Dobry Druhny, ale poniedzialek....Na Dzien Ojca to moj P. dostal byl dwa arcydziela, hihi....W. odarowal Go pomalowanym na zloto kawalkiem powyginanego drutu, ktory znalazl byl kiedys w parku...strasznie byl z niego dumny....A J. pomalowal w koncentryczne kolka wielki kamien....No i mamy juz galerie sztuki nowoczesnej...hihi.
Furia, zamyslilam sie nad tym co napisalas...Moi dziadkowie maja moze i bujne dzieje ale to jest jakby kwiatek do kozucha, zdecydowanie wazniejsze dla mnie zawsze bylo to ze sa..., byli..., ze bez nich moje dziecinstwo byloby zupelnie inne!
Teremi i Krystyno, hihi, wierszenki ucza! Powtorka z rosyjskiego!
Marysiu, moje dzieci obejrzaly kilka odcinkow zaczarowanych olowkow! Dziekuje!
Sowa, no jejku, ile mozna trzymac te kciuki?! Jakby co to daj znac, ze juz mozna puscic, oki?
No i laweczenka
ŁAWECZKA #jak Ławeczka, to tylko Gajos z Żółkowską? Niestety, znam to wykonanie tylko z opowiadań, legenda jak nic; cssst, Sowa, pamiętam o Twoim zadaniu teatralnym, ale opór materii silniejszy niż zwykle, nie wiem czy się uda# /dawaj Bronka! Idz na calosc!/(laweczki nie znam, z checia poznam. Cssst...Druhny jakas konspire brudnoteatrala robia?)
Spacerek, #tylko jak jest mniej niż 25 stopni Celsjusza, ok.? Mnie też się już mózg gotuje od tego upału# /podac Druhnie mrozonke? Druhna woli koreanskie wegetarianskie pierogi czy kulki z brokulow z serem?/(hihi, Bronka nie daj sie zapchac mrozonkami! Bierz Masja z lodowka!)
rowerek, #motorowerek? Ha, obojczyki, kryć się!# /poprosze o Swiety Kajak/(kajakomotorowerek i wszystkie miesnie pracuja, nad glowa trzymamy na druciku gaze lub tetrowa pieluche)
wycieczka, #Maszmunku, fajnie Ci?# /Sowa! Dawaj zdjecia Maszmuna z Rzymu. Przeciez wiem, ze Swiety Dysk ocalal. PS Druhny to widza? Donosze oficjalnie, ze Swiety Dysk Sow ocalal. A nie mowilam?/(Sowa, pierwsze wklej Swiety Disk a pozniej Maszmuna w fontannie!)
a jak wycieczka, to rzeczka, #a więc i misie patysie# /cholerkunia! Jak ja lubie misie-patysie! Druhny stoja na moscie?/(moj patyczek byl pierwszy!)
nad rzeczką malinki, #BBQ!# /malin nie lubie, bardzo przepraszam, ale mam przykre wspomnienia z robaczywymi malinami/(hihi, robaczki na BBQ! Wkleic Druhnie Scianie maliny BEZ robaczkow?)
no a po nich landrynki, #dla dam? Alberta już biegnie, znaczy się, zmierza dostojnym krokiem# /sie usmialam...zeby tylko sowie Alberta nie polamala nog na czerwonych szpilkach/(a wczoraj to dla draki mierzylam w sklepie szpilki, hihi)
pocałunki, pocałuneczki, #a wokoło zapach lawendy@Emcia, mmmm; no co, Bronka też była kobietą# /Emciu! Lawenda to pachnialy szuflady mojej babci....uuuupssss......mialam sie przeciez obrazic i nie pisac prawdziwych osobistych wierszenek/(wiec tak, Bronka, Druhna sie dalej caluje w tej lawendzie i w ogole nie zwraca uwagi na pszczoly! Jak sie pszczol nie zaczepia to nic nie zrobia! Sciana, chcesz troche lawendy do szuflady? Oj Druhna mi podpada za to mianie...oj podpada...)
takie małe, jak to z wycieczki. #małe, ale ile, skrzyp skrzyp!# /ze tak powiem, przeraza mnie ilosc wyswietlen i dlatego zacielam sie jak zamek blyskawiczny/(hihi, co Druhny tak na calosc chcialyby burdel zrobic w wierszenkach?)
I same zdrobnienia, #deminutiva po łacinie# /w jezyku Yiddish "Bubbe" (babcia) staje sie zdrobnieniem "Bubbeleh." Bubelka, fajnie, ne?/(moj W. ma tutaj przyjaciela od serca, mieszkala z nim przez jakis czas jego matka chrzestna a Meksyku, czili Mardina, czy jakos tak, no i moj W. tez do niej mowil Madrina ku wielkiej uciesze Madriny i meksykanskich pozostalych domownikow)
i wyrzutów sumienia #poszły won!# /do klomby!/(mniam, Hobbity sie oblizuja....)
ani za grosz. #ani za wona; Ściana, jak nie odzywasz się więcej niż dwa dni, to ja już widzę tych terrorystów# /zaraz tam terrorystow! Nie mozna sie juz obrazic?/(a nie mozna! BUM! Druhna taki piekny weekend marnuje na obrazanie! A wszystko przez nowy trend@Teremi...)
