przez M.C. N, 24.06.2007 23:28
Heeeej, Sowa, ale sie wystraszylas, co ne? Ale ze ladna wkleilas wierszenke to Cie nie bede bila za kalanie Kangurzego gniazda!
Porzućmy konwenanse (hihi, caly Kredens bierze przyklad z Maszmuna!)
Niejeden wzywa głos (Bronia czekamu na te jedynie sluszna werje mono-...mono-hi, zaraz sprawdze, zeby nie bylo ze znowu walnelam literowke NIECHCACY(!)-...-DYCZNA)
Zasady i niuanse (biore rzymskie detale)
Stanowczo tego dość (pan Fizyk ma dosyc Alberty)
Zawróćmy ewolucję (to ja sie zamieniam w wazke, phi. ADAPTACJA=Przezycie)
bo w głowie się przelewa (zakrecic ten Swiety Kurek!)
I dalej, panowie (im dalej w las tym wiecej...ekhm, ekhm...)
I szybciej, panowie (przepraszam? Tu nie pociag pospieszny, phi)
Na drzewa, na drzewa, na drzewa! (na brzozy, deby, osiki, leszczyny, bedziemy sie hustac na lianach!)
Natura czeka jeszcze gdzieniegdzie (Alberta prosi o podanie namiaru na gdzieniegdzie)
Ostatnie resztki puszcz (pod ochrona! Albercie wstep wzbroniony!)
Jeszcze zawrócić możecie, wierzcie (ale czy chca zawrocic?)
Jutro za późno już(eee tam, jutro dopiero sie zacznie!)
Zostawmy samochody (no przeciez mowie na targ, na rowerach!)
Telewizory też (tez juz mowilam ze w lecie malo ogladam...)
Rozrywki oraz mody (phi, mozna sowie zrobic wlasna mode. Sowa jak sie spotkamy to wloz te spodniczke vintage, co?)
Powody szczęść i łez (zawsze kurnaola te same!!! Wrrrrr....)
Rozbierzmy się do goła (hihi, rozbierzmy sie do gola? Tak przy wierszence? Kiedy ja nie wiem czy wypada...)
I pomalujmy w paski (o to juz lepiej. J.! Przynies troche zoltej tempery!)
I dalej, panowie (i tu mamy Bronki ulubiona POWTORKE!)
I prędzej, panowie (a ilu mamy panow?)
Do jaskiń, do jaskiń, do jaskiń! (miedzy nami jaskiniowcami!)
Natura czeka jeszcze gdzieniegdzie (no to smigamy! Bo z natura to wiadomo, zmienia sie klimat itp....)
Ostatnie resztki puszcz (mowilam nie wycinac drzew! Maszmunie czy Ty dalej jestes moim podsekretarzem? Czy moze opuscilas stanowisko?)
Jeszcze zawrócić możecie, wierzcie(ale dokad wracaMY?)
Jutro za późno już (zyj dniem dzisiejszym! AVE! Niedziela!)
Zagrajmy w Robinsona (PIERWSZA!)
Odjaskiniowy styl (wyspowy raczej. Sciana-baby, Druhna sowie wyobrazi Borneo przy tym laptusiu na urlopusiui po placzu, no!)
I każdy się przekona (ze tu same --pi--? SraMY na to?)
Że starczy nam dwa dni (dziewiec dni minimum na urlop). Dwa wystarczy na dojazd ewentualnie.)
I zaraz po weekendzie (w morde! Tak! Nie bede tu z gracja w-czap rzucac, jak mi ktos weekendzik skraca! Sowa nastepnym razem sprawdz literowki, co?)
Spędzonym po kryjomu (Druhna Sciana wyjdzie z ukrycia! Ile mozna czekac na jakis tekst?????)
Prędziutko, panowie (zblizamy sie to puenty)
Szybciutko, panowie (to trzeba zwijac ten stragan z wierszenka)
Do biura, do szkoły, do domu!!!(Hobbity obiad! PS Psssss....tak na prawde to mialam napisac, ze ta wierszenka to jasnowidzi urlopik Druhny Sciany....bidnej takiej, ale sie zmilowalam...)
Autor slow pan Wolski + (Emcia, przy niedzieli)
Druhny, dobrego!