Cudnie jest w Kredensie...Tymczasem szmatenka...i spadam do filmów, gdyż mam zapotrzebowanie na nie.
"Kolorowe gałganki" (Alberta ubrala Hobbity w swoje stare sukienki, Hobbity piszcza z radosci! Halloween czas zaczac!) /Stare sukienki Alberty, czili vintage, Pret-a-Porter a la Kredens/ [Niech Druhny mi tu nie owijają w bledzik, tylko mówią wprost, że Hobbity wybierają się na paradę równości, a nie zamydlają oczy holołinem i pretem-a-porterem!]
Kiedy patrzę w lustra głębię (lubie lustra z przyjaznym@KJ oswietleniem, Druhny tez?) /lustro? Nie lubie. Przyjazne oswietlenie? Byle nie swiecic mi neonowym swiatlem w oczy i pytac o kolejne prodzekty...aha-czek,
cos mi wydaje, ze mialo nie byc o robocie w wierszenkach/ [Emciu, ja też! Ściana, Druhna da spokój...przecież i tak wiadomo, że każda wierszenka jest o robocie Druhny...oj...leci w-czapa międzykontynentalna...a u mnie tarcza anty-w-czapowa jeszcze nie gotowa...]
Na lustrzane swe odbicie (np. kadzidelka dookola, hihi, witamy w lazience Druhny Trzynastki!) /co to ja chcialam powiedziec? Ten tego .... fajnie te trawy faluja, a ....ten tego, blat - jaki milutki w dotyku, hi hi, zaraz zaraz czy to byl blat czy guz na tynku?/ [Druhna przecież nie lubi wspomnień, eh...? Ważne, że "był", a nie "jest"...RobiMY falę w Kredensie...? No, Druhny, bujajcie się! Hi hi...]
Wciąż pytaniem siebie gnębię (to Bronka sie wpatruje we wlasna glebie@Druhna Sciana. No i co Druhna widzi?) /ja wiem, ja powiem!!!! Druhna Bronka widzi K O T W I C E.....hi hi....ale mi sie oberwie od Druhen, ze tak z gory puszcze pare z tynku co bedziej dalej w tej wierszence.../ [a ja z góry nigdy nie wiem, co tu jeszcze nasmaruję! Każda wierszenka to Wielka Improwizenka!]
Jak to jest z tym życiem. (phi, jest jak jest, zyje sie, co ne?) /ale jakie to zycie? Zakret, unik, podkop, trampolina, labirynt, neonowe swiatlo w oczy, klomba, sztylet, miecz templariuszki, w-czapa.....ze co? No przeciez nie mowie o robocie, ne? Tak tylko wyliczam sowie takie tam rozne slowa/ [Ściana, nie zmieniaj tematu, dobra? Ten wers jest o życiu! Druhna nie myli życia z robotą! No! Podpisano: Mądra Sowa.]
Czy ważniejsze jest wyżycie (jak zarobki dobre w tym burdelu to sie wyzyje nie ma strachu!) /Alberta pyta czy burdel = seks szopa/ [Alberta mówi, że to było pitanie retoryczne, hi hi...]
Czy przykazań dziesięć (pierwsze nie bedziesz bral imienia Kredensu na daremnie...) /bardzo przepraszam, ale maMY rezim dziewiatki. Wnosze poprawke i oglaszam Dziewiec Przykazan w Kredensie. Konkurs!/ [Aha, reżim to MY a nie NAM, co Ściana...? Druhna to się potrafi urządzić, jak Kredens kocham...]
Bo jak liczy się wyżycie (no dobra trzeba zadac to jedno wazne pytanie...ile jest rodzajow wyzycia?) /na pewno jest jedno podstawowe - Swieta W-CZAPA/ [phi, proste! Rodzajów wyżycia jest tyle, ile dni w danym miesiącu: można wyżyć do 1-go, do 2-go...itp...A Druhna Ściana to by tylko waliła w-czapę...]
To ja ciągle jestem w lesie (ale czy chca z niego wyjsc, bo w lesie tez sie mozna wyzyc, phi) /jakie "chca"? Przeciez napisane jak byk "ja ciagle jestem w lesie"? KTO mnie sledzi? Druhny sie lepiej przyznaja, bo jak nie, to poleci w-czapa/ [no, proszę...Druhna Ściana wyżywa się na innych Druhnach...]
