przez Ściana Wt, 17.07.2007 11:38
Boo, booo, to ja - Wasz Ulubiony Duch z Kredensu.
Druhny sie boja? Booo, booo.
PS Wpadam jak po .... wode, bo .... pozar w burdelu. Takie tam bojsowanie na dnie. NuDNO!
MAM IMIĘ, NAZWISKO I PRACĘ #dzień dobry, nazywam się Bronka, mam imię nazwisko i jeszcze pracę oraz pierwszy dzień na robocie
po urlopie, w ramach syndromu pourlopowego piszę wierszenkę – dobrze się sprawuję?# (Bronka, jestem z Ciebie dumna! A teraz ja. Hihi, mam prace, kolejny dzien na robocie i syndrom przedurlopowego stresu, czek, pisze wierszenke, moze byc?) /Bronka, Emciu, jestem z Was dumna! A teraz ja. Mam prace, jestem bojsem, kolejny dzien na robocie i syndrom multiDNA, czek, pisze wierszenke, moze byc?/
Mam imię, nazwisko i pracę #jeszcze nie przeczytałam zaległych prawie dwóch tygodni w HP, więc proszę mi wybaczyć wyskok z osobistOM wierszenką#(alez prosze bardzo, Druhna sie nie krepuje, hihi, nie kazda wierszenka musi byc o Scianie, hihi.) /Emciu, czy Druhna chce zgnilOM melOM w-czape?/
i wiem, że to wszystko stracę #poczucie znikomości rzeczy mam od małej Brzozy#(ojejku chyba nie chce isc w tamta strone, tyle juz lat zaklejam, maskuje, zaslaniam poczucia malej Emci) /a ja to sie urodzilam jako stara Sciana, phi! Tabula rasa, hi hi/
pewnego dnia #Bo ja nagle tak pomyślałam: a co by było, gdybym nie wróciła? Czy tam w ogóle ktoś na mnie czeka? Czy ktoś chce, żebym ja wróciła?@SV#(wiesz co Bronka, mam sie obrazic, czy jak?! Druhna sowie poczyta wierszenki, oki? Ale, hihi, jezeli mam byc szczera to sama sowie ostatnio zadalam takie pytanie. Pewnie, ze znam odpowiedz ale co ja tu bede wyskakiwac z Emciowymi madrosciami, co to ja Alberta jestem?) /bez powrotow, nie byloby rozstan, bez rozstan, nie byloby powrotow, bez czekania, nie byloby radosci ze spotkania, bez radosci ze spotkania, nie byloby czekania, bez chcenia, zeby KTOS wrocil, nie byloby powrotow.....luuuuudzieeeee! Alberta nakrecila sie jak katarynka/
Zostanie szuflada i klisza # a który to rocznik, że klisza? Na urlopie w tym roku przeszłam tylko przez znane trasy i robiłam mało zdjęć, bo póki co, robienie zdjęć mi przeszło, ale relację z Giewontu to macie jak w banku, tfu, jak w sklepie z bułkami i kefirem; a pan Wojtek to ma teraz chatę w Kościelisku, żeby nie było!#(a czy spiewa przed nia "wyscie sa pani nie tyla pikna co cud? Jak tak, to jedziemy! Co nie Masza, fajnie zakonczenie zwiedzania starego Zoliborza. PS Sciana, hihi, Druhna
sie zlapala na kota, Druhna mi nie mowi, ze Druhna wiedziala, ze to byl kot, hihi.) /przeciez nic nie mowie, phi! Nie zlapie sie na kota! Koty to MY, a nie nam! PS Druhny nie zapomna o bateriach do GPS-u. No co? Maszmun zlezie ze szlaku i tyle Druhny widzialy stary Zoliborz, hi hi/
i cisza, na pewno cisza #jakby ktoś jeszcze nie widział, to biegnę i wyjaśniam, że ta wierszenka jest o rowie#(aaaaaale, przeciez kazda wierszenka ma row w podtekscie, ne?) /Bronka, co Ty tak wyjasniasz? Przeciez TU Swoje Druhny (uwaga! uwaga! Przeciez maMY czarno na bialym, ze Tasiemkowe to bez wierszenek nie moga zyc. No a ze Teremi jest Krolowa Wierszenek, to przeciez Prawda Oczywista. Bum!)/
zamiast „ja” #Teremi, w życiu nie weszłam na Giewont w szpilkach, to tylko głupia Alberta usłyszała „szczyt”, „ punkt G”, „stękanina”, więc ubrała się w kilka kropel Chanel nr 5, czerwone szpilki i koniec, gotowa do wymarszu# (Druhny szkaluja Almerte ile chca, ale trzeba jej przyznac, ze ma mocne nogi!....No chyba, ze Hobbity ja niosly na szczyt w lektyce?) /a na lektyce KTOS napisal: "Quo vadis, Clitoris?" Dobre, Sciana, dobre!/
Odmieni ktoś przez przypadki #jak Mama zobaczyła w moim komputerze plik „w razie mojej śmierci”, to ją cokolwiek zamurowało; no co, albo się jest ptakiem rowowym, albo nie, co ne?# (Bronka, hihi, Twoja Mama, to chyba ma nerwy z zelaza, hihi...) /Bronka, a co bylo w tym pliku? No co? Lubie wiedziec! 53 000 wyswietlen, phi!/