Przewlekłe śniadanko #nie spieszy się? Aara, urlop? Właśnie, mam taki wredny plan, żeby wziąć cale DWA tygodnie urlopu, co dla mnie oznacza dodatkowy zapieprz dwa tygodnie przed i po oraz telefony tolibek; ach, żeby tę moją fabrykę czasem zamykali…# /teee Bronka, nie marudz, bierz urlop! Ja to nawet nie moge wziac urlopu, bo sie ten caly zapieprz zawali. Taki lajf/(hihi, no to Druhny dalej zasuwaja, a ja biore urlopik, phi. Zasuwalo sie dwa lata (SIC!) bez przyzwoitego urlopiku to mi sie nlaezy jak bymcycdydy!)
śniadanie #Ta nowa Groniec! Dostałam nawet zakaz słuchania jej, ale mnie akurat ulżyło po pierwszym przesłuchaniu, że ktoś ma podobnie i że to mnie już tak nie szarpie, ha!# /a kto Ci dal ten zakaz? Dac temu KOMUS w-czape? Zakazy to MY, a nie NAM!/(ze juz nie wspomne o zakazie na zakazy! WYwalczylo sie te wolnosc na barykadzie w Kredensie, ne?)
i malutkie kochanie, #ale rozwojowe? Pyta Alberta już przebrana na Halloween za panią minister, boooo# /Alberto, ja juz wole jak tanczysz nago na rurze. Podpisano: Pan Fizyk/(a panu Tomkowi w to graj! Zrobi piekna Haloweenowa wierszenke. Pana Tomka dawno nie bylo. Druhny juz nie lubia pana Tomka?)
kochania calutki kosz…#Maszmun, zaraz tu wklejaj kosz z Kazimierza, ja też lubię wIdzieć# /phi! Kosz Maszmuna juz kiedys-gdzies byl w Archiwum/(hihi, albo to Maszmun ma jeden kosz z Kazimierza?)
A potem tanie prezenty #hi hi, torebka poseł Szczypińskiej?# /aocochodzi? Luuuudzieeee...znowu musze poczytac newsy z K-R? A
juz sowie obiecalam, ze nie bede czytac, jak przeczytalam, ze Minister G. chce ocenzurowac podreczniki historii, bo mu sie fakty z obrad Okraglego Stolu nie podobaja/(nie wiem czy sie smiac czy....SMIAC. Druhny chca troche Faktu, hihi
http://wiadomosci.onet.pl/1550752,11,1,1,,item.html)
i uśmiech czyjś uśmiech czyjś uśmiechnięty #ale szczery? Bo klomba w pogotowiu…# /Bronka, daj zyc, dobra? Co juz nie mozna
sie prawdziwie usmiechac przez lzy?/(patrz wierszenka Trzynastki. Roznica miedzy mezczyzna a kobieta jest taka, ze kobieta czasami zapomina o swojej wartosci, a mezczyzna nigdy nie zapomina o swoim ego. Dobre? MOJE!)
a na deser – Boże święty #lody z zielonej herbaty!# /phi! U mnie na topie lody z organicznego soku z pomaranczy/(a Maszmun to teraz wyprobowuje gdzie Emcia bedzie jadla w Rzymie gelato classico, phi!)
czułych szeptów deszcz. #no! Znaczy się, cichutkie: no!# /....no...ilez mozna sie obrazac, ne?/(...noooo...to nie byla dziewczyna latwa....to NIE jest wers o Albercie!)
Kalendarzyk i morska świnka #Wam też się kojarzy „kalendarzyk”? Cham!# /zaraz tam cham! Normalnie rok Swini!/(zaden cham! Wszechstronnie przygotowany na szczegolna okazje! Dal swojej swince kalendzarzyk w prezencie! Taki praktyczny bardzo,....a nie jakies tam czerwone roze, hihi)
oraz pluszowy jeż #no, w końcu coś na temat# /Bronka, dziekuje pieknie, Twoja wierszenka uratowalas mnie przed JeDNA wielka
depresja/(a moglo byc tak pieknie...deeeepresyjnie...)
lalka i wrak konika #pamiętacie, jak pisałam o psu znajomej – ADzi HadDzi? Oto ona we własnej osobie z ulubionym wrakiem konika: # /a czy to konik, na ktorym polski ulan lecial z szabelka na niemieckie czolgi?/(ADzia HaDzia przyjazni sie moze z tutejszymi Hobbitami? Hihi. Przepraszam bardzo ale Druhna Sciana lepiej skonsultuje to konne umudnurowanie z Druhem O. Rozowe koniki na czolgi nie lataly!)