... i cholernie mi żal (...zimy, roz, czy plonacego lasu? A moze dzikich plazy?) /zal mi .... a wlasnie ze NIE zal mi....a nie mowilam "zeby i do przodu"? Nie zal mi, nie zal mi, nie zal mi....buu buuu/ [Oj, to Druhna niech może obejrzy "Niczego nie żałuję" o Edytce Piafce...?]
Kolorowych gałganków (aaaaa....bo Hobbity czasu nie marnowalay i chodza juz gole...) /wcale nie gole. Wlozyly korony na lby, lataja po Kredensie, a Alberta wrzeszczy "KROL JEST NAGI"/ [A nie mówiłam...? Ale sowie paradują na całego!]
Szalonych kochanków (tacy to z byle rury zrobia Himalaje...skrzyp, skrzyp...) /ale za to JAAAAAKIEEEEE im wyszly Himalaje. Art prodzekt - keczup i musztarde lizac, skrzyp, skrzyp/ [ Woooooow! I feel good, ta da ta da ta da daaaaaaaa!!!]
Co to mogą fiku miku (a nawet z patyka!) /A Druhny pamietaja Awantury i Wybryki Malej Malpki Fiki Miki? Podpisano: Sciana Kapuscinska/ [Alberta pyta, czy fiku miku szopa, to to samo co seks szopa...No, może niezupełnie, ale ciepło...znaczy kuma bazę, co ne..?]
Jak pajacyk na druciku (a przepraszam to mial byc drucik, ot literowka...) /pajacyk na druciku, czy drucik na pajacyku? Skrzyp, skrzyp...co ja moge, ze mam Maszmunowe skojarzenia. Zwalam wine na seks szopa!/ [Ściana, normalnie spadłam z gałęzi przez Twoje skojarzenia...Druhna to jest! Cichy tynk brzegi rwie!]
Żal skoków na boki (dzizyz a te rowy takie cudne!) /a w rowach....to dopiero cuda i DZIWY, hi hi/ [a na bokach to już WOGLE!]
Odlotów w obłoki (ekhm ekhm...paszport, bilety pieniadze i PILOT potrzebny!) /PI-LOT z tatuazaMY. Czy leci z nami pilot?/ [a propos tatuaży, to przeczytałam dzisiaj, że kandydatki na hostessy na olimpiadzie w Chinach nie mogą ich mieć...oraz muszą ładnie pachnieć i coś tam jeszcze, ale już zapomniałam...]
Nocy przespanych (przykazanie trzecie Noc Swieta Swiecic!) /bardzo przepraszam, ale Druhna nie podala przykazania drugiego. Ja sie tak nie bawie! Albo jest porzadek w wierszenkach, albo niet!/ [porządek, przykazania....luuuuudzieeeee, a co się stało z wolnością w Kredensie...? A ja to lubię trochę pobałaganić...]
I tych szans przegranych (to trzeba bylo nie grac z druhna Sciana w picie setki na rurze!) /Druhny to by sie zdziwily jaka mocna glowe ma Druhna Sciana. Normalnie mozna grac ze mna w Russian Roulette, phi!/ [znaczy się Druhna idzie na całość na trzeźwo...? Luuuudzieeeee!]
Patrzę w lustra jasny kryształ (a bo to takie anticzne lustro jest...) /jak anticzne, to musi byc zamglone. Inaczej nie poszloby na aukcji, hi hi/ [jak spojrzę w zamglone lustro z przyjaznym oświetleniem, to jak nic zobaczę siebie przed maturą, hi hi...]
Gdzie się skryła szara myszka (Kopciuszek znaczy sie?) /Alberta poszla WON, uffff/ [do dziury...?]
Wraz z nią siedzą grzeszne chęci (checi sa zdecydowanie miernikiem etyki zawodowej!) /bo jak Cie Emciu walne w-czape!/ [wiedziałam, że tak będzie...na lewo w-czapa, na prawo w-czapa, a dołem kranówka płynie...]
