tyle zachwytu w WAS........że dalej podsyłam
zapachy LATA z naszej krainy......
Borówka .....pychotka!!!!!!! i jaka łatwa do zbierania
śmiejące się jabłuszka
orzechy tuż tuż.....do jedzenia, leszczyny porosły jak dorodne panny
suszymy bukiety
LAWENDA ...........pachnie
to zdjęcie sprzed paru chwil.........plaża miejska/niektórzy już znają TO miejsce/
w południe, padało, grzmiało.....i już znowu ...LATO gorące
- a propo tego....że nam się chce..........
mam umowę z moim M...że gdy zobaczy u mnie choć jedna oznakę niechcenia, ma mnie zastrzelić.......
więc nie chcę ale muszę ....CHCIEĆ!!!!
Furia...........NIE możliwe.....abyś nie umiała wklejać zdjęcia...../służymy pomocą/
Nie wiedziałam, że ty z Jury....
Rok temu urlopowaliśmy tam /pierwszy raz w życiu/....ponad dziesięc dni
Góra Zborów nas powaliła......lataliśmy na nią wieczorami....po zachody
a na pustyni Siedleckiej ledwo uszliśmy z życiem, czytaj: na czworakch się wycofywaliśmy
/ćwiczyli komandosi przed Irakiem.....a wybuchy to były......słupy ognia do nieba/
z chęcią powspominam......tym bardziej że nie dotarliśmy do Ruskiej Wody
/błądziliśmy skutecznie/
zachód z Góry Zborów - i ta droga.....prosto do nieba!!!
a i kamyczek zielony też znależliśmy w żródełku
no i z Panem Twardowskim w bramie się spotkaliśmy............
wieczorkiem nad jeziorem pomacham do WAS wszystkich....
/acha....pływam według słów ratownika ...stylem hipopotama, ale co tam
/
BARDZO się cieszę, że bedziecie łapać gwiazdy z nami.....