. Zadne tam koszulki na ramiaczkach, dziurawe spodnie, baaa, nawet skarpetki nie moga byc za krotkie! A w panstwowych szkolach to i owszem nie jednemu uczniowi widac golizne tu i tam, bo sa bardziej liberalne. No ale dzisiaj W. nawet sie poplakal w zwiazku z tym regulaminem..., przyszla pora na obciecie jego dluuugich wlosow...Och jak on sie bronil..., nawet pytal dlaczego dziewczynki moga miec dlugie wlosy a chlopcy nie. To wydalo mi sie bardzo trafnym postawieniem sprawy, i nie mialabym nic przeciwko temu gdyby zwrocil sie z takim pytaniem do dyrektorki szkoly, nie zebym do podburzala czy cos...
PS A zdjecia z zakupow Maszmuna na targu beda?
Andora ja tam nie wiem co jest w puszkach, ale jezeli to ostatnie zdjecie Malenstwo vel Alberta vel taniec brzucha bylo robione PO ich wypiciu, to Malenstwo jest na nim chyba pod wplywem pewnego plynu....hihi.
To Druhny juz sie nie ucza wloskiego?! To KTO mnie bedzie motywowal? Slowka, piosenki??? Ja sie tak nie bawie, jeden rok wloskiego to dla mnie za malo zeby "ladnie mowic"!
A teraz wklejam browarenke, Sowa pewnie znowu zabalowala na miescie, czy cos...
Ze Świnoujścia do Walvis Bay /zawsze mam wrazenie, ze pan Zamachowski vel Donald Duck sie udusi w tej wierszence, hi hi/(tez
chcialabym miec takie wrazenie ale kurek sie jakby zatkal, hihi, czyzby byl przeladowany odplyw, hihi)
Droga nie była krótka, /phi! Zawsze mozna sowie zalatwic zakret, to sie droga zrobi troche dluzsza/(co tam jeden zakret, phi, cale serpentyny moga sie nawet przydarzyc)
A po dwóch dobach, albo mniej, /Gocha, szacuje, ze to bedzie mniej niz 48 godzin, cholerkunia, byle EX mieszkala wyzej (dobre, Gocha, dobre!)!!!/(to juz idzie chyba na czwarta dobe albo i wiecej...)
Już się skończyła wódka. /Sowus, skoczysz do KYma? Hi hi/(Sowus a jakby byla jakas celebrity to nie zapomnij poprosic o autograf!)
"Do brydża!" - krzyknął Łysy Flak /luuuudzieee...czy mozna do Tarota? No co ja mogIe, ze chce wiedziec co mnie czeka soon-monsoon/(hihi, a to nie trzeba tarota, wystarczy spojrzec na organizer i wyskakuje PONIEDZIALAEK ja ten BYK! Unik, unik...)
I z miejsca rzekł - "Dwa piki", /czek - Albercie pika serce. Niech zyje Rura, zdrowie Rury!/(podwojnej! No co? Jedna dla blizniaczki jedna dla Alberty.)
A ochmistrz w "telewizor" wlał /wysiadam, telewizor u mnie przykryty jest SARI, phi, taka Schiza/(Druhna wklei, po wizycie u Maszmuna szukam inspiracji do dekoracji.)
Nie byle jakie siki. /hi hi, bardzo przepraszam, ale musze tutaj napisac (a co! Demokracja jest, ne?), ze w Azji to popularne sOM kible typu Squat Toilet. An-dora, Malenstwo potwierdzi, ne? Druhny sowie pocwicza przed podroza do Azji/(no to ja juz mam przecwiczone, phi, niby w jakiej pozycji sie sadzi rzodkiewke?)
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet, /Sowus, literowka! Powinno byc "pod stol", ne?/(...po pecie ani sladu i popielniczka juz wylizana....)
Jakąś Damę roześmianą Król przytuli wnet. /Cnotliwy KrUl przytula Alberte, normalnie GAY!, hi hi/(hihi, a Alberta lepsza? transwertystka jedna!)