...wszystko co ją nęci (...taka materialistka! Maszmunie a co bedziesz kupowac w Eternal City? Hihi, Druhna zostawi cos fajnego dla turystow z Hameryki!) /pantofelek Kopciuszka......siup...i juz mnie nie ma....ale ja sie Druhnom narazam..../ [ja zamawiam w-czapkę niewidkę, hi hi...dobra, Maszmun...?]
Jej pragnienia niespełnione (poprosiMY lemoniade ze Swietych Organicznych Drozdzy na wzmocnienie) /Druhna sowie sama wyprodukuje Drozdze, dobra? Co to ja jestem Fabryka Swietych Organicznych Drozdzy? Druhna wie ILE JA NA TO SZCZEKALAM? Teeee Sowa, prawda?/ [ale na co...? W temacie drożdźy oraz kotwicy to ja nie za mocna jestem...bo miałam wtedy, że tak powiem, przerwę w soworysie...Alberta pyta, czy szczekanie w czasie przeszłym równa się doszczekanie...kuuurdeeee....]
Z pamiętnika małej szminki(acha, szminak Alberty pisze pamietniki, to bedzie bestseller! Dopiero WTEDY Druhny zwroca na nia uwage!) /na szminke? Prosze bardzo! Fajna szminka, tylko dlaczego mam na nia uczulenie? Aha-czek! NIEORGANICZNYM szminkom mowiMY NIET!/ [nie na szminkę, Ściana, tylko na SZMINAK, Druhna czyta ze zrozumieniem, dobra...? Szminak jest bardzo zdrowy i nieuczuleniowy!]
Makareny nietańczone (bo dzisiaj jest dzien na procesje nie na makareny, phi, zna sie czlowiek na urlopikach w K-R) /oj...a Druhny to pamietaly o D-Day? Ja mialam caly wyklad....Nie zebym sie czepiala, bowiem bylam kiedys-gdzies na Omaha Beach w Normandii i bardzo mna trzepnela tamta plaza i ...... cmentarz zaraz za nia/ [Kurczę, przez chwilę myślałam, że chodzi może o Dzień Dna...no, że pamiętaj, aby Dzień Denny święcić...]
I wypite do dna drinki(hihi, Sowa, Druhna przestanie dobijac sie od spodu! Jeszcze Druhna DNO rozwali, no!) /staje w obronie Sowy, dobra? Jak sie Sowa dobija od spodu, to robi to z troski Matki-Kury. Co to ja Grejsa nie znam?/ [to Druhna pamięta o mnie jak o D-Day, dobra...? No! Podpisano: Matka-Kura od Grej-sów.]
... nic dziwnego, że żal (...powiedzial jez do jeza) /Bronka, dac Emci w-czape?/ [luuudzieee, kręci mi się już we łbie od tych w-czap...Czy Druhna dzisiaj nie przeholowała z tymY w-czapaMY...? Jak Druhna da w-czapę wszystkim Druhnom, to komu potem da...Druhna sowie zostawi trochę "na później", co...?]
Kolorowych gałganków (mozna utkac co nie miara na bezludnej wyspie, tylko czy to bedzie prawdziwe zycie?) /Emciu! A co to jest "prawdziwe zycie"? Bo moje Prawdziwe Brudnopisowe Zycie ostatnio jest tkane falszem, klamstwem i obluda. Przychodze do Kredensu i piore te brudy w wierszenkach. Czy Druhny tez uwazaja, ze ja jestem glupia-naiwna?/ [Ściana, powtarzam po raz drugi: Druhna nie myli życia z robotą, dobra...? Bo się obrażę...]
Szalonych kochanków (owinac nimi szalone cykady, tfu kochankow w chlodna ksiezycowa jasna noc) /a Druhna Emcia to co? Pani Minister w obronie moralnosci? Hi hi. A patrzec na ich piekne ciala, a patrzec na cud milosci!/ [Wkleić!]
Na jachcie romansów (a moze byc motorowka?) /albo lodka co sie Noe nazywa. PS Bronka, lodka tez ma kotwice, ne?/ [ja pływałam tak: na kajaku, na łódce, na motorówce, na jachcie, na żaglówce...tylko na tratwie nie...bardzo chciałabym popłynąć na tratwie kiedyś...takiej z namiotem, widziałam na filmie...fajnie by było...]
