Znów wieczorną porą, ostatnio właśnie tak, praca po 16 – 18 h dziennie, ze snem kłopot, ale Pani przecież dobrze to zna.
Właśnie jesteśmy – firmowo przed otwarciem Jarmarku św. Dominika w Gdańsku, pracy ogrom, a czasu coraz mniej, wielka parada otwarcia będzie toczyła się w dwóch miejscach na raz, jeden wielki teatr na ul. Długiej i Długim Targu już w tą sobotę ruszamy! Nie ma czasu na myślenie o niczym innym jak na razie, może i dobrze, że nie ma, bo ostatnio za dużo refleksji i wracania do bolesnych wspomnień. A tak, wir pracy, po raz kolejny, okazuje się być dobrym lekarstwem na wszystko.
Wdziałam, że czyta Pani „Nazywam się czerwień”, Orhana Pamuka kupiłam w piątekJ, bo słyszałam, że świetna.
Patrzyłam na najbliższy, po przerwie repertuar Teatru, Pani Jando! ależ rusza Pani z kopyta.
A teraz sza o tym bo jeszcze trochę wolnego, więc miłego czasu wolnego spędzanego w ulubiony sposób.
Nadmorskie pozdrowienia
Magda
p.s.
proszę trzymać kciuki – najbliższa sobota, wszystko na starym mieście, oby nie padało