Gdzieś między palcami sennie płynie czas. /niech zyje Swiety Weekend, ne?/(dlugo i szczesliwie, czek!)
"...czwarta ręka, Króla bije As..." /As daje w-czape?/(a krolewna na to patrzy i nic nie mowi?)
A w kartach tylko jeden As /phi! Ma sie kolejnego Asa w rekawie, ne?/(powiedziala Druhna Sciana i poszla na robote)
I nic poza tym nie ma, /phi! Dno jest i NIKT mi nie wmowi, ze DNA niet!/(panna Nikt zglasza sie do odpowiedzi, lekcje ma wyuczona na pamiec...)
Ale nie powiem przecie - "Pas", /ja? W zyciu!!!!!/(w temacie pasa a raczej pasow to moj J., nosil wczoraj trzy pasy na portkach od pidzamy, a na to ubral sowie druga pare portek od pidzamy zeby nie bylo widac, ze ma trzy pasy, hihi...nie zebym od razu twierdzila, ze jest trudny czy cos...)
Może zagrają szlema? /Szelma? Hi hi....Bronka, kryc sie w rowie, ne?/(a jak grac to tylko na niewidzialnych strunach zeby dzwiekami nie zwabic nieprzyjaciela! Pelna konspira!)
"Kontra" - mu rzekłem, taki bluff, /Sciana NIGDY sie nie poddaje, Sciana robi Wdech-Wydech, hi hi/(a na boku majstruje nowa w-czape? Zeby nie wyjsc z wprawy? Albo KTOS ma to ADHD albo nie....)
By nieco spuścił z tonu, /normalnie nuDNO, ne? Taka tam metafocha @ Maszmun/(raczej troche metafizycznie, Maszmun w klasztorze przebywa, nie te fochy. PS A tak w temacie modlitwy to Druhny slyszaly, ze Matka Teresa z Kalkuty to czesto miala watpliwosci co do istnienia Boga?! I podobno ta wewnetrzna walka ma jej nawet pomoc w zostaniu swieta. A nie mowilam, ze watpliwosci to jest to! HA! )
A Fred mu na to - "Cztery trefl!" /skrzyp, skrzyp....demokracja jest do d....czy mozna chociaz RAZ pUjsc na calosc w wierszence?/(burdel znaczy sie, hihi, Druhna sie nie krepuje i uzywa sowie ile wlezie!)
Przywalił bez pardonu. /no przeciez mowie, ze wychodze dla DRAKI/(...a to sie dalam glupia nabrac...PH mi siadlo po urlopiku czy jak?)
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet, /Maryska troche oskubana, hi hi/(zaraz Druhna Teremi podleje i wyrosna nowe listki, hihi)
Jakąś Damę roześmianą Król przytuli wnet. /na podlodze?/(a moze nawet POD kanapa...., a co? Tylko POD stolem mozna? A Druhny to wiedza ile jest rodzajow POD? NO!)
Gdzieś między palcami sennie płynie czas. /hi hi...znowu mam skojarzenia a la Maszmun! Druhny sowie zapamietaja w Archiwum,
ze Maszmun na mnie "lecial", dobra? Przyda sie w wierszenkach, hihi/(byle nie bylo stereotypow! Czy mozemy prosic o ciag dalszy, bo co tak skonczyc na jednej nocy, ne?)
"...czwarta ręka, Króla bije As..." /Sowus, cos Ty dzisiaj taka bojowa?/(porozrabiala na Starowce i sie zrobila roszczeniowa jak cholerkunia, marza jej sie chody w gorskich klasztorach...Za spelnienie marzen Sowus!)
A ja mu - "Kontra", on mi - "Re", /phi! Mam zatyczki w uszach, co to ja zycia na Forum, zwanym STOP, nie znam?/(hihi, nawet Druhna tak ostatnio od teorii do praktyki przeszla, dobre Emcia dobre!)
Ja czuję pełen luz, /no troche mnie pije beretka, ale co tam! Raz sie zyje, ne? Szkoda zycia na Swieta Szuflade/(ale na wierszenke to juz nie szkoda, co?)
