Druhny, ja już po śniadanku...i nie mogę się oderwać od Big Zbig Show...mogę oglądać na okrągło...podnosi PH, że hej! Tylko, kurczę, druga część ma być dopiero emitowana najwcześniej na jesieni...No, trudno...poszczekaMY, co ne...?
Druhny tu takie mUndre wierszenki wklejajOM....No, to z pewnOM takOM nieśmiałościOM wklejam DruhnOM, tfu, Druhnom, piosenkę grupy SZKWAŁ, w składzie: Piotr Machalica, Zbigniew Zamachowski i Janusz Józefowicz. Grupa pochodzi z Kątów Rybackich, a piosenka z Festiwalu Piosenki Marynarskiej w Krakowie, hi hi...Druhny lubią sowie poszantować...? Najfaniej to się szantuje, jak trochę buja, co ne..? No, to bujaMY się, Druhny! A może zrobimy sowie falę..????!!!! Bo...piosenka nosi tytuł "Cztery piwka"...Hi hi...Aaaaa, dam Druhnom cztery, niech Druhny mają! No, to trzy CZTERY!!! Aha, a z każdą zwrotką coraz bardziej bujało i skład grupy SZKWAŁ topNIAŁ...hi hi....
Grupa SZKWAŁ z Kątów Rybackich w pełnym składzie
SolYsta grupy SZKWAŁ
Ze Świnoujścia do Walvis Bay
Droga nie była krótka,
A po dwóch dobach, albo mniej,
Już się skończyła wódka.
"Do brydża!" - krzyknął Łysy Flak
I z miejsca rzekł - "Dwa piki",
A ochmistrz w "telewizor" wlał
Nie byle jakie siki.
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet,
Jakąś Damę roześmianą Król przytuli wnet.
Gdzieś między palcami sennie płynie czas.
"...czwarta ręka, Króla bije As..."
A w kartach tylko jeden As
I nic poza tym nie ma,
Ale nie powiem przecie - "Pas",
Może zagrają szlema?
"Kontra" - mu rzekłem, taki bluff,
By nieco spuścił z tonu,
A Fred mu na to - "Cztery trefl!"
Przywalił bez pardonu.
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet,
Jakąś Damę roześmianą Król przytuli wnet.
Gdzieś między palcami sennie płynie czas.
"...czwarta ręka, Króla bije As..."
A ja mu - "Kontra", on mi - "Re",
Ja czuję pełen luz,
Bo widzę w moich kartach, że
Jest atutowy tuz.
Więc strzelam! Kiedy karty Fred
Wyłożył mi na blat,
To każdy mógł zobaczyć, jak
Łysego Flaka trafia szlag.
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet,
Jakąś Damę roześmianą Król przytuli wnet.
Gdzieś między palcami sennie płynie czas.
"...czwarta ręka, Króla bije As..."
A "mój" w dwa palce obtarł nos,
To znaczy: nie ma nic...
I wtedy Flak, podnosząc głos,
Powiedział - "Cztery pik!"
I kiedy jeszcze cztery Króle
Pokazał mu jak trza,
To Fred, z renonsem - "Siedem pik" -
Powiedział - "Niech gra Flak!"
Cztery piwka na stół, w popielniczkę pet,
Jakąś Damę roześmianą Król przytuli wnet.
Gdzieś między palcami sennie płynie czas.
"...czwarta ręka, Króla bije As..."
Już nie pamiętam, ile dni
W miesiące złożył czas,
Morszczuki dosyć dobrze szły
I grało się nie raz,
Lecz nigdy więcej Łysy Flak,
Klnę na jumprowe wszy,
Choćbyś go prosił tak, czy siak,
Nie zasiadł już do gry!
W popielniczkę pet, cztery piwka na stół,
Już tej Damy roześmianej nie przytuli Król.
Gdzieś nam się zapodział atutowy As,
Tego Szlema z nami wygrał czas.