Szalonych brekdansów (na podlodze jachtu yeah!) /skrzyp, skrzyp....jesli Maszmun nie dopisze sie do seks szopa, to ja wysiadam z Kredensu!/ [gadałam z Maszmunem, mówi, że dzisiaj to ona tam za seksem nie przepada. Może w poniedziałek.]
Wielokrotnych orgazmów (nieeeee, no tak prosto z mostu w wierszence? Tylko musztardy i ketchupu brakuje....) /a ile jest rodzajow orgazmu?/ [I kto to pyta...? Azja...? A wstyd! Druhna patrzy na tych kochanków ze zrozumieniem, dobra..?]
Na masce pojazdu (a no tu juz lepiej, nie darmo Sowa wkleila autko...) /Sowa, cmok, cmok, piekne zdjecia. Co sie ociagasz? Dawaj, dawaj! Miodu na obolale serce emigracji trzeba/ [ale co dawaj? Druhna się wpisała do Książki Życzeń i Zażaleń...?]
Żal sesji zdjęciowej (Maszmunie, no i sie ryplo...., acha....te zdjecia nie ida do czasopisma z dla projektantow wnetrz..., tylko prosto do skrzynki Emci! A Druhny to juz myslaly ze co?! No, luuuudzie....) /Dac Emci odznake za dyskretnosc czy nie dac? Oto jest pitanie!/ [proste: za to co wypaplała - dać w-czapę, a za to co JEJ SIĘ UDAŁO JAKIMŚ CUDEM przemilczeć - dać nagrodę, to Ją na pewno zmotywuje
))]
W gazecie brukowej. (Fakt tez gazeta!) /sa gazety i G A Z E T Y, ne?/ ["lub czasopisma", hi hi...]
Ja w stringach i toplesie (a Druhny widzialy taki film 2x5 pana Ozona? Uhm, na stringi to zawsze mozna wciagnac jeansy, phi) /stringi z Koniakowa? Niech zyja art prodzekty!/ [podrzucić Druhnie takie, w Jej ulubionym kolorze...? No, co...? Na urlopik w tropiku jak znalazł!]
Biust silikon podniesie (ale czy majtki spadna od tego?) /no jak sie poprawi posladki silikonem, to chyba nie wcisnie sie majtek, ale co ja tam wiem? Ja tylko sprzatam w seks szopie/ [no, to się Druhna napatrzy...od samego patrzenia to już można trochę się poczuć jak na świeżym powietrzu, co ne...? Skrzyp, skrzyp...]
Tam obetnę tu przyszyję (z obcinaniem to ostroznie bo pozniej trzeba bedzie sztukowac!) /hi hi...... Druhna Emcia przestanie mi tutaj pisac miedzy wierszami, bo ja znowu mam skojarzenia/ [to może Druhna ostatnio za dużo sprząta, co...? DRuhna sowie odpocznie...]
I poczuję, że fest żyję (festyn w szufladzie! Pasy i fopy mile widziane! Skojarzenia z robota zabronione.) /ze co? ze jak? Aocochodzi?/ [Emciu, przybij piątkę! To niech już będą te skojarzenia z drucikiem i sztukowaniem. No, trudno...]
Żal smaku występku (wystepek smakuje jak....zakazany owoc moze?) /jak kranowka pod stolem, na podlodze/ [jak zakazany owoc popity kranówką pod stołem na GOŁEJ podłodze, przed zamglonym lustrem z przyjaznym oświetleniem...uffff....]
I kolczyka w pępku (phi, wkleic? Hi hi, no co? Sa takie przylepne przeciez.) /przylepne pepki? Luuuuudzieeee! Niech zyje pani Minister!/ [no, i wszystko jasne: pępek świata to jest pępek przylepiony do świata. Amen.]
(ze spektaklu "Klimakterium" słowa Maciej Szwed, muzyka Janusz Laskowski) + (Emcia, tak ot sowie wstapilam do mojego nawiasu na maly tekst) +/Sciana. Pojawiam sie i znikam. I znikam/ [Sowa, lubię sowie czasem pogrzebać w gałgankach...]