Bo widzę w moich kartach, że /nie powiem, co widze, bo obowiazuje mnie Tajemnica Zawodowa, phi!/(hihi, dobre! Nie wiedzialam, ze Druhna jest zrzeszona jasnowidzka, hihi, czy to to samo stowarzyszenie co Cyganki?)
Jest atutowy tuz. /gdzie jest Jozek?/(na koniu?)
Więc strzelam! Kiedy karty Fred /nowy kuzyn Alberty? Gocha, w Salt Lake City jest najlepsza na swiecie genealogiczna database, wpisuje sie na komputerze swoje dane i wyskakuje cale drzewo.....czek, akustyka piekna, padal deszcz, bylo mi niewygodnie, bo nie lubie jak mnie KTOS nagina do religii, i bylam po lekturze "Strzal w serce", taka mormonska historia wzieta z brudnopisu, poza tym Salt Lake City przygotowywalo sie wtedy do zimowej OlYmpiady, takie tam wspomnienia. Dzieki za zdjecia, cos we mnie drgnelo, takie tam hamerykanskie wspomnienia, chlip, chlip/(jeszcze nie bylam w Salt Lake City ale czytalam ze Mormoni generalnie sa konsrwatywni jak cholerkunia jasna, chyba nie zglosuja na kobiete...)
Wyłożył mi na blat, /znaczy sie na stol, ne?/(moze byc tez kuchenny, z brazylijskiego drzewa)
To każdy mógł zobaczyć, jak /Alberta zaczyna sie rozbierac/(pan Fizyk wlaczyl opcje na nagosc Alberty w swoim aparacie fotograficznym hihi)
Łysego Flaka trafia szlag. /a nie mowilam, ze powinna byc Cenzura w HP?/(PRECZ z cenzura "kurcze pióro mac")
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet, /Sowus, czy Ty mi chcialas cos powiedziec tym tekstem?/(Sowus?)
Jakąś Damę roześmianą Król przytuli wnet. /a z czego sie gUpia smieje?/(chyba DO czego, ne?)
Gdzieś między palcami sennie płynie czas. /Maszmunie, znowu mam skojarzenia, skrzyp, skrzyp/(luuudzie Sciana, Maszmun sie dzisiaj modli!)
"...czwarta ręka, Króla bije As..." /luuuuudzieeee, czy mozna napisac wierszenke BEZ skojarzen?/(zdecydowanie NIE mozna)
A "mój" w dwa palce obtarł nos, /na katar to najlepsza wchodnia medycyna, ne? Zupa kimchi, te sprawy...moze wkleje do Zdrowia za Grosik albo do Przepisow Kulinarnych/(hihi, juz lepiej niech Druhna wklei tu, przynajmniej nam ogladalnosc pani Halyny wzrosnie)
To znaczy: nie ma nic... /no przeciez mowie: DNO. Taka Schiza na 116/(przepraszam, ale na zdrowy rozum to DNO to juz jest COS! Bez-dennie to jest NIC.)
I wtedy Flak, podnosząc głos, /hi hi...byle mnie slyszeli na Forum, ne?/(ze co? PROSZE GLOSNIEJ!)
Powiedział - "Cztery pik!" /a gdzie Szarik? Hau, hau/(hihi, nie lubi tlumow i showtimu, czmychnal gdzies nad Wisle)
I kiedy jeszcze cztery Króle /ide w ciemno, jak nic, beda tatuaze/(juz dzwonie do Druhna O.!)
Pokazał mu jak trza, /no przeciez mowie, niech zyje CASTRO w SF, hi hi/(albo rzymskie Colosseum)
To Fred, z renonsem - "Siedem pik" - /Lucky Seven, czek/(luckiejsze nine, phi. A Druhny widzialy taki film "The Nineth Gate" z Johnny Deepem, Romka Polanskiego /?/, dzisiaj mi mignal w sklepie jak kupowalam skarpetki. Tak w temacie dziewiatki. Warto obejrzec czy straszny?)
Powiedział - "Niech gra Flak!" /Sowus, odkrec kurek, zebym mogla sciagnac sowie Swiete Flaki, co?/(flaki z olejem NIC sie nie sciaga!)
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet, /Sowus, nie marudz, troche petowki nie zaszkodzi w wierszence, dobrze mowie, Sonia?/(dusi mnie dorbaldie od tego dymu...., hihi, nie to tylko takie wspomnienie z urlopiku, chlip)
Jakąś Damę roześmianą Król przytuli wnet. /hi hi ...mam tutaj cos do powiedzenia, ale dorbaldie kajam sie i z gory prosze o wybaczenie, hi hi/(hihi, a w nastepny urlopik to Druhna sie lepiej uda na pielgrzymke do klasztoru buddyjskiego, jak Druhna AZ tak w myslach nawet grzeszy...)
Gdzieś między palcami sennie płynie czas. /Emciu-baby, na jetleg to najelpsza jest wierszenka, ne?/(sure! Na brak jetlagu tez jest najlepsza!)
"...czwarta ręka, Króla bije As..." /PEACE!/(&WAR!)
Już nie pamiętam, ile dni /minuty zapierniczaja, co ne, An-dora?/(oj cos mi sie zdaje ze wczoraj troche zwolnily...Druhnie Andorze troche lepiej dzisiaj?)
W miesiące złożył czas, /zaraz bedzie wrzesien, a potem pazdziernik. HOPE!/(a w styczniu to moze, moze...bedzie weekendzik w tropiku, tra la la)
Morszczuki dosyć dobrze szły /Czy Cnotliwy Maszmun TEZ ma skojarzeniia?/(kurnaola to jakas wyzsza szkola rybna bo ja nie mam
zadnych)
I grało się nie raz, /a co to JEDNA rura na zakrecie?/(zaraz cos Druhnom wkleje...)
Lecz nigdy więcej Łysy Flak, /hi hi...... moze zrobic peruke? No co? Ogladalo sie "Fur" z Nikolka, to sie ma skojarzenia/(mam zaleglosci ale juz sowie notuje..., pan bibliotekarz bedzie mial pelne rece roboty...)
Klnę na jumprowe wszy, /mam ochote na kupno KOTA, takie tam brudnopisowe skojarzenia/(nasz kot to przechodzi kryzys, ma leki
a moze nawet wszy, boi sie wychodzic z domu...,urlopiki mu zdecydowanie nie sluza...PS KOTA???? A ten dachowiec to juz ni ewystarcza??? To moze takie ogloszenie dac, "KOT potrzebny od zaraz".)
Choćbyś go prosił tak, czy siak, /na kolana, anty-feministo, ne?/(i batogiem go! Wlasnie ogladam "Pregi", takie troche skojarzenie nie tego...ale film dobry!)
Nie zasiadł już do gry! /spadam, padam, padam/(KONKURS W co gra Druhna Sciana?)
W popielniczkę pet, cztery piwka na stół, /Sowus, czy mozna walnac Mongolie w-czape?/(jejku przeczytalam Magnolie i sie przestraszylam...)
Już tej Damy roześmianej nie przytuli Król. /znaczy sie EX, ne?/(moze przynajmniej pudelka przytulil? Psisko sie wystraszylo TAKIEJ wody, ne?)
Gdzieś nam się zapodział atutowy As, /melduje sie Druhna Sciana, zawsze zwarta i gotowa, hi hi/(no dobra, z czego Druhna chce ten medal?)
Tego Szlema z nami wygrał czas. /wygrywaMY to MY, a nie Kaczor Donald, ne?/(a jaka byla stawka? Czy wystarczy choc na maly urlopik?)
tekst: Grupa Szkwal (Jozek mial chorobe morska, ne?) + /Sciana, zawsze mam chorobe morska, dno dna! Niech zyja samoloty!/+(to Jozek nie byl ulanem? Emcia, cholerkunia ja tez, nawet dzieci nie moglam wziac na statek na So...)
No i podwojna anticzna rura z glosnikiem. Z Forum Romanum! Juz w starozytnosci tanczono na rurze, phi. "Dance like an Egyptian na rurze", Druhny znaja takie powiedzenie?