mogą patrzeć też. #mogą też zaśpiewać i zatańczyć; taaa, jeszcze jedna msza z chorałem i czekam na wrzesień# /Druhna wklei msze z choralem na youtube/(co tam choral! Druhna zatanczy! Druhna Bronka wklei symutaniczny taniec i gre na gitarze! To życie, #powodzenia, Misiek!# /Misiek mi dzisiaj powiedzial na gg, ze bedzie SPOKO/(ja tam sie slucham Sowy i trzymam kciuki za Miska do srody, co to ja chce dostac dziobem, phi)
życienko, #bawimy się?# /phi! A KTO NAM ZABRONI?/(starsi i madrzejsi?)
a jak życie, #a nie, bijemy się? Proszę bardzo, BUM!# /BUM! KOMU DAC W-CZAPE? Niech zyje wolnosc slowa w HP/(hihi, za wolnosc i prawde po NASZEMU! BUM!)
to cieniutko, to cienko. #cienko masłem to nawet zdrowiem# /a bez masla to WOGLE dieta cud!/(a to ja polecam opowiesc "Butter Battle book", by Dr Seuss o swarach i braku tolerancji. Zawsze na czasie!)
I smutku kołderka, #ale zaraz, we wzorki czy gładka?# /hi hi...u mnie na kolderce logo mojej pracy. Druhny to czuja? Budze sie z zamknietymi oczodolami/(hihi, Druhna Sciana zartuje?! Nie wierze!)
pod kołderką – chanderka #na mnie nie patrz, ja się nie przyznam; a gotowenka to, zdaje się, była o rowie, ne?# /a kotwica
byla? Tak tylko zadaje pitania, phi!/(row bez kotwicy to jak dno bez trampolyny, chanderka bez kolderki tfu bledzika, blue bez brunello...leciec dalej?)
milczenie, milczonko #zawsze proszono mnie o słowa, nikt nigdy nie prosił mnie o milczenie@Merton# /hi hi....Druhna lepiej nie dzwoni do mojego O. i nie pyta ILE RAZY mozna prosic Sciane o milczenie/(juz dzwonie! Halo, czy zastalam Druha O.?....)
takie małe, jak z żonką. #tu nie ma nic do powiedzenia# /podac Druhnie drozdze?/(pssst, moze dosypac troche do tej kafeinowej kawy na robocie, eh? Nie zauwazy....)
I same grzeczności #Hobbity pytają dla zabicia czasu, czy grzeczności są jadalne?# /PITANIE! Prosze podawac grzecznosci z sokiem z ananasa/(a na wierzchu damy kilka malinek, bez robaczkow)
ostateczki miłości #stateczki z kotwicą?# /Druhna lapie kotwice i nie marudzi/(jak lubie kotwice, Druhny to sie robia monotematyczne, hihi, a taki cruise na honey moon? Nuuudy nie?)
niby w pół-śnie. #takie sny są zajefajne!# /taaaa....Bronka proszona na kozetke dr Frojd/(Hobbity montuja ukryta kamere...zaraz wrzucimy na youtube)
Niesmaczne śniadanko #następna AOenka będzie z wesołą puentą, daję słowo# /no to Druhna wklei! Ilez mozna szczekac na prawdziwa opowiesc z zycia wzieta?/(hihi, na sniadanie to ja poprosze drozdzowe buleczki. A Druhna Sciana widzi ten blat? NO!)
śniadanie #z kolacjOM # /prosze uwazac na jedzenie przed snem. Sny maja korzenie w kolacji. Albercie sie wydaje, ze zjadla wszystkie rozumy na kolacje/(ale bylby numer jakby podswiadomie przysnilo sie Albercie cos madrego, ne?)
i uprzejme rozstanie #zostańmy przyjaciółmi?# /Bronka, chcesz w-czape?/ (drozdzowa buleczka z maslem?!)
i puste #butelki, oczywiście# /A Swiety Kurek dziala! Alleluja!/ (nie zagladam do swietego kurka, troche, powtarzam troche sie przejelam ze Swiety Kurek przyczynil sie do Sowiego nieszczescia)
posłanie psie. #spoko, to tylko spacerek# /ide wyprowadzic Alberte! Dziewczynie tez sie cos od zycia nalezy, ne?/(tylko zeby sie gdzies nie puscila z trasy...)
AO + #Bronka# + /Sciana/ + (Emcia, hi hi..../Gdzie jest Emcia?/, jak to gdzie?! W MOIM nawiasie, witaMY Druhne Sciane chlebem i sola!)
PS Czy Wy też jesteście zdruzgotane/i opolskim koncertem piosenek Seweryna Krajewskiego? Dla mnie to był udziwnione aranżacje bezimiennych w większości wykonawców lub znanych, ale niewiele mających wspólnego z Krajewskim. Oprócz królowej Maryli. Gadu
gadu na wesoło, Wielka miłość na wesoło, finałową piosenkę Połomski śpiewał z kartki... /Sowa! Odkrecaj Swiety Kurek! Koniec tego udawania, ze komp nie dziala!/(nie mialm okazji zerknac, ale przelecialam cala reszte zatrzymujac sie od czasu do czasu nad fragmentami i z wyjatkiem kilku wykonawcow, raczej jedno wielkie depresyjne dno....ale ja moge byc skazona brakiem obycia z mlodymi wykonawcami, wiec prosze mojej opini ie brac serio...)