pamięci, morza, notatki #Dębek czy Dąbek, phi!# (phi, na calym wybrzezu TY!) /Alberta pyta czy kazda wierszenka jest o Sowie opalajacej sie z Mala. T O P L E S S, hi hi/
pomogą im #zawlokłam Mamę na Lament i Skok – nie żałowała#(KONKURS. Jak Bronka wlecze Mame na Lament i Skok?) /troche Chanel 5, czerwone szpilki i dawaj! Wkleic Druhnom kroki Bronki, jak wlecze Mame? Hi hi/
Ze wzoru na moje życie # Gocha, nawet się nie zabieraj, szkoda czasu#(phi, Zycie Bronki=X+jez+row+gitara+maluch w rowie+...+KOTWICA! Gdzie mozna odebrac nagrode Nobla?) /w klombie albo w lochach! Co wygralam?/
wyliczę sobie w niebycie #w niebycie, jeśli jest reinkarnacja, poproszę, żebym była świerkiem w dolnie Morskiego Oka, dobra?# (Bronka! Boj sie Swietej Brzozy!) /i Ty, Brutusie, przeciwko mnie? Powiedziala Swieta Brzoza do Bronki. PS I walnela Bronke w-czape kotwicOM zrobiona z igiel swierkowych/
nowy los #KJ w ostatnim Skoku przed wakacjami po prostu boska, nawet Mama się z tym zgodziła#(zazdroszcze moja mama NIGDY sie ze mna nie zgadza, hihi, czek zartuje) /Bronka, a gdzie zamazane, tfu, artystyczne zdjecia?/
Niezmiennie będę pisał #choć błogosławieni, którzy nie mają nic do powiedzenia i nie muszą obwieszczać tego całemu światu@Tuwim#(biore to do siebie i zegnam sie z Druhnami, dobre Emcia, dobre!) /czy moge to wytatuowac na czole Tolibki? hi hi/
cokolwiek bym nie myślał #nie mogę się powstrzymać – są takie kobiety, które…#(myslaly ZA duzo i nie wystawiaja nosa z klomby?) /z klomby wystaja czerwone noski........szpilek Alberty/
jako duch #booo#(klik, klik, klik...Druhny slysza to klikanie? Acha! W Kredensie zamieszkal DUCH. Hobbity boja sie DUCHA) /phi! Wiadomo KTO tutaj rzadzi!/
I zwolnię trochę przestrzeni #a lęk wysokości to można dostać znienacka, choć się go nigdy nie miało?# (pewnie ze mozna! Zalozmy, ze Drune zaczyna nagle przesladowac w snie lot z wysokich kreconych schodow, to co Druhna Bronka zrobi na widok takich wlasnie schodow?) /zlapie Sowe pod pioro, phi! Od lekow wysokosci to w Kredensie jest Sowa! Sowa, dobrze mowie, ne?/
i nic się naprawdę zmieni #biurko zawalone, ale pewnie Ściana- bojs i Masza mają bardziej zagruzowane# (wypraszam sowie! Wkleic moje biurko?) /bardzo Druhny przepraszam, ale na robocie nie mam czasu, zeby przesiadywac przy biurku. Phi! Odgruzowuje dno. Podpisano: Stachanowka/
naprawdę nic #Sowa, powiedz, że przyjemna nuda na robocie, co?#(co to znaczy jak Sowa mowi zeby nie liczyc na numery, na serio mowi czy podpuszcza?) /odwraca KOTA ogonem/
Mam imię, nazwisko i pracę #HP też mam# (pytanie czego jeszcze Bronka nie ma, hihi? Dobre Emcia dobre, ale od wypadku wale sie mela w-czape. Sciana, czy moge sowie zabrac zgnila mele na w-czapy?) /bierz, Emciu-baby, garsciaMY. PS hihi.....czego jeszcze nie ma Bronka? Kooooooo.......hi hi/
i wiem, że to wszystko stracę #to tak – Ściana morduje się bojsowaniem, Emcia gotuje i robi wakacyjne projekty, Masza wybywa do Kazimierza, Sowa bez urlopu, z szefem w odwodzie, ale sama na robocie, Mama Trzynastki nic nie mówi na zakrętach blisko rowu – zgadłam?# (Emcia stara sie nie tracic zimnej krwi, hihi) /Emciu, Druhna napisze jakis poradnik "Zimna krew", potrzebny mi taki na gwalt, hi hi/
pewnego dnia… #znów będzie urlop, yupi!# (jak to jest jak sie ma urlop? Chyba mam lek pierwszego dnia urlopu, a nawet poczucie winy, ze ide na urlop...) /wale w-czape na oslep. Jaki, kurnaola, urlop? Przeciez pisze ze lzami w oczodolach, lapiac sie wierszenki, jak tonacy brzytwy/
RAZ, DWA, TRZY + #Bronka, cztery, dziewięć# (Emcia, ale jakie tempo?) + /Sciana, normalnie do kwadratu/
PS Pozdrawiam Wszystkie Druhny! Jak to dobrze, ze jestescie